mistrz
a do tego strata w postaci malinówki dobra była, ale się zbiła
byłem naocznym świadkiem, Tomek mówi "napijemy się wódeczki?" potem tylko leciała trzy stopnie i telemark na środku holu
Ale Tomek masz u mnie mistrza
a uprzedzałam go
sobota 7:53, sms od tomka: Walimy jakiego browara?
niedziela około 8:00 głosy zza ściany: tup tup tup... oła oła