Skocz do zawartości

kiko79

Pasjonat
  • Postów

    783
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kiko79

  1. tak, wpuszczasz przez ten otwór zatykany gumowym korkiem za schowkiem. Poza tym otwierasz nawiew na full, wyjmujesz filtr kabinowy i wpuszczasz izopropanol na wiatrak klimy. Rozrzucisz w ten sposób ten alkohol na parownik od strony silnika. Mi pomogło, a wcześniej śmierdziało grzybami że aż oczy piekły. I teraz spokój. Po tym zabiegu możesz sobie jeszcze puścić ozon tak po 2 dniach. Na dobicie tego co tam się uchowało.
  2. ale czyściutko...hmm:naughty: ---------- Post dopisany at 10:47 ---------- Poprzedni post napisany at 10:42 ---------- u mnie po wymianie węży podciśnienia z eżektorem silnik jakby lepiej pracuje
  3. pełna zgoda...jak wymieniać to na coś dobrego, wtedy kiedy trzeba albo wtedy kiedy wypada już wymienić
  4. temat rzeka, wałkowany tutaj dziesiątki razy. Po pierwsze ozonowanie nic nie da, ono tylko odświeża. Po drugie pianki zapachowe też są nieskuteczne jeżeli parownik jest mocno zagrzybiony, a do tego pozostawiają zapach, który nie każdemu pasuje. Z pianek to jeszcze może CRC da radę, poza tym ma neutralny zapach. Po czwarte, polecam izopropanol rozpylony w dużej ilości na parownik zarówno od strony kabiny jak i od strony silnika. Bezpieczny dla elektroniki i groźny dla grzybów (jest stosowany jako środek odkażający powierzchnie w szpitalach), szybko paruje i nie zostawia zapachu. Poza tym jest tani, 600 ml w aerozolu kosztuje jakieś 15 PLN, a litr w płynie jeszcze taniej.
  5. pewnie tak...ja im sugerowałem żeby z tego panelu wyjęli to co mam popękane, ale się nie dało. Z drugiej strony, ciekawe komu wcisną i za ile to co zostało po Tobie.
  6. kupiłem od pewniaka, Sachs Niemcy uznał reklamację, więc chyba rozpoznał że to ich produkt a nie trefna podróba. Kupując część nie jesteś w stanie powiedzieć jaka on jest zanim jej nie zamontujesz. Możesz trafić na wadliwy oryginał, ale w zamiennikach częściej się to zdarza, a i z odzyskaniem kasy jest większy problem.
  7. to smutne i trochę niesmaczne...niemal pewne że zmarnują fajną markę...z resztą od dawna saaby były na garnuszku opla i nie świeciły przykładem niezawodności jak w starych dobrych czasach. Teraz będzie już chyba tylko gorzej.
  8. może i tak. Ja tak pomyślałem jak przymierzałem się do wymiany tylnych amortyzatorów. Po co przepłacać jak można kupić Sachsy robione na pierwszy montaż. No i kupiłem...piękne błyszczące i pachnące, nawet hologramy miały. Po przejechaniu kilku kilometrów już wiedziałem że nie jest dobrze...stukało i bujało. Całe szczęście że montowałem je w ASO, bo to było wymagane do rozpoczęcia procedury gwarancyjnej. Wymieniłem na oryginały 2 razy droższe, na których śmigam już nie wiem który rok i jest cacy. Morał...oszczędzający płaci 2 razy. Nie mówiąc o stracie czasu i pieniędzy na diagnozę co stuka, co puka i z której strony.
