Hehe, no takie odczucie jakby miało się kamyczki pod skórą jest średnio przyjemne
Z tego, co wymieniłeś nie stosowałem tylko CG (nazwa dokładna HEX-LOGIC) - Sonusem i LC miałem okazję polerować, ale przyznam szczerze, że mi nie odpowiadały - średnia trwałość, nie do końca komfortowa praca, jakoś trochę denerwujące dziurki w LC. Mimo wszystko wolę 3M i Megsowe - dają mi komfort, dostępność oraz trwałość szczególnie w przypadku Megsowych, bo są nie do zniszczenia. Małe Megsowe są najlepsze jakie miałem, a kilka ich przerobiłem.
A co do CG - powiem szczerze, że ciekawy jestem jak sprawdzałby się ta struktura plastra miodu, którą mają. Ciekawe czy będzie to trwałe, bo ta struktura wygląda na raczej słabą. Jeszcze jeżeli chodzi o polishing i finishing pad to jestem w stanie zrozumieć, że coś tam wytrzyma, ale cutting pad (pomarańczowy) ma przeważnie twardą gąbkę i wątpię czy po najechaniu na coś ostrego nie urwie się od razu kawałek gąbki.
A przy okazji - jestem właśnie po myciu i glinkowaniu auta. Nie glinkowałem go od 3-4 miesięcy. Efekt przejechania glinką po bocznych drzwiach przednich i tylnych od listw w dół (ale nie po progach):
Jak sobie pomyślę, że niektórzy na taki lakier kładą wosk i potem narzekają, że ma słabą trwałość i źle się aplikuje to mi niedobrze.