
adams78
Pasjonat-
Postów
790 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez adams78
-
Biało biało, czyli na co komu ... quattro :)
adams78 odpowiedział(a) na T-żółw temat w Na Każdy Temat
Ta sama marka i typ opony? Pewnie nie, więc tamte zwyczajnie lepiej się spisywały na śniegu :gwizdanie: Możesz zamienić koła przód z tyłem - z tyłu warto mieć lepszy bieżnik, co wcale nie jest takie oczywiste Opona nie musi się układać, docierać itp. Jest gotowa do pracy zaraz po założeniu -
Jakie te klocki i za ile je pchasz?
-
sprawdzić jak sprawdzić, ale nie zmienia się oleju na klasę wyższą Jak masz jakieś skuteczne i rzeczowe argumenty - najlepiej poparte praktyką, a nie gadaniem Pana Kazia/Henia czy kogo tam - to chętnie się dowiem dlaczego? To może przejdę na klasę niżej... Ale mam nieodparte wrażenie, że siejesz farmazony... Ponadto, to OT - Proponuję odpowiedź w innym dziale.
-
[B5 AEB] Mój projekt - AEB dmuchane przez GT2X
adams78 odpowiedział(a) na gregory temat w Wykresy po modyfikacjach
No, greg Takiego moda jeszcze nie słyszałem, aby ktoś tu robił :gwizdanie: -
Biało biało, czyli na co komu ... quattro :)
adams78 odpowiedział(a) na T-żółw temat w Na Każdy Temat
Zacznijmy od tego, że 300KM na 4 łapy to trochę mało, aby można się ślizgać - no chyba że na mokrym. A na suche to tylko Subaryna/Misza Nie Q, które daje za dużo na przód i utrudnia poślizg. Wypada zaznaczyć, że na śliskiej nawierzchni (zima) nie trzeba szczególnych umiejętności do kontrolowania auta. A mimo to 95% kierowców nie umie tego nawet na śniegu. Sztuka zaczyna się na przyczepnej, wystarczy mokro, a nie mówiąc o suchym :gwizdanie: -
Biało biało, czyli na co komu ... quattro :)
adams78 odpowiedział(a) na T-żółw temat w Na Każdy Temat
Myślę, że powinieneś pojechać na zawody, abyś zrozumiał jak bardzo się mylisz. Zapraszam do Poznania, jak będzie runda dam znać jeśli chcesz jechać Serio :gwizdanie: Nie bardzo. Na asfalcie S2000 jedzie tempem WRC. Szybki przejazd nie toleruje poślizgu sokolnh ma rację - poślizg RWD jest najprzyjemniejszy, a na przyczepnej nawierzchni ten napęd najłatwiej kontrolować. 4 łapy wymagają naprawdę dużej mocy, aby na suchym pojechać bokiem :gwizdanie: -
Heh, to ciekawe... Poproszę o wyjaśnienia, szczególnie w kwestii jak sprawdzić???
-
Nie mam, bo mam starszy model instalki i u mnie czujnik jest właśnie na listwie - to się notorycznie psuje goowno Każda nowa obecnie sprzedawana BRC ma tą wadę usuniętą, ale nie zaszkodzi się upewnić. Nie ma sensu wymieniać kata, a jeśli jeździsz normalnie i nie katujesz silnika to nie ma sensu go usuwać - zakładając, że jest sprawny. Wymienić świece i zalać syntetykiem
-
Normalna cena raczej za BRC. Wtryski standardowo pomarańczowe, reduktor Genius Max 1500mBar. To powinien zawierać zestaw i nic tam nie kombinuj bo to działa Zwróć tylko uwagę, aby czujnik ciśnienia gazu nie był na listwie, przed wtryskiwaczami, ale jako oddzielny map-sensor. Nowsze instalacje mają to standardowo, podobnie jak czujnik ciśnienia doładowania turbiny. Polecam wlew pod klapką :gwizdanie:
-
Może im sie poprzestawiało od nadmiaru dobrych opinii... A może wystarczy zwolnić jednego cwaniaka?
-
Tak, po zlogowaniu grupy 11 widać, ze zadane ciśnienie jest osiągane przy niższych obrotach niż poprzednio. Jak ktoś szuka turbiny, to może tu: http://www.motoarena.pl/
-
on mial: http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=70725 On to mój brat kyniojawor, nad czym Ty się zastanawiasz? Masz pod nosem Ream Poland, co zresztą sugerowałem bratu, ale miał po drodze do Jaworzna, no i tak to wyszło: -------------------------------------------------------------------------------- 20-12-09, 17:57 martinS "Odradzam wszystkim firmę Turbo-tec z Jaworzna. Jeśli ktoś zamierza dać tam turbinę do regeneracji lub na wymianę niech się dobrze zastanowi. Ja miałem swoją do regeneracji, telefonicznie uzyskałem info że koszt to ok 1000zł netto. Zachęcony dobrymi opiniami o tej firmie (miedzy innymi z tego forum) pojechałem do Jaworzna. Na miejscu stwierdzili że to złom i nie nadaje się do regeneracji. Zaproponowali inną po ich regeneracji za 1700zł netto (prawie 2100brutto) z 2 letnią gwarancją jeśli zostawię tą. Czasu niewiele do namysłu, nie wciskali na siłę, pomyślałem-biorę. Po zamontowaniu w weekend okazało się że za wolno się wkręca na obroty i minimalnie puszcza olej (więcej o tym tu http://forum.vw-passat.pl/showthread...ight=Turbo-tec) Po upewnieniu się że z mojej strony wszystko ok i dodatkowo potwierdzeniu przez mechanika że prawdopodobnie jest źle wyregulowana na gruszce złożyłem reklamację. W poniedziałek zawiozłem, gość powiedział że zweryfikują i zadzwonią w ciągu 2 dni. Oczywiście nikt nie zadzwonił, w czwartek zadzwoniłem, powiedzieli że jeszcze nie wiedzą. Po południu zadzwonił ten koleś który ją odbierał. Mówi że odsyłają, wszystko sprawdzone, jest OK. Pomyślałem-może faktycznie u mnie coś nie gra. Dopiero dziś przyjechałem do domu, otwieram paczkę(odbierała bratowa,mnie wtygodniu nie ma) i myślałem że mnie krew zaleje. Turbina rozkręcona na kawałki, część zimna, gorąca i wirnik złożone tak tylko do kupy, nieposkręcane, gruszka oddzielnie a wszystkie śruby w oddzielnym woreczku. Całość upier.....a w smarach i oleju. Wygląda jak gdyby rozkręcił ją naprędce jakiś kowal. Zastanawiam się co to ku....a ma być? Zestaw do samodzielnego montażu? Do tego dołączony jakiś wykres cholera wie z czego tak naprawdę. (Wkleił bym fotki ale nie bardzo wiem jak) Najlepsze jest to że gdy ją kupowałem wszystko było ładnie, pięknie a teraz potraktowali mnie jak natręta. Ogólnie koleś przyjmujący reklamację jest niemiłym cwaniakiem chcącym klientowi wkręcić bajkę że na pewno coś nie tak z samochodem. Poza tym zgłaszając reklamacje nie dostałem żadnego dokumentu bo stwierdził że nie potrzeba, wszystkie śrubki były poznaczone farbą a teraz są w paczce. Pewnie jutro tam zadzwonie a on powie mi że ja ją rozkręciłem. A po drugie-gdy kupowałem to mówiłem ze ma być do AFN-a 110KM a po numerach OEM widzę teraz że to turbo od 115. Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale wydaje mi się że powinni mnie o tym poinformować przy zakupie. Teraz od tygodnia jestem bez auta, zapowiada się że kolejny (świąteczny!) tydzień też. Mam zamiar domagać się zwrotu kasy i niech sobie tą turbine wsadzą w d. Jeśli nie to chce wystąpić na drogę sądową choć zdaje sobie sprawe że to nie będzie takie proste a na razie pozostaje mi szukanie używki żeby auto wogule zaczeło jeździć... Więc jeśli macie zamiar się tam wybrać to proponuję się osiem razy zastanowić a moja "przygoda" z tą firmą niech będzie przestrogą. Dam znać co wyszło z tego dalej.... " No i jeszcze to: - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -- - - - - - - - 06-01-10, 18:03 "Cytat: Napisał marewel >>Dzisiaj był u mnie przedstawiciel Turbotec,oczyścicie nie omieszkałem pokazać mu tutejszy watek. Mam nadzieje ze wezmą sprawę poważnie i sie zerehabilitują. << martinS "Wzięli na poważnie, heh. Brak słów. Po wysłaniu im paczki (22.12) do wtorku po świętach (29.12) cisza. Myślę święta, no OK. Po południu zadzwoniłem, koleś mówi że są w trakcie weryfikacji. W środę przyszła paczka z tą samą turbiną (nawet w jednym kawałku, to już coś!) ale bez plomb gwarancyjnych (kropek na śrubkach, itp). Dzwonie z zapytaniem co z gwarancją. Dowiedziałem się że oczywiście, jak najbardziej jest nadal aktualna a na pytanie o plomby gość mówi że pewnie im farby brakło na warsztacie.... Na pytanie co było robione mówi że sprawdzili, tym razem ma być niby wszystko OK. Widać że coś było regulowane przy gruszce. Założyłem tego samego dnia, jest o niebo lepiej, szybciej się wkręca (teraz przy ~2100 obr. przedtem przy ~3000) choć idealnie nie jest. Mam nadzieję że za pół roku się nie posypie bo ta gwarancja to tak na słowo honoru a rozmowa przez telefon to odbijanie piłeczki w drugą stronę i ogólnie niemiłe wrażenia. Pisemną reklamację mi odesłali bez odpowiedzi, dostałem (nie wiem czy na pocieszenie, czy w ramach rekompensaty za 2 tyg bez samochodu) uszczelkę pod odpływ oleju. He he he. Parodia. Żadnego magicznego słowa "PRZEPRASZAMY, faktycznie coś było nie tak" , telefonu z ich strony jak wygląda sytuacja lub coś w tym rodzaju. Dlatego nie zmienię o nich zdania (i tytułu postu-gdyby zachowali się fair to z miłą chęcią) i nadal ODRADZAM." No ale aby rzetelnie oddać obraz sytuacji, to na koniec: -------------------------------------------------------------------------------- 08-01-10, 23:04 martinS "Żeby nie minąć się z prawdą muszę napisać że dziś ok godz. 15.00 zadzwonił do mnie Pan z Turbo-tecu z pytaniem jak sprawuje się moja turbina. Muszę przyznać że rozmowa była miła i rzeczowa, zupełnie inna niż poprzednie, bo i ktoś inny był rozmówcą. Przedstawił się jako osoba z Kontroli Jakości a telefon był związany z moją pisemną reklamacją. Przeprosił za wysłanie turbiny w cześciach , udzielił mi też odpowiedzi na wszystkie moje pytania. Ogólnie jestem miło zaskoczony, trochę późno ale lepiej niż wcale. Nie wiem czy to za sprawą wątku na tym forum czy innego powodu ale w jakiś sposób się "zrechabilitowali" jak to określił Marwel. Dlatego zmieniam tytuł wątku. A dział? No cóż. Trochę już za późno bo lekki niesmak jednak pozostaje. Ale temat wydaje się być zamknięty. " No i co Wy na to?
