Hmm powiem dwa zdania od siebie....
Swoją przygodę z lapkami zacząłem od 2008r.
Poleciała Toshiba, cena chyba 2400zł, użytkowana do 2015 roku, jedyne co było, to wymiana FAN Modułu na gwarancji bo wentylator zaczął głośno chodzić.
Później były inne dolegliwości typu realokowane sektory dysku itp, ale to raczej przez to że siostra go docierała...
Drugą Toshibę którą kupiłem w 2012 roku. Od kupna zero problemów. Jedyny serwis to raz, dwa razy w roku niosę do sklepu na przedmuchanie.
Ogólnie niezawodność spoko, plastiki oczywiście gorsze niż przy starej Toshibie ale tak jak ktoś wyżej wspomniał... po przeinstalowaniu systemu, znalezienie sterów na stronie Toshiby to TRAGEDIA !!!
Przed Toshibą wziąłem Lenovo... serii nie pamiętam ale bez systemu kosztował 1600zł, wykonanie istna tragedia, rozchodził się w rękach, oddałem go i wziąłem tą Toshibe za 2200zł.
Sterowniki z tego co miałem w rękach to właśnie DELL ma dobrze to zorganizowane... Każdy laptop ma swój CODE, wybierasz tylko system i masz wszystko jak na dłoni.
To zdecydowanie na plus.
Co do HP ProBook, bo miałem takiego w rękach.
Przez 2 lata ojciec miał jako służbówka, bardzo mało używany ale bardzo miło wspominam to wykonanie itp.
Co do Asusa... Siostra właśnie kupiła we Wrześniu 2015 Asusa (1050zł bez sytemu)... 4 miesiące pochodził i dopiero wrócił z gwarancji... nie włączał się.
Serwis napisał że zaktualizował BIOS. Gwarancja trwała 1,5 tygodnia.
Acer... siostra cioteczna kupiła i zaraz padł pad...
Tyle mojego zdania co do mojego rozeznania w laptopach...