  9. nie trzeba, dostęp od zewnątrz
  10. jak porównalem to co mi mechanik wypruł z nową częścią to odniosłem wrażenie, że jakość tych gumowych elementów się poprawiła. Oryginały, które miałem od nowości wyglądały inaczej, tzn. mniej solidnie
  11. z tego co widzę to kosztuje coś koło stówy...ciekawi mnie z czego wynika 6 krotna różnica w cenie między oryginałem a zamiennikiem bo jeszcze rozumiem że w ASO może być 3 razy drożej, ale 6? No chyba że jakość jest niższa co w przypadku tej aluminiowej puszki wypełnionej absorbentem jest możliwe (np. ilość i jakość środka, który chłonie wilgoć)
  12. Numer katalogowy 06B133751AT, cena w ASO 242 PLN po rabacie 18% ---------- Post dopisany at 09:27 ---------- Poprzedni post napisany at 09:23 ---------- zdjęcie co prawda z sieci, ale zaznaczony element który miałem totalnie rozwalony, do kupienia tylko w pakiecie....
  13. co najdziwniejsze, wcześniej lałem do silnika półsyntetyk Motul 6100 Synergie+ to takich jaj nie było, bo olej spływał po godzinie i na bagnecie poziom był jak zawsze. Przeszedłem na syntetyk i o co się dzieje. Co prawda oleju nie ubywa, ale te wahnięcia poziomu są trochę dziwne. Nie dawno konsultowałem w ASO poprawę tego połączenia między czwórnikiem a rurą która leci przy grodzi. Majstrowali, ale na tym łączeniu nadal jest wilgotno. Porażka jakaś. Za to po wymianie tych przewodów podciśnienia auto faktycznie lepiej jeździ.
  14. pytam o to jaki wsadziłeś u siebie osuszacz, bo pisałeś że to robiłeś ostatnio przy wymianie sprężarki
  15. ty się za łeb nie łap tylko powiedz za ile wyrwałeś swój osuszacz?
  16. Trzeba jeszcze umieć czytać ze zrozumieniem kolego. Tam nie jest napisane, że wymieniać osuszacz dopiero wtedy kiedy jest słaba wydajność klimatyzacji. Tam jest wyszczególnione co może mieć wpływ na to, że klimatyzacja słabo chłodzi. Rozumiem, według Ciebie z wymianą trzeba czekać, aż osuszacz będzie tak zapchany, że będzie powodował takie opory czynnika, że wydajność mocno spadnie? Pogratulować wiedzy! Sprężarka na pewno odwdzięczy się bezawaryjną pracą. Chłopie nie obraź się, ale z takimi radami powinieneś mieć zakaz udzielania się w tym dziale!!!! Ani VW/AUDI, ani ASO, nie wymyślili klimatyzacji, ani bez względu ile serwisów klimatyzacji powstanie zasada działania wszędzie jest jednakowa. I wszędzie ten nieszczęsny odwadniacz się znajduje. Zamiennik od oryginału różni się bardzo często znaczkiem. Jeśli lubisz przepłacać, proszę bardzo. Zwykłą aluminiowa puszka, kilka sitek i absorber. Koszt produkcji, kilka euro, żadnej filozofii. Osuszacz ma skończoną zdolność absorpcji wilgoci i tyle. Fizyki nie oszukasz. Dlatego po tych 12 latach Twój mógł już dawno przestać działać, no ale Ty się dalej w duchu pocieszasz, bo przecież w ASO tak powiedzieli, a oryginał, to oryginał. Twój cyrk, Twoje małpy, ale nie dawaj takich rad innym... Na szczęście mojego ALTka nie dotyczy problem oleju. A co do tego nie rozumiem tej argumentacji. Osuszacz wymieniasz profilaktycznie, tak samo jak filtry, rozrząd, czy nawet pompę wody. Po co ją wymieniać jak działa? Poczekajmy aż się zatrze czy rozszczelni na wakacjach 1500 km od domu, tak jak i zapchany osuszacz zajeździ kompresor... Twoja szkoła mechaniki "miszczu" Seba, to nic nie da i tak nie zrozumie. Podejrzewam ze gacie na d...pie zmienia dopiero jak ma w nich dziury. mogą być dziurawe, ale najważniejsze żeby były czyste. Co z tego że majtki całe jak z nich j....bie, prawda Devastation?
