sebul

Zlac jak w kazdym innym

Ja kupilem Nokian Line 205/55 R16 i dopiero jak mi zalozyli to sie przekonalem ze rantu ochronnego nie ma ;/ Ale sama opona dobra, ladnie trzyma sie drogi na suchym , w deszczu i kaluzach ;]

Szkoda ze do B6 nie bylo za tyle do testow, za 99 zl co bym wymienil cala zawieche razem z tylem i potestowal ;] W roku minimum 25 tys robie

205/55 R16 Jak w dwie osoby jechalem do Cro, to mi wyszlo 4.7/100km spalanie Na jednym tankowaniu dojechalem

Troche sporo, bo ja jadac do Cro, w 3 osoby i reszta auta zawalona bagazem nie schodzac pozniej 140 km/h mialem 5.4

Od kupna auta(2011) leje zwyklego ON na Orlenie, czasami jak jestem przejazdem to i Auchan sosnowiec ....przez tyle czasu zadnego problemu nie mam....nawet jak wymienilem filtr paliwa po 71 000 km to w srodku byl prkatycznie taki jak po kupnie....wiec moim zdaniem jesli nic ci sie nie dzieje to nie ma potrzeby zalewac jakichs srodkow ....zaszkodzic nie zaszkodzi, wiec jesli ci nie szkoda hajsu to mozesz wlac do baku Osobiscie moglbym ci radzic tyle : jesli nie lejesz ON na dziwnych malych stacjach - nie masz sie co martwic A to niby vervy i inne "lepsze" paliwa to nic innego jak zwykle paliwko + dodatki Osobiscie nie leje bo 20 groszy na litrze to za duzo Jedynie w zimie moglbym sie zastanowic jakby byly u nas mrozy powyzej 25 stopni A ze zimy lagodne to nawet w zimie leje zwyklego ON Poki co jeszcze ani raz nic mi nie zamarzlo btw. mozna prosic o reupload fotek ?

A sprawdzales kolego bezpieczniki ? Moze ktorys sie przepalil ? Zgaduje , bo nie wiem jak jest w b5

No a co najlepsze to zapomniałem mu dać nasadke na śrubę zabezpieczająca i robili bez zdejmowania koła ;D a jazdą się cieszę bo jest wreszcie cisza i auto się lepiej trzyma drogi

Tak dokładnie. Na tym po prawej stronie

Mega mocne, bo ten jeden z gorych co mial wywalony to MS, a LEM jeszcze pewnie jakis czas by dal rade A tak ludzie psioczą na wielowahacz ze to drogie, ze to sie psuje i wogole A ja dopiero po 100 000 km od kupna dwa wymienilem i mam pytanko, bo sprawdzalem sobie te wahacze i zauwazylem takie cos : czy ten "smar" jest ok ? nic sie dziac nie bedzie ? czy jechac do mechana ze takie cos mam i ma robic na nowo ?

Ostroznie mozesz jezdzic Ale zrob jak najszybciej Mi tez sie tak skonczyly klocki i chwile jeszcze jezdzilem....pozniej przy wymianie musialem tarcze wybijac mlotkiem , kolo 20 minut walenia mlotkiem w jedna tarcze bylo ;]

No ale ze ORI wytrzymal 290 000 km Bo raczej wierze w moj przebieg Zobaczymy jak sie meyle spisze

Wymienione, co najlepsze to jeden to jeszcze ORI, LMO CCCO a drugi MS GERMANY ....omg

Masz racje, padl mi jeden, to wymienie cale zawieszenie

Jak kilka lat temu robilem geometriee to koles breszki musial uzywac przy ustawianiu tylu, ale zrobil

Zamierzam podjechac na stacje diagnostyczna i wjechac na ta mate sprawdzjaca zbieznosc

Ok dogadalem sie z gosciem, ze ma obadac ten drugi, jak bedzie cos z nim troche nie tak to mi wymieni bo koszt wymiany bedzie nie duzo wyzszy....choc pewnie do piatku jeszcze mu dam znac zeby wymienil obydwa i bede miec spokoj, a stare sobe wezme i poogladam A co ze zbieznoscia lub geometria ? Bo mowil mi ze nie trzeba nic robic

Ale skoro ten jest dobry, i pewnie ori to nie wytrzyma dluzej ? Wychodzilem z przekonania ze skoro dziala to nie ruszam Przez co nie wiem co robic, bo jedni mowia wymieniac ten co padl a inni zeby jeszcze drugi Ale jakby isc tym tropem to najlepiej cale zrobic od razu

Mam wybity sworzen wahacza gornego lewego przedniego, ten od strony maski ....i teraz czy wymienic tylko jego, czy drugi wahacz tez ? Jutro dzwonic bede i sie umawiac na wymiane, wybieram Meyle HD, tylko teraz mysle czy tylko uszkodzony czy drugi tez ? I po wymianie obowiazkowo zbieznosc ? Geometria ? btw. czy 70-90 zl za wymiane to ok cena ?

To normalne, dolej i jezdzij Sam jak wymienilem przy rozrzadzie to po kilkudziesieciu km musialem dolac troche

Tzn ? Co kosztuje ? Bo nie czaje....ja jak jade na Cro to laduje do auta tylko pierdoly z garazu typu olej, plyn chlodniczy i narzedzia. Nic innego nie robie Sam bym do Hiszpani sie nie pchal autem....juz do Bulgarii mi sie srednio chce jechac. Choc nie powiem, wycieczka fajna, ale tylko jesli po drodze cos fajnego zaplanowac

Moze podnies auto z lewej strony na skreocnym w lewo kole , i zakrec.

Przeciez za te 2000 euro to bys przyjechal do polski, wymienil rozrzad , plyty etc, i jeszcze naprawil pare rzeczy ...

Dałem 105 zł za koło- 90 zł piaskowanie i malowanie proszkowe, 15 zł zdjecie opony, założenie, wyważenie A teraz mam znowu problem jak rok temu....od strony kierowcy przypiekly mi sie felgi stalowe i za cholere nie moge isc zdjac...walilem mlotkiem, odrecilem troche sruby , rozpedzalem sie hamowalem...nic....dlatego czekam az u wulkanizatora bedzie wolne i pojade niech oni to zdejmuja swoim mlotem. A sprobowalem tez zalozyc na druga strone felge to mega ciasno wchodzi, jak wcisnalem na chama to pozniej ciezko bylo zdjac wiec jeszcze mnie czeka podszlifowanie albo piasty albo felgi w srodku

Tez myslalem jak oddawalme do renowacji o czarnym, ale kola przez to wygladaja na malutkie....dlatego ja dalem srebrny....wrzucilbym fotke jak sa na aucie, ale przy okrecaniu srub, pekla mi nasadka na srube zabezpieczajaca i jak ja naprawie to dopiero bede mogl zmienic kola , a wyszlo to tak :