-
Postów
783 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez kiko79
-
jakbym miał lać 8 litrów od wymiany do wymiany to bym już to auto sprzedał, a jak bym miał lać 15 litrów to bym je zepchnął ze skarpy do Wisły:wink: ---------- Post dopisany at 15:34 ---------- Poprzedni post napisany at 15:31 ---------- rozmawiałem ostatnio z facetem, który miał a6 z silnikiem ALT. Oleju mu również nie brał ten silnik, był mega zadbany, bo człowiek pracował w ASO VW. Później auto sprzedał znajomemu, który nie dość że zamontował LPG to lał najtańszy olej i lubił sobie trochę poszaleć. W niedługim czasie zużycie oleju wzrosło do poziomu 1L/1000 km.
-
Wszędzie kolego to samo piszesz, a nie widzę nic konstruktywnego w tych wypowiedziach, udupił Ci ten olej jakiś silnik? , moje auto jeździło na Castrol Magnatec 10W40 przed tym jak kupiłem, od 4 miesięcy też na takim jeżdżę i wszystko gra, więc nie generalizujmy ten olej udupił niejeden silnik...rozkręć swój i zobacz kotku co masz w środku ---------- Post dopisany at 15:28 ---------- Poprzedni post napisany at 15:26 ---------- Twoje porady sugeruję że jesteś naprawdę "fachowcem", bo tylko "fachowiec" radzi żeby "pomacać odmę"
-
podobno ALT nie nadaje się do jakichkolwiek przeróbek...silnik jednorazowy...jak już padnie to reanimacja i inne przeszczepy nie pomogą ---------- Post dopisany at 12:58 ---------- Poprzedni post napisany at 12:54 ---------- no i co z tego że 40%? Jeżeli komuś silnik brał litr na tysiąc km, to teraz bierze 600ml, to powiem ci że to i tak jest patologia, która już nic dobrego nie wróży i nie wiadomo czy remont silnika pomoże. Co to za różnca - 1litr czy 600ml...ŻADNA
-
motul 5w40 x-cess, tylko oryginał
-
a po co ci olej do silnika wyczynowego? Co do LongLife to ten sposób serwisowania jest właśnie powodem początku wszystkich problemów w silnikach VW/Audi zalewanych w fabryce 5W30. Być może masz rację, że 501.01 jest do silnika benzynowego, ale każdy producent aut zaleca stosowanie możliwie najbardziej aktualnej normy. Nie znam się na olejach, ale pewnie z każdą nowszą normą zmieniają się delikatnie właściwości oleju ze względu na nowocześniejsze dodatki. Zmiana oleju na bardziej termoodporny nic w przypadku silnika ALT nie da. ---------- Post dopisany at 19:47 ---------- Poprzedni post napisany at 19:44 ---------- mój znajomy przerabiał ten temat w BMW318i...brała 1L/1000km, teraz bierze mniej ale znajomy tylko machnął ręką. Czyli dalej bierze.
-
zaraz się okaże że ma wlany jakiś castrol albo inne cudo...
-
ja już drugi sezon z rzędu kupuję oryginały z jakiego salonu VW, są trochę droższe, ale po zimie to w sumie nie wiem czy zmieniać czy nie. Są jak nowe, a ich nie oszczędzam, daję równo po zalodzonej szybie i nic ich nie bierze. Tyle że z przesyłką kosztują coś koło 160.
-
u mnie nigdy nie ma zacieków...pewnie zależy od właściciela myjni czym zmiękcza tą wodę. Niektórzy kręcą na czasie mycia - wrzucisz 2 złote i po chwili koniec, a na niektórych myjniach to już się za 2 złocisze coś umyje. I tak pewnie z tym zmiękczaniem. Wwali jakaś chemię, a później zacieki albo klosze matowieją.
-
dostawcą wycieraczek do audi od wielu lat było SWF...przejęte niedawno przez Valeo. Bosch to kit.
-
ja oczywiście również nie wierzę, że na myjniach bezdotykowych można sobie popryskać taką wodą z prawdziwego zdarzenia. Ale może oni dodają jakiś środek zmiękczający? Bo przecież nikt na bieżąco nie destyluje wody wodociągowej.
-
eeee....jak oblałem latem samochód kranówą to po kilku minutach miałem zacieki że hoho. A jak tą wodą "zdemineralizowaną" obleję to jednak jest różnica. Więc coś w tym jest.
-
swoją drogą to silniki ALT z tym wypadaniem zapłonu na cylindrach mają problem od początku produkcji. Mój egzemplarz jak spojrzałem w historię serwisową borykał się z tym problemem od wyjazdu z salonu do przebiegu prawie 26tyś km. Był w serwisie przynajmniej raz na dwa miesiące. A potem go chyba niemcy zrobili bo jak ręką odjął.
-
okolice odmy zawsze w tym silniku są "lekko" zabrudzone. Ja po wymianie całej odmy w ASO dokładnie przyjrzałem się wszystkim elementom i opisałem na tym forum swoje spostrzeżenie jako "złe spasowanie niektórych elementów". Koledzy potwierdzili że na niektórych łączeniach zawsze jest i będzie wilgotno w tym silniku. Temat rzeka. Mam wrażenie, że nie do ogarnięcia. ---------- Post dopisany at 12:19 ---------- Poprzedni post napisany at 12:13 ---------- mimo że miałem tą odmę popękaną to silnik oleju jednak nie brał...ok. 200-300 ml na 15000km. Obecnie, po wymianie odmy na nową, jest podobnie. Temat ogólnie nie jest zrozumiały, pomysłów dużo, wystarczy przejrzeć wątek olejowy w ALT. Grubo ponad 100 stron. ---------- Post dopisany at 12:20 ---------- Poprzedni post napisany at 12:19 ---------- Płukankę przy Castrolu możesz zrobić, bo podejrzewam że masz w środku niezły syf, jeżeli jeździłeś na tym "oleju" długo.
