sokal

Hahaha 195/65 R15 - Opony bieżnikowane MARKGUM - produkcja w Czeladzi, mój sprawdzony zimowy patent, najlepsza opona zimowa z jaką miałem do czynienia ale ponieważ jest ona bieżnikowana to niestety dalej jest wielce potępiana Ja jednak jeżdżę dużo i już sporo rozwiązań sprawdziłem na własnej skórze Taaaaaaak opona groźna i wywołuje niezłe wrażenie na wulkanizatorach (teraz jak zmieniałem to nieco powiększyłem kolejkę bo wszyscy się zlecieli na "oględziny" i w tle było tylko słychać "kuuuuurwa skąd żeś wytrzasnął coś takiego, gdzie to robią, ile kosztowało" itp. W zimowych warunkach są nie do zaj*bania i nawet dają się wyważyć (to też wszyscy obserwowali z niedowierzaniem) Mogą mieć nawet zamontowane kolce Nie ścierają się jakoś nadmiernie lecz jak są nowe nie należą do najcichszych (no cóż, taki bieżnik nie ma prawa być cichy) ale po jakimś tam przebiegu hałas się zmniejsza (wiadomo). Przyznaję że na lato bym bieżnika nie założył z racji tego iż robię sporo tras (a z racji tego iż często podróżuję autostradami to prędkości też osiągam dużo większe niż zimą kiedy to już z samej definicji jeżdżę dużo wolniej i ostrożniej), latem wolę bardziej tradycyjne rozwiązania. Dla ciekawskich fotka tegorocznej nówki sztuki bardziej z bliska Jak już mówiłem: Protectors on board

Z mało znanymi producentami opon (które odpychają się od podłoża rękami i nogami) jest tak jak z montażem LPG (który wybucha oraz niszczy silnik w 2 lata) albo kupnem Audi A4 B5 (którego wahacze się łamią bo są z amelinium i jak jeden się złamie to trzeba wymienić cały komplet za 2k pln i już lepiej kupić VW Passata B5 który ma zawieszenie nie do zaj*bania tyle że części są do niego kure*sko drogie autentycznie dalej spotykam się czasem z takimi opiniami ) Z chinoli zimówek z czystym sumieniem mogę polecić Infinity z których 4 lata temu byłem meeeeega zadowolony i pełen podziwu (na prawdę ciężko było wprowadzić auto w poślizg nawet ten zamierzony do tego ciche z fajnej miękkiej gumy które spisywały się bardzo dobrze nawet w warunkach letnich przy prędkościach >160km/h - tak, chciałem je przetestować ) a kupiłem je dla testu bo wtedy kosztowały śmieszne pieniądze (teraz min 2x tyle). Na zimę aktualnie kupuję coś z czego jestem osobiście wręcz zachwycony a co jest przez wszystkich wręcz potępiane. Na drogich tzw. "firmówkach" też jeździłem/jeżdżę i twierdzę z pełną świadomością że nie są warte swojej ceny, oczywiście mowa o oponach zimowych których nigdy nie używam do jazdy z takimi prędkościami jak w sezonie letnim ponieważ jest to w/g mnie głupotą Aczkolwiek trzeba przyznać jedno: nie ważne czy chodzi o opony znanych marek, chińskie czy o "opcję którą wybieram ja" produkcji polskiej - wybieramy opony sprawdzone i polecane Dlatego dyskusja w tym wątku jest bardzo pomocna

Zimą jeździjmy wolniej

U mnie jest tak samo, plus oczywiście otwarcie drzwi (klamką ), no i mam funkcję rozjaśniania/przygaszania - bo z tym też dwojako bywało.

Zamontować dywaniki gumowe, zapakować do bagażnika szczotkę i skrobaczkę, zmienić płyn do spryskiwaczy, zrobić w drzwiach miejsce na rękawiczki i wyczyścić odpływ w podszybiu po jesiennych liściach U mnie protektory też już zawitały bo później nie miałbym kiedy, a że w sezonie zimowym i tak jeżdżę powoli i czas każdej podróży liczę razy dwa to mi nie szkoda A więc protektory na pokładzie

