Najlepsze jest to że radio leżało 4 lata w piwnicy...
Radio działa ok tak jakby w ogóle nie było kasety. Po naciśnięciu CC/CD od razu jest w katalogu gdzie grało wcześniej.
Na zdjęciu tego jeszcze nie ma ale USB pomazałem czarnym markerem żeby się w oczy nie rzucało.
Co ciekawe na fabrycznych bzyczkach radio gra wręcz wyśmienicie. Lepiej niż 2 Alpine i 1 Kenwood miałem ale wkurzał mnie słaby zasięg FM pomimo zastosowania separatora, niebieskie podświetlenie lub ciągłe ściąganie panela radia.
Jest ori ładnie świeci, samo się wył/wł, gala itd
no bajer na maxa hehe
wysłane z Commodore 64