Na początku chciałem przeprosić za OT
dziadek, przestań w końcu hejtować nasz kraj, bo wszędzie trawa jest bardziej zielona... ja się już nasłuchałem tylu rzeczy o różnych krajach, że wcale nie uważam, że Polska to kraj absurdu.
Wszędzie jest korupcja, wszędzie są głupie przepisy, wszędzie mogą Cię spotkac podobne problemy i niespodzianki jak w PL i taka jest prawda.
Kumpel kiedyś mi opowiadał, że np. w Wiedniu za opóźnienie w opłacie za telefon komórkowy płaci się setkami EUR (opóźnienie 1-2 dni), a za przekroczenie limitu danych (gdzie w PL po prostu blokują transfer, albo doliczają do rachunku za każdy MB) to też 300-500EUR... komedia? Nie, życie
Tak się składa, że ja też mieszkam w Wiedniu i to co napisałeś to totalna bzdura (chyba Twój kolega lubi dodawać zer) Za opóźnienie w opłacie za np. telefon komórkowy lub każdy inny rachunek który przychodzi do domu (nie liczą się mandaty i inne kary np. sądowne) doliczane jest co 7 dni od wysłanego ponaglenia 10 euro, którego ( i tu uwaga ) nie trzeba płacić, wystarczy że zapłacisz rachunek bez doliczonych tych 10 euro i nic Ci nie przyjdzie dodatkowo płacić (chyba że zwlekasz ponad miesiąc, sprawa kierowana jest do sądu, ale wszystko przebiega listownie, nie przysyłają zaproszeń na rozprawy). Transfer natomiast czy to masz komputer czy w telefonie, jeśli go przekroczysz jest zbijany do bardzo małej liczby Mb/s tak że poczta otwiera się 10 minut a nie dopłacane setki euro.
Jeszcze raz sorki za OT, ale raziło mnie to trochę w oczy