-
jakoś zbyt ładnie mi to wygląda
-
a co w takim razie z katalizatorem? On się nie zapcha? ---------- Post dopisany at 11:49 ---------- Poprzedni post napisany at 11:47 ---------- czy po operacji usuwania nagaru tą metodą dodatkowym kosztem jest wymiana katalizatora? To w takim razie jest to dosyć kosztowna i inwazyjna metoda. Z góry dziękuję.
-
bo rozumiem że te dodawanie gazu na koniec filmu to jest chyba właśnie po to. Chyba wolałbym rozpuszczać nagar tradycyjną metodą.
-
przecież _Szymanek31- nie napisał tego do Ciebie- więc się tak nie denerwuj:grin: a co do mycia - to nie każdemu się będzie chciało po każdej wizycie na myjni bezdotykowej wycierać do sucha-, wg. mnie wystarczy zaraz po spłukaniu wodą demineralizowaną osuszyć auto krótką jazdą ok 120 km/h (można szybciej:polew:)-... akurat jak wyjeżdżam z myjni to jest tak fajna prosta-, po takim zabiegu zacieków nie widać -(kolor czarny) warunek to samochód dokładnie spłukany, woda musi być demineralizowana (nie tylko z nazwy), rozpoczęcie procesu osuszania musi nastąpić jak najszybciej ... ja właśnie tak robię...wosk, woda demineralizowana i trochę prędkości na trasie. Zero zacieków. I śmieszy mnie jak faceci na myjni bezdotykowej po nawoskowaniu auta trą karoserię papierowym ręcznikiem z bębna.
-
jak już 1.6 do miasta to może lepiej w golfie albo w a3. I tak w mieście będzie żłopać paliwo, a przy masie a4 to raczej jeszcze więcej. Tyle że dosyć trudno dostać ten silnik. Sam szukałem w Niemczech golfa V i niestety nic sensownego z tym silnikiem nie znalazłem. Podobno jednen z bardziej poiszukiwanych silników do auta drugiego w rodzinie. Prosta konstrukcja, nic się nie psuje.
-
ja jeżdżę zawsze na AUTO, czy to zima czy lato. Zero wilgoci i głowy sobie nawiewami nie zawracam. Klimatronik kontroluje temperaturę wnętrza, a bez AUTO nawiewy tłoczą powietrze o ustawionej temperaturze. A to już nie jest przyjemne. Ja już jeżeli coś majstruję z nawiewami to szybkie podgrzanie przedniej szyby. A potem z powrotem na AUTO. Zresztą w książce obsługi producent jasno zaleca stosowanie ustawień AUTO 22 stopnie bo są najbardziej neutralne dla kierowcy.
-
uszczelka jest tylko pod pokrywą zaworów, bo w katalogach jest tylko ta uszczelka do tej części silnika. Następna uszczelka to już uszczelka głowicy, więc chyba idzie tam silikon.
-
przy klasycznych płukankach to rozumiem...nagar się rozpuszcza i jest zlewany ze starym olejem. Ale w tej metodzie to jak to wychodzi z auta, przez wydech? Przez katalizator ta smoła przechodzi?
-
20km przy niskich temperaturach to wcale nie jest tak dużo, żeby pozbyć się wilgoci (wody) z oleju. Co do oleju, to nie wiem jaki ma to związek z pojawianiem się tego osadu z lepkością oleju, ale widzę że u ciebie też jest 10W40. Na twoim miejscu zmieniłbym Castrola na coś bardziej cywilizowanego. Castrol (szczególnie na polskich półkach sklepowych) to jedna wielka olejowa ściema. Niska jakość, jeśli nie najniższa. Jeśli upierasz się przy 10W40 to zmień olej na Motul 6100 Synergie+. Miałem wlany w momencie kupna, lałem ten olej przez jakieś 50 tyś. km i nie narzekałem. Tyle że mój silnik oleju akurat nie bierze. Albo przejźdź na Motula X-cess 5W40 (i to jest najlepsze rozwiązanie) lub każdy inny 5W40 z wyższej półki (Valvoline, Liqui Moly, Millers). Byle nie Castrol, Lotos i inne wynalazki.
-
objaw normalny. Wynika z niedogrzania silnika, który pokonuje krótkie dystanse. Ciekawi mnie na jakim oleju jeździsz. U mnie było podobnie jak miałem wlany 10W40. Zawsze przy niskich temperaturach pojawiał się osad na bagnecie - raz mniej raz więcej ale był. Natomiast od października mam wlany 5W40 i mimo że autem jeżdżę tak samo to osadu w tym roku nie ma.
-
bierz części z ASO, różnica w cenie w porównaniu z zamiennikami jest niewielka a jakośc jeszcze jakość się trzyma.
-
505.00 jest normą dla diesla, a 501.01 dla silników benzynowych ale sprzed 2000 roku. Po roku 2000 obowiązuje norma 502.00. Biorąc pod uwagę, że VW/Audi od 2000 roku narobiło cudów w silnikach i trwa to nadal to bym się raczej trzymał norm obowiązujących.