  17. to tak jak myślałem i tutaj pisałem....wymiana osuszacza w wg powyzszej instrukcji sugerowana w przypadku niedostatecznego chłodzenia (patrz punkt pod rys. 6 "Niedostateczne chłodzenie/wzrasta wartość HP (problem z oddawaniem ciepła)". Oczywiście sugerowane jest wymieniane co 2 lata, ale to standardowa pisanina.
  18. Czyli jesteś właścicielem swojego auta od nowości, masz 100% pewność, ze przez te 12 lat nie było żadnej ingerencji w układ, nie było żadnej nieszczelności większej, czynnik nie był dopuszczany, a przez te 12 lat ubyło go zaledwie tyle, że mieścisz się w granicach tego protokołu? Chłopie nie sugeruj się ASO, bo to nie żaden wyznacznik jakości. Często pracują tam partacze i druciarze. Mit jakości polega na tym, że mają dostęp do części, lepszych narzędzi, dokumentacji technicznej i łatwiej ich pociągnąć do odpowiedzialności. Równie dobrze filtr oleju powinno się wymieniać kiedy samochód słabo przyspiesza. Dlaczego? : przypchany filtr oleju => gorsze smarowanie silnika => większe opory silnika => samochód słabiej przyspiesza I Ty bronisz tak samo debilnej argumentacji. Oczywiście nie ma sensu wymieniać osuszacza co 2 lata, ale w kilkunastoletnim samochodzie gdzie siedzi jeszcze oryginał, to jak najbardziej! No ale Twój cyrk, Twoje małpy. prosiłbym o nieużywanie słów typu "debilny" w swoich wypowiedziach, bo sugerujesz tym że tylko Ty masz rację. Co do pewności do pochodzenia i bezwypadkowości swojego auta to ją mam, co do zaufania do ASO to go nie mam. Ale że serwisów klimatyzacji i pracujących tam specjalistów jest coraz więcej to nie zaprzeczysz. I są oni tak samo pojętni jak ci z ASO. Z tą różnicą że ASO ma jeszcze jako taki dostęp do szkoleń i wytycznych VW/Audi a nie tylko do własnej kasy fiskalnej. Mam natomiast zaufanie do oryginalnych części. W twoim kilkunastoletnim aucie siedzi jeszcze oryginalny silnik, który prawdopodobnie łyka olej a ty z przerażeniem kupujesz kolejną bańkę oleju. Wiec kup na alledrogo inny i go wymień bo jak najbardziej trzeba (wg Twojej argumentacji). ---------- Post dopisany at 18:55 ---------- Poprzedni post napisany at 18:54 ---------- są jednak też zwykłe warsztaty które również sugerują o "nieingerowanie" w układ klimatyzacji jeżeli po rutynowym sprawdzeniu działa ona poprawnie. ---------- Post dopisany at 18:59 ---------- Poprzedni post napisany at 18:55 ---------- z resztą nie oszukujmy się. Większość zwolenników wymian wszelakich kieruje się tym, że można to zrobić tanio. Ciekawe jakie byłoby wasze zdanie na temat wymiany osuszacza gdyby kosztował tysiaka. Pewnie opinia byłaby taka że po co jak sprawny. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
  19. otóż to. Żeby się więc nie okazało zaraz, że zamiennik osuszacza kosztujący niecałe 100PLN zawiera kilka razy mniej substancji wiążącej wilgoć niż oryginał. Bo wtedy jest to niezbyt zdrowe dla układu i mamy dramat. Niestety nie ma nic za darmo i większości przypadków działa to tak: niska cena=niska jakosć. W takim razie dziękuję. Co do oryginału...tu raczej z jakością nie kombinują, bo jeśli auto jest na gwarancji to już VW/Audi bierze odpowiedzialność za jakosć a nie małe rączki z dalekiego kraju na wschodzie.
