z wyjęciem turbiny jest trochę gimnastyki
nie zapomnij od dołu delikatnie odkręcić przewód odprowadzający olej, a po wszystkim przykręcając go nie zapomnij posmarować powierzchnię uszczelką w silikonie
ostatnia śruba do odkręcenia jest też od spodu turbiny- wspornik
u mnie największy problem po wyjęciu na stół był z oddzieleniem części wylotowej ( spalinowej) od korpusu turbiny, było dużo nagaru.
nie pomogło delikatne obstukanie - musiałem użyć palnika, po podgrzaniu prawie samo odskoczyło
oczom moim ukazały się 3 śruby torx, w tym 2 prawie całkiem odkręcone , strach pomyśleć co by było jakby całkiem się odkręciły
wszystko czyściłem w nafcie
kierownice nie były zapieczone- luźno chodziły
zapieczony był pierścień, a dokładniej mówiąc rolki na których pierścień wykonując ruch po okręgu steruje kierownicami
rób powoli i dokładnie :th:
na pewno dasz radę :th: