Otóż to. Sam chętnie bym się na tym facie karnął żeby chociaż zobaczyć z czym to się je. W pl póki co nie ma szału ale świat się nimi zachłysnął więc coś jest na rzeczy. ; )
Mówisz, że w Wiśle słabo? ; O To jestem zaskoczony. Dwa lata temu ostatnio byłem na Żarze i Palenicy więc rozeznania nie mam. U Pepików wszystko poszło ostro do przodu, bikeparki, snowparki i cała masa turystyki, tam się opłaca inwestować i są tego efekty. Fakt jest taki, że na Kouty, Rużo, czy inne trzeba mieć więcej czasu, co najmniej parę dni, żeby to miało ręce i nogi, a na moje aktualne umiejętności to chyba byłoby mi szkoda tej drogi. ; ) Na razie muszę po pl trochę się rozeznać na nowo. Nie ma co póki co poruszać tematu wypadów bo też nie ma na czym śmigać. Zabieram się za szukanie sprzętu po raz nie wiem już który. ; )