ja się nie czepiam ale.... czemu człowiek który jest odpowiedzialny za utrzymanie techniczne stanu prasy(operator) nie zauważył tego wycieku wcześniej? przecież to jest bardzo dużo czasu po tym jak wadliwa partia wahaczy zdążyła wyjść z pod prasy, została zmagazynowana a nastepnie rozwieziona do handlu i dopiero od klienta się dowiedzieliście że taka sytuacja miała miejsce, następnie ta informacja poszła do fabryki i dopiero wtedy fabryka dowiedziała się o wycieku. Czyli gdyby nie informacja na forum, człowiek nadzorujący prasę dalej by miał klapki na oczach jak i wszyscy jego przełozeni i wyciek ten nie wyszedł by poza ściany fabryki
Taki czas od momentu produkcji do uzyskania informacji od klienta to chyba można liczyć tygodniami prawda?