-
Niektóre małe, lekkie ośki na większych kołach z dobrą oponą (np. seicento, panda) mogą naprawdę daleko wjechać... Ale z wyjechaniem bywa różnie
-
Mogę ja? To się tyczy wszystkich kierowców ośki, którzy w warunkach jak taraz boją się wjechać w zaspę większą niż 20cm, którzy nie chcą zjeżdżać na bok kiedy jest wąsko i którzy utrudniają ruch innym, którzy moga więcej. Mogą więcej, bo mają quattro A Ty jak nie masz to się wymądrzaj w tym wątku...
-
To tylko teoria - jak z tym filmikiem :gwizdanie: Gdyby tak było to BMW powinno pokonać podjazd, który ma 3 rolki i tylko jedną ścieżkę z trakcją Tylko Jeep z najnowszą przekładnią Quadra-Drive to umie :gwizdanie: W praktyce w BMW spalisz klocki, bo x-drive działa w oparciu o elektronikę, która teoretycznie może dać cały moment na jedno koło - właśnie przez zahamowanie pozostałych. Trwa to ułamek sekundy, potem daje napęd na inne koło/koła hamując uślizgujące się itd. Jak się pobawisz z 10min na zaśnieżonym placu nie oszczędzając silnika to zrozumiesz To taki typowy SUV dla ludzi nie mających pojęcia o napędzie na 4 łapy. W Q napęd jest mechaniczny i to jest zasadnicza różnica, co można skutecznie porównać w warunkach drogowych.
-
A kto napisał, że to jest możliwe???
-
No to ja powiem, że zaciąganie ręcznego bez rozłączania napędu w Q mija się z celem Efekt jest taki, że nadsterowność (której oczekujemy w tym wypadku) nie pojawia się lub jest znacznie mniejsza niż na rozłączonym napędzie. Zatem przyznaję rację tym którzy ze mną polemizowali. Co do rolek - tam nie ma żadnych oporów toczenia - w takich "jałowych" warunkach Q może nie zadziałać tak jak się spodziewamy. Praktyka pokazuje co innego [br]Dopisany: 20 Styczeń 2010, 22:44_________________________________________________ X-drive do przekazania napędu na koła mające trakcję używa hamulca - hamuje koła buksujące I z tego względu zupełnie nie nadaje się do ostrzejszych igraszek Kupa znaczy się
-
Dobra, przyjmijmy że w warunkach jakie stworzono do testu BMW jest górą. A teraz weźmy realia: Zakop się BMW i Audi w błocie/głębokim śniegu. I zacznij ostro buksować kołami przez kilka minut do przodu i do tyłu Smród klocków w BMW skutecznie Cię zatrzyma. W Audi tylko temperatura wody może Cię zmusić do kapitulacji Nie zawsze takie testy mają odzwierciedlenie w praktyce. Mi jeszcze nigdy nie zabrakło trakcji i tego się trzymam :gwizdanie:
-
Ja nie mam wątpliwości :gwizdanie: Unieś tył auta i zapnij bieg, zobaczysz że ten film nie oddaje prawdy. Zgodnie z tym co jest na filmie, stając tylną osią na lodzie, a przodem na przyczepnej nawierzchni - nie ruszysz... bzdura do kwadratu. To ja mam chyba jakiś inny napęd Ten film chyba nakręcił dealer BMW, a do testu użył jakieś wybrakowane Audi
-
Żenada ten samochodzik
-
Komu? Jaki związek z tematem ma to bieganie i te procenty...?
-
Wszsystko się zgadza, tylko moja fela 17" ET 45 nie wchodzi. Trzeba dystansować
-
Mylisz pojęcia. Lekarstwem na padnięte amory nie jest wymiana kół, tylko amorów na nowe Na sprawnie tłumiącym zawieszeniu odczucia byłyby zupełnie inne Raczej byłbyś zachwycony stabilnością prowadzenia na niskim profilu... :gwizdanie:
-
Coś jest nie tak, bo te zaciski które oglądam są 2-tłoczkowe... jutro przymiarka wobec tego. How much?
-
No ja myślę, że wielu nie wie... zaskakująco wielu Ale dobra, ważne że masz te paluchy