weź to wyłącz bo ktoś zobaczy

Ja się aktualnie mocno nad tym zastanawiam... Mój silnik 1.6 ADP ma ok 207kkm przebiegu w tym kilkanaście które zrobiłem na LPG, teraz jeżdżę na MOTUL 6100 Synergie+ 10W-40 i praktycznie nic go nie bierze. Na 10kkm raz tylko dolałem ok 200ml bo miałem wrażenie że lekko go ubyło. Pod korkiem też jest czyściutko i zastanawiam się nad tą płukanką i przejściem na pełny syntetyk czy może lepiej ją sobie darować. Jeszcze chwilę temu byłem pewien żeby tak zrobić ale jak przyszło do kupienia nowego oleju to zgłupiałem i sam już nie wiem Z jednej strony nie chciałbym zepsuć czegoś co działa tak jak należy i nie sprawia żadnych problemów, z drugiej jednak mam zamiar zrobić nim jeszcze jakieś 100-150kkm i chciałbym podjąć jakieś działania profilaktyczne puki wszystko działa wyśmienicie.

hah jestem pelen podziwu pomyslom co jeszcze mozna okleic tym dziadostwem no ale co kto lubi

ja osobiscie w tym przedziale cenowym proponowalbym stanley'a nie mam co prawda zestawu tylko pojedyncze klucze ale nigdy mnie nie zawiodly

No to elegancko Zamówione Będzie rezanko

Te maty będą dobre? MATA GRZEWCZA PODGRZEWACZE DO LUSTEREK GB-10s (2740906420) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. MATA GRZEWCZA PODGRZEWACZ DO LUSTEREK GB-8s 12V (2728873626) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

Przy doborze opon zawsze sugeruję się doświadczeniem, nie teorią. Zimą lepiej jechać wolniej i ostrożniej niż nie jechać wcale. Jeśli błędem jest możliwość ruszania, hamowania i skręcania w zimowych warunkach w trakcie których tak czy inaczej należy jechać wolniej i zachować maksimum ostrożności a prawidłowym rozwiązaniem jest pozostawienie auta na parkingu - no cóż, każdy zrobi to co będzie uważał za słuszne. Co łatwiej opanować, czy podsterowność czy nadsterowność, zależy w dużej mierze od pojazdu, ogumienia, nawierzchni i warunków na niej panujących, prędkości oraz umiejętności kierowcy więc nie powinno się tak uogólniać. Za oknem właśnie je...pada śnieg Każdy może sobie pomieszać w ogumieniu i posprawdzać jak mu się jeździ Aproksymując przypominam że wątek dotyczy przypadku posiadania kół zimowych oraz napędu na tylko jedną oś, a żadna dyskusja nie jest zła - po to mamy forum

Weź sobie jakieś autko z napędem na przód, załóż na przednią oś letniaki, na tył nowe zimówki, poczekaj aż jebnie śniegiem i wyjedź spod bloku/domu/roboty/parkingu/nieodśnieżonej drogi/pod górkę (możesz sobie jedną opcję wybrać ). Następnie wysiądź z auta i jeszcze raz zerknij gdzieś założył te nowe zimówki... Albo wiesz co? Nie zakładaj ich wcale Osiągniesz dokładnie ten sam efekt No chyba że cały czas wozisz ze sobą jakiegoś dużego pasażera do pchania auta Oczywiście niezaprzeczalną głupotą jest zakładanie zimówek na jedną oś. Wiem również jak sympatycznie jeździ się z łysym (potocznie, do temau) tyłem po zakrętach i rondach W trzecim poście tego wątku ostrzegłem kolegę Mateusz91 przed takim rozwiązaniem ale skoro już się na nie uparł to doradziłem mu nową letnią oponę aniżeli starą wielosezonówkę gdyż przypominam: tego dotyczy ten wątek. Człowieku... Po co Ci ta nowa zimówka na tyle jak z miejsca nie ruszysz! Kolega Mateusz91 zrobił tylko jeden zasadniczy błąd, skoro nie miał kasy na 4 nowe zimówki (a może pomyślał jeden z drugim że chłopak się właśnie wykosztował na auto a nie każdy sra kasą na prawo i na lewo?), to trzeba było póki co kupić za tą samą cenę komplet używanych albo nowych (sprawdzonych - zawsze to zaznaczam) nalewek i miałby chłopina święty spokój przynajmniej w tym sezonie.

Jakiś czas jeździłem na Dębicach Frigo i byłem bardzo zadowolony Na dwójkach jeszcze nie jeździłem ale też nad nimi myślę

Poczytaj, doucz się i będziesz wiedział Czytam i uczę się odkąd sięgam pamięcią To jest bardzo dobra rada dla wszystkich Za to jak czytam takie rady jak Twoja żeby na oś napędową zakładać gorszą gumę (a co gorsza, jeśli autor wątku potraktuje to jako odpowiedź na jego pytanie to przez całą -mam nadzieję- zimę będzie jeździł w letniakach na przedniej osi -jedynej napędowej w jego przypadku- i nówkami zimowymi na tyle) to ręce mi opadają... Chcesz go zabić? Jak go nie lubisz to mu to powiedz tylko przestań już z tymi bredniami

każdy na początku się łudzi

weźcie już zluzujcie to nie temat o felgach

No wiesz, jak masz znajomego diagnostę to pewnie że Ci podbije Chociaż ja mojego też już trochę znam ale powiedział że nie i uj bo mu zabronili i nie chce na Jana kombinować No i z tymi urzędami... Tu niestety co urząd to obyczaj Warto najpierw zadzwonić i zapytać czy przyjmą bo sami wiecie jak to jest z tymi geniuszami Brief sraki czy owaki musisz zrobić pierwszy przegląd w kraju, to nie chodzi tylko o to czy auto sprawne jest ale musi być Polski (lepszy ) papier na potwierdzenie blach i podstawowych danych robionych przy pierwszej rejestracji tj. mierzenie rozstawu osi, wpisanie koloru czy chociażby opisanie położenia numeru nadwozia... A na co nam ten dodatkowy papier? A na to samo co potwierdzenie ze skarbówki o zwolnieniu z podatku za importowane używane auto z Niemiec za które czy się stoi czy się leży 160 się należy albo 500zł za recykling niczego (ew. Twoich pieniędzy...). Żeby gnojom płacić No cóż, zawsze można iść i kupić auto od handlarza który już to wszystko porobi za nas

Ej co to za dziwne rady z tymi oponami Jak można doradzać komuś dawanie w zimę na oś napędową gorszej gumy...

Piękne Poza tym było o tym na forum i to całkiem niedawno (kilka dni?)

U mnie dopiero jak zejdzie do bodajże 2 stopni to się wyłącza No ale tak musi być No chyba że nie musi i da się w tym coś zrobić?

Możesz w ASO spróbować ale chyba taniej wyjdzie podjechać do magika i kodzik będzie / lub jego brak Ja kilka lat temu płaciłem za radio do Meganki bodajże 50zł więc tragedii nie ma

Nie wszyscy mają Q Ubolewam nad tym faktem że nie mam Q no ale cóż, takie życie

Tak naprawdę to oni ściągając te auta nie piszą żadnych umów... Niemcowi ta umowa jest do szczęścia niepotrzebna bo on auto wymeldowuje i koniec. Umowy drukują i wypełniają Polacy - za siebie... za Niemca... Ot tak to wygląda jakby ktoś nie wiedział Potem wypełniasz milion innych papierków i rejestrujesz auto - nic nadzwyczajnego Jakbyś na umowie wpisał że Niemiec był Kubusiem Puchatkiem to też by było wszystko OK, oczywiście pod warunkiem że na tłumaczeniu dowodu też by pisało Kubuś Puchatek Oryginał ich średnio interesuje, ważne żebyś go w UM oddał - sztuka to sztuka... Oczywiście zawsze możesz skorzystać z pomocy agencji celnej których gdzieś tam zawsze przy urzędzie kilka znajdziesz, ba nawet nie musisz szukać bo zapewne celnik/celniczka zasugeruje (czyt. zareklamuje / nagoni klienta) takie rozwiązanie i jeszcze ładnie wskaże drogę A nie wiem jak dla Was ale dla mnie płacić kilkadziesiąt złotych za to że ktoś za mnie na wniosku wypełni imię, nazwisko, datę i dane auta z dowodu to lekkie nieporozumienie... Pamiętajcie że od 9 października weszły w życie nowe zasady i jeśli sprowadzone auto nie ma blach to diagnosta ma zakaz zrobienia pierwszego przeglądu w PL i trzeba najpierw zarejestrować auto w Urzędzie Miejskim ale na próbne blachy (czyli załatwiamy już wszystkie formalności jak akcyzę, tłumaczenia, recykling i VAT25 tyle że pomijamy przegląd techniczny) i dopiero jechać na przegląd. Taka sobie malutka zmiana dzięki której płacimy w Urzędzie Miejskim dodatkowe 72zł

No u mnie za oknem biaaaałoooo że hej A na Audi jeszcze lato... No cóż, będzie jutro wypłata to będą zimowe papucie A mój na fotkach niczym się nie będzie różnił Tylko bieżnik od traktora wpadnie Jako jeden z nielicznych miałem jeszcze latem wypasiony pakiet kołpak