ARAS920

Tak zrobie ale czekam na kabel bo zamówiłem. Ale z tego co widziałem na tym filmiku to powinna się zapalić po włączeniu zapłonu ta kontrolka i po paru sekundach zgasnąć i rozumiem że tak powinno być? Czyli muszę wymienić żarówke. A mam pytanie, droga ta uszczelka przepustnicy? Bo nawet nie powiedziano mi ceny , musze zajechać do intercarsu , bo wydaje mi się że tej przepustnicy jeszcze nigdy nikt nie czyścił, jest masakryczny nagar w środku

Nie ta kontrolka nie zapala się i nie gaśnie i tutaj pytanie czy ta kontrolka jeżeli wszystko z immo jest ok to czy wogóle się zapala, czy mam przepaloną zarówke w liczniku? bo ona nigdy mi się nie zapalała . Dziś rano zapalił normalnie ale trzymał takie obroty jak by nie włączył sania' i tak myśle o tym czujniku. A co moge zrobić jeśli to immo broii

Witam kolegów podłącze się pod temat. Mój adr odpala i od razu gaśnie, nie ma różnicy czy jest silnik rozgrzany czy zimny, dzieje się tak od ok.3 miesięcy ale rzadko , może raz albo dwa razy w tygodniu nawet raz było 3tygodnie spokoju. Objawy są takie, odpalam, wskoczy na obroty ok 1200rpm i od razu gaśnie bez dotykania pedału gazu, a kiedy wcisnę troche pedał gazu to odpali wskoczy na obroty ok. 2500rpm i od razu zgaśnie, zrobi tak z 3 do 5 razy, i za którymś razem odpali i pracuje bez problemu. Ale to co zrobił dziś rano bardzo mnie poirytowało. Odpalał i gasł chyba z 10 razy, po którymś razie kręcił i wcale się nie odzywał potem znowu kilka razy odpalił i gasł po czym odpalił i wszystko było ok. Pomocy musze zrobić to przed zimą bo w mróz wcale go nie odpale. Immo raczej odpada bo przy odpalaniu innym kluczykiem robi to samo. Myślałem raczej nad pompą paliwa, czujnikiem temperatury, no i muszę wyczyścić przepustnice ale nie moge dostać w Grudziadzu uszczelki he porażka.

No nie wiem, wiesz jak to jest z podróbami , wydasz mniej a potem możesz tego żałować. Nie wiadomo dokładnie jaka jest jakość i estetyka wykonania takiej podróbki. Myśle że nie będzie wyglądało to wcale chamsko, owszem pewnie będzie odbiegało wyglądem od orginału ale nie powinno być tak żle. Ja osobiście nie bardzo jestem za takimi podróbkami, jóż pare razy na podróbkach się 'przejechałem' więc z tąd podróbki mnie nie przekonują. Nie wiem ja wolał bym pozostać przy swoim orginalnym 'grilu' niż wydać 150 zł na taki choć nie wygląda to źle. Ale decyzja należy do ciebie, zależy co kto woli.

Na początek proponuje podłączyć autko pod kompa.

Ja zawsze tankuje na orlenie lub na bp 95. A kiedyś zalałem 98 i szału nie było spalił tyle samo co 95 a w pracy silnika niezaóważyłem żadnych zmian. Moim zdaniem jeśli tankowałeś pb95 to takie paliwo tankuj.

Ja też spróbował bym wyczyś tą przepływkę.

Ok dzięki koledzy za porady, po bawie się z tym chyba sam, no chyba że nie będzie czasu to wydam te 2stówki i tapicer się tym zajmię, myśle że 200zł to chyba nie jest najdrożej?

