Skoro temat dość rozwinięty , to chciałbym się dowiedzieć czy to, że na mokrym na kapciach 225/45 r17 zrywa przyczepność łatwiej niz na 195/65r15 to normalne ? Dziś np wpadła mi na rondzie w poślizg. Fakt , było ślisko i szybko, ale pytanie czy to normalne i mam zwyczajnie uważać czy nie powinno się tak dziać i mam coś padnięte?
Czyli mam rozumieć, że ściąganie TYLKO na kiepskich drogach jest winą nie wiadomo czego i mam się tym nie przejmować? Powoli się do tego przyzwyczajam, