Dwa dni temu skończyłem naprawę góry 2,5 V6 TDI. Zjechane wszystko co możliwe. I co mogło być przyczyną? Kunstrukacja, jakość materiałów? Amoże to: auto ma przyczepioną przy miarce zawieszkę "LONG SERVICE", i klient to potwierdza, a w bagażniczku najtańszy olej syntetyczny na dolewkę. To gwoli przemyśleń dla użytkowników V6.