Ja od roku jeżdże na gwincie i wymieniłem jeden, ten największy - banan, a teraz mam kolejne dwa do wymiany, dolne po drugiej stronie.
Mam wrażenie, że za bardzo gwint nie wpływa na zużycie wahaczy. Koleś w Pasku jeździ od 8 lat na spęzynach chyba Waiteca i dopiero teraz coś tam mu się odzywa. Ma na razie z pierwszego montaży wahacze. Można stąd wnioskować, że żywotnośc jest bardzo zbliżona
Ja kupiłem z allegro za 119 zł i wydaje mi się, że jest ok, choć za szybko na taką decyzję. Działa i to najważniejsze.
Co do długich, to u mnie też nie można na stałe właczyć - ale chyba tylko ja mam na AUTO. Jeśli przełącznik świateł włącze na mijania, wtedy działają długie.
Zresztą nie rozkminiałem jeszcze. Raz działaja, a raz nie
Czyli warto to zrobić tak? Mimo, że wszystko z głowicą jest ok, to przyda się wymiana gumek. No a ponowne planowanie, przecież to nie jest aż takie dobre?
Po co ruszać głowicę, jeśli jest ok? To coś wniesie, wydaje mi się, że może tylko pogorszyć........tu akurat profilaktyka nie jest wskazana, czy się mylę?
Haha, a widziałeś na forum Domina, gdzieś, ostatnio.......w ogóle w Nowym...?
Szczerze........pomodzone eRki, VRy, ARLy - same grubasy i te nasze, ekskluzywne syte seryjne aczwórki?
No chyba warto spróbować
Taa, co niektórzy po dziś dzień nie mogą do siebie dojść, a Sylwek był tydzień temu
Józek, przeglądałem ich stronkę i generalnie impra zamknięta, tylko jakieś pomodzone fury mogą wieżdzać......czy damy radę
No to szczerze mówiąc nie dużo, tym bardziej że rozrząd i pompki robiłeś.
Ale te pompki dały mi do myślenia, też sądziłem że z 2.0 je masz. Generalnie chyba ciężka sprawa kupić takie pompki, co?
Ciekawy jestem Artur odpalenia, oby była pszczółka, bo wydać tyle kasy i widzieć różnicy, to kula w łeb. Najgorsze, że dużo na raz wymieniałeś i nie będzię obiektywnej oceny co do pojedyńczych podzespołow.........mimo wszystko ciekawy jestem.
Ale tam będzię bliżej 5k, niżeli 3k, czy sie mylę?
moja to samo. Na początku: o ten jest ładny - niebieski, chwilę później: o to chyba ten sam - naprawdę ładny, na ostatnim zdjęciu: o to znowu ten niebieski - już za dużo jak na jeden rok lałem normalnie
Dokładnie, zawsze Tobie pozwoli ułatwić decyzje. Ja mimo wszystko bym poczekał jeszcze, trochę lipa wydać ponad 2k, a się okaże, że problem nie ustał. Dwumas ma charakterystyczne odgłosy......może nagraj, wtedy łatwiej bedzie
A ta w ogóle, to przegiąłeś w kalendarzu wiesz o tym
Jak zacznie Tobie szarpać i rzucać autem przy gaszeniu/odpalaniu, to już będzie agonia dwumasy. Pierwsze objawy są bardzo podobne do opisywanych przez Ciebie, ale 100% pewności nikt Tobie nie da. Dlatego każdy czeka tego ostatniego etapu męcząc w międzyczasie poduchy, wydech etc....
Po co w ogóle bez sensu udzielanie się w temacie. Każdy ma swój rozum i swój portfel. Jak jest kogoś stać, a chce sobie jeżdzić tym samym autem to ma rację, że wymienia. Jeden wymieni i czuje się spełniony, drugi będzie jeździł z dudnieniem, aż sprzeda i bedzie zadowolony, że nie władował kasy. Każdy ma swoje i tyle. A co będzie lepsze..........tego nie wie nikt
Ja generalnie też bym radził się grubo zastanowić. Masa aut jeździ z wytartymi wałkami i .....jeżdżą.....jeżdżą i jeżdżą, tyle, że silniki ciężko chodzą, a każdy mówi, że to diesel starej generacji, dlatego
Nieistotne, ja drugim razem na pewno bym nie pośpieszył się z wymianą i odradzam bez dokładnej weryfikacji.
Co do tematu wsadzania włoszczyzny i odsprzedawania auta, to jasne, jest to sk***ysyństwo, ale jestem bardzo ciekawy ile osób tak nie robi. Zresztą w obecnych czasach ludzie kupujący są mega upierdliwi i "znają" się lepiej niż ktokolwiek inny, więc nawet ich mi nie żal. Naoglądają się TVN Turbo etc i chcą kupić 10 - letnie auto w stanie salonowym za cenę wacików......