A ile dałeś za sufitkę od po lifta? ---------- Post dopisany at 23:32 ---------- Poprzedni post napisany at 23:12 ---------- Ale jest mąły problem z tą sufitówką od lifta, bo ja mam szyberdach, a nie widziałem jeszcze po lifta z szyberdachem

no nie jest łatwa do wyczyszczenia bo nie można jej zamoczyć, popełniłem ten błąd w 'osiemdziesiątce' , ale jest sposób na wypranie, gorąca woda z vanishem , firanka i ręcznik . Ja robię to tak czyszce sufitkę firanką (wilgotną nie mocno nasonczoną) i od razu delikatnie wycieram ręcznikiem , żeby sufitka nie była nasączona wodą, bo jak wchłonie wilgoć to sufitka odklejona. A kolego Bartek powiedz jaki klej używałeś, też w sprayu?---------- Post dopisany at 21:18 ---------- Poprzedni post napisany at 21:11 ---------- A swoją drogą to na tych co piorą wnętrza trzeba uważać. Kumplowi w b7 tak umyli szyby od środka , aż folie przyciemniającą zmyli ale kase zwrócili. Ale to tak w nawiasie.

Proszę o małą podpowiedź mianowicie. Po ostatniej zimie odkleił mi się materiał od podsufitki. Zdemontowałem ją wiosną i przykleiłem materiał na klej w sprayu bardzo szybko schnący, dzięki czemu klej nie przebijał przez materiał, jednak sam materiał nie dał się jóż tak ładnie rozciągnąć i z pasować, jak się przyjżeć na wykończenie z tyłu przy szybie, to kłuje w oczy. I moje pytanie brzmi czy bardziej opłaca się kupić drugą sufitówkę czy oddać do tapicera, (tapicer w grudziądzu woła 2 stówki). Z góry dzięki za odpowiedź. A może ktoś zna lepszy sposób na naprawe podsufitki to proszę o podpowiedź. Pozdro.

Jeśli szwankuje ci koło dwumasowe to pedał sprzęgła będzie ciężko się wciskał , silnik będzie szarpał przy ruszaniu lub przy zmianie biegów, to są takie typowe obiawy dwumasa.

Od razu skrzynia się nie rozpadnie ale o wiele szybciej też raczej nie, wiele razy ludzie decydują się zamienić 'dwumas' na zwykłe sprzęgło. Mam znajomego który ma warsztat, mówi że ludzie decydują sie na takie zamiany sprzęgła i nie narzekają. Pomijając łatwiej za kompletne sprzęgło dać powiedzmy 5; 6 stówek niż załużmy półtora tysiąca za dwumas , ale wybór należy do ciebie bo wiadomo że najlepiej jest tak jak być powinno ale nie zawsze wszystkich stać na originał ---------- Post dopisany at 08:23 ---------- Poprzedni post napisany at 08:14 ---------- Wypadało by powiedzieć owszem ale kto w tych czasach w tym kraju jest na 100% uczciwy ? Ludzie stają się tak bezczelni że jeśli zorientują się przy sprzedaży że ktoś się nie zna, to wcisną temu komuś najgorsze sciemy .

Przypasuje maglownica z siłownikiem. U kolegi zakładaliśmy do 1.8 od 2.4 . Dodam że kupił ją za 150zł i gość który sprzedawał mówił że siłownik jest zakładany do tych mocniejszych silników , żeby na nierównościach niwelować szarpnięcia w kierownicy zwłaszcza przy większych prędkościach.

No i ja mam podobnie. Mój ADR dopiero jak się rozgrzeje to zaczyna klekotać, ale tak jak by się jóż szklanki zaczynały odzywać. A co do falujących obrotów to u mnie były wachania między 800-500 obr. Jak ustałem np na skrzyżowaniu na światłach to po falował tak 3 razy i obroty normowały się . Wyczyściłem przepustnice i jest ok , tylko czasem zdarzy sie jakieś zawachanie obrotów ale nie aż tak jak przedtem

Super autko , a felgi zostaw takie jakie są, i skury też bym wrzucił

Chodzi o tą czarną listwe która jest nad drzwiami , odkleja się od niej właśnie ten czarny laminat . To jest ta listwa która jest przynitowana do karoserii . Potem postaram się wrzucić fotkę.

