Wszyscy piękni i młodzi Nawet Miron jeszcze taki siwy wtedy nie był
Ciekawy jestem jak to się skończy bo przerabiam teraz taki temat w pracy z firmowym autem, zostawiłem auto w mieście przychodzę auto ma urwane lustro i porysowane drzwi z błotnikiem, nikogo nie ma, tylko ktoś uprzejmy zostawił kartkę za szybą że auto uszkodziła mi mazda 626 czarna o nr rej ST....Zgłoszone na pały i co zgłosiła sie po miesiącu babka właścicielka mazdy która się do niczego nie przyznała i nawet sie zaparła że nie była w Gliwicach w tym czasie.
Gliniarz zrobił oględziny jej auta i skierował sprawę do sądu z opisem sytuacji i tekstem " auto mazda 626 nosi ślady naprawy blacharsko-lakierniczej z prawej strony pojazdu no i zostało teraz czekać co zdecyduje sąd. Gliniarz tylko powiedział szkoda że ten ktoś kto pisał kartke z danymi nie zostawił swojego nr telefonu bo jakby był świadek to sprawa już dawno by sie skończyła niby
znajomy wdupil komus pod obi i zdupil. Stwierdzil ze niby nie poczul jak cofal. Po tygodniu byly paly mandat i naprawa z jego oc. Ale z tego co mowil to byl swiadek a kumpel sie nie wypieral bo stwierdzil ze trzeba ponosic konsekwencje. Skoro byla taka akcja jego auto ma jakas tam ryse i jest swiadek to on sie nie zapiera. Potraktowali go lajtowo i nie dostal za ucieczke mandatu. Szkoda byla jednak kosmetyczna