I znow powrót tematu... Zajezdzam do tyry na 20 zostawiam auto rano wsiadam odpalam troche pochodzi , jadę a tu muł, czasem pomoze puszczenie i dodanie gazu a czasem nie czasem wogole nie ma mula i jest wszystko oki. CZasem przed startem odpale ja zeby sie zagrzala i wtedy jest troche lepiej zdarza sie ze od razu jest moc ale jak jest zimno na dworze to raczej mułek sie częsciej objawia ale na zagr5zanym silniku idzie go wcześniej przezwycieżyć LAtem wyciąlem kata i byl spokój na jakis czas teraz znowu to samo. Dodam jeszcze ze jak mul trwa dłuzej to audi zakopci a potem nic ani dymka. I ten dźwiek który opisywalem juz dawno temu.