  20. wiesz ja kiedyś na tym forum pisałem o amortyzatorach Sachsa, bo dobre, na pierwszy montaż i tańsze o połowę niż oryginały. No i zamontowałem i za chwilę wymontowałem. Nowe były trefne bo stukały. Całe szczęście że z wielką łaską uznali mi reklamacje. ---------- Post dopisany at 13:46 ---------- Poprzedni post napisany at 13:44 ---------- niestety jakość zamienników jest w naszym kraju drugorzędowa, bo na pierwszym miejscu stawia sie nadal niską cenę. ---------- Post dopisany at 13:53 ---------- Poprzedni post napisany at 13:46 ---------- może są wyższe, ale mam jakąś gwarancję jakości. A przy zamiennikach tego jednak nie ma. Oczywiście nie oznacza to ze nie korzystam z zamienników. Jakieś filtry kabinowe, klocki itp to jak najbardziej, ale w tak wrażliwych układach jak klima, to wolałbym jednak nie ryzykować.
  21. ja wymieniam wszystko co gumowe i plastikowe związane z tym odpowietrzeniem. Rok temu wymieniłem odmę, a teraz te wężyki podciśnienia, które odchodzą od czwórnika. I odniosłem wrażenie jakby auto jest trochę żwawsze, ale to może sugestia. Co do poziomu oleju to w 80% sprawdzań ten poziom jest powtarzalny czyli prawie MAX, ale zdarza się że np godzinę po wyłączeniu silnika jest mniej niż połowa. Wolno spływa? Olej Motul x-cess 5W40.
  22. ciekawi mnie ile płacicie za te osuszacze. Cena w ASO to 613 PLN. Trochę sporo jak na wymiany co 2 lata. Wiem, że znowu zirytuję zwolenników i specjalistów od mechaniki wszelakiej, ale kiedy w ASO zapytałem o osuszacz to pan otworzył jakiś protokół serwisowy od klimy wskazał sytuacje kiedy wg VW/Audi wymienia się osuszacz: mechaniczne uszkodzenia układu i wynikająca z tego nieszczelność, wymiana sprężarki lub parownika. Ubytek czynnika (podany w procentach), w granicach którego się mieściłem wg protokołu serwisowego nie daje konieczności wymiany osuszacza. Powiedzieli mi też że gdyby osuszacz był "zwykłym" filtrem za 100 zł tak jak filtr kabinowy to zalecano by jego wymianę przy każdym serwisie klimy. Może głupie, ale biorąc cenę powyżej 6 stów to raczej rozsądne. W fordzie powiedzieli mi to samo. A to że w necie jakiś dziennikarzyna pseudomotoryzacyjny napisał że "trzeba" jeszcze nic nie znaczy.
  23. Może i mydlenie oczu, ale przecież tego nowego bagnetu za darmo nie dają. Przy okazji nadmiar oleju uszczelki wygmucha to klient znowu przyjedzie i interes się kręci.
  24. ja za bardzo nie rozumiem tej gimnastyki z tym nowym bagnetem. Bo na starym jest poziom MAX którego nie zaleca się przekraczać z wiadomych względów. I teraz daje się nowy bagnet z inną skalą żeby lać więcej oleju? Przecież silnik się nie zwiększył i dopuszczalna maksymalna objętośc jest taka sama. Mętne to jakieś.
  25. czyli co...ma się tam pocić? To jest normalne że na łączeniu czwórnika i tej harmonijki jest wilgotno od oleju? Nie wiem jak miałem wcześniej, ale jakiś rok temu zmieniałem odmę na nową w ASO i teraz tam zajrzałem...Okazało się że jest jak opisałem a dodatkowo pękł taki gumowy wężyk (podciśnienia?????) i jest to wymiany. Tyle że w ASO wymieniają cały panel. Więc żeby nie być stratnym chciałem im dać dodatkowe zadanie poprawy tego łącznia które się poci bo może coś źle złożyli...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...