Jak w temacie , z listwy nad drzwiami odkleja się laminat, jest to metalowa listwa pokryta laminatem , niewiem co poradzić wygląda to paskudnie . Za pomoc z góry dzięki. Pod laminatem listwa jest chromowa , myślałem też nad tym by oderwać ten laminat całkowicie i by zostały chromowe listwy , jednak niewiem czy to dobry pomysł , nie jestem pewien czy był by to dobry efekt , a kolejna sprawa jest taka że ten laminat w tych nie zniszczonych miejscach trzyma się bardzo mocno i niejest taki łatwy do oderwania. Koledzy proszę o jakąś radę.

Ja używam wosk koloryzujący firmy K2 i polecam ten produkt , jak dla mnie efekt jest bardzo dobry, nabłyszcza lakier i kolor jest taki bardziej żywy. Sądze jednak że po mleczku nie musisz jak narazie używać żadnych innych produktów. ---------- Post dopisany at 11:28 ---------- Poprzedni post napisany at 11:24 ---------- Napisz jak udalo się polerowanie.

Kolego mysle ze za 80 zl to chyba nie jest taka normalna polerka jaka uzywaja lakiernicy , tylko taka zwykla wolno obrotowa, no ale moze sie myle. Taka wolno obrotowa moze tez da rade na pewno lepiej niz recznie.

Dzieki kolego Fido za lekcje z j. polskiego . Ja tez nie widze tych smug, chyba nie jest az tak zle. G10 i bedzie git

Wiec tak , naluz troche pasty na miekka szmatke nasaczona woda i wcieraj kolistymi ruchami, czesto nasaczaj szmatke woda . ---------- Post dopisany at 10:06 ---------- Poprzedni post napisany at 10:00 ---------- Tak powinno pomuc, jesli masz bardziej widoczne smugi to na poczatek pasta g3

Ok , mysle ze nie ma sie o co klocic. Zrozumialem ze glownie chodzi o brak przecinkow i kropek sorry, po prostu pisze na szybko. Co do tematu , tak ze proponuje paste g10 ttylko to jest bardziej mleczko, jesli g10 nie pomoze to niestety pasta g3 i polerka. Ja robilem to sam bo mam polerke i uwazam ze jest troche roboty przy czym trzeba jeszcze uwazac na to by 'nie przypalic lakieru' . Sa rozne rodzaje nakladek , jest gabka twarda do pasty g3 i taka bardziej miekka do mleczka . Ale jesli nigdy czegos takiego nie robiles to lepiej od zaluj te 200zl i niech zrobi to fachowiec i bedziesz zadowolony bo te glembsze ryski tez znikna. ---------- Post dopisany at 18:35 ---------- Poprzedni post napisany at 18:24 ---------- Zrobisz jak uwazasz , ale u fachowca stracisz 200 zl i masz spokoj raz na dlugi czas , a potem raz na jakis czas jakis wosk, tylko nie uzywaj joz pasty tepo

Pszepraszam jesli chodzi o moja pisownie. Pisze z tableta , szybko w wolnych chwilach z tad np. Brak polskich znakow. Nie rozumiem tylko jednej sprawy chcesz pomoc koledze w usunieciu rys czy bardziej wolisz po dogadywac komus o pisowni? Napisalem sprawdzony sposob a czy kolega limal19 te metode zastosuje czy nie to joz jest jego sprawa. Raz jeszcze pszepraszam za moja pisownie i za bledy popelnione w tekscie osoby ktore to urazilo.

Niewiem dlaczego sie boisz jesli zrobisz tak jak napisalem to powinno pomuc na pewno sytuacji to nie pogorszy joz prubowalem ten sposob i lakieru nie zniszczylem a tez mam metalik ciemny zielony widac na nim kazda smuge czy ryse jak go kupilem to zrobilem taki zabieg pasta G3 recznie po czym na woskowalem lakier i efekt byl ok poprzedni wlasciciel nie dbal o samochod wiec taki zabieg dokonac musialem bo ja znowu o samochody bardzo dbam i musze miec wszystko czyste i zadbane . A co do polerki to zaplacisz za nia ok.200zl u lakiernika ale on z matuje ci samochod i usunie tez te glembsze rysy na pewno bedziesz zadowolony ale to zalezy od ciebie skoro mowisz ze to sa drobne rysy to ja na twoim miejscu po bawil bym sie w to sam wybor nalezy do ciebie.