Częściowo dlatego, że to są jedne z "pasujących" sprysków i mam nadzieję, ze nie jedyne.
Co jest nie tak? Spryski Mondeo maja otwór montażowy węższy, ale o tej samej praktycznie długości. Cały sprysk również jest węższy. Po włożeniu w naszą maskę zatrzaskuje się, ale ma mały luz poprzeczny, około 1 mm na stronę. Należy albo dokleić coś po bokach aby wszedł ciasno, albo (tak jak ja zrobiłem) podkleić od spodu klejem na gorąco, po uprzednim wycentrowaniu. Jeśli nie będzie ustawiony idealnie na środku otworu, to są szpary, gdyż te spryski mają wąską górę, niewiele szerszą od otworu.
Drugi "problem" jest pod maską. Króciec dyszy jest w innym miejscu i trzeba pobawić się w dopasowanie gumowych łączników typu "L" i typu "T" tak, aby rurka doprowadzająca płyn mogła pozostać na swoim miejscu, przyczepiona do maski. Ja na razie odpiąłem rurkę z dwóch klipsów, aby móc połączyć z dyszami.
Wybrałem Forda, bo miałem możliwość wyciągnięcia sprysku z Mondeo i przymiarki u siebie. Jednak do sprawdzenia pozostało jeszcze kilka:
- BMW E60 (nie wszystkie miały mgiełkę)
- Volvo V70 (i podobne z bliżej nieokreślonych lat)
- Ford Focus (nieco inne niż Mondeo, może by lepiej pasowały)
- Niektóre nowsze Fiaty
Mam właśnie przed sobą sprysk od E39, a ponoć można w nich zastosować E60. Pomierzę i zobaczymy. Na pewno jest ładniejszy, bardziej płaski, ale tez cena może zabić.
Otwór w masce w przedliftach ma wymiar 24x14 mm. Szukajcie, może znajdzie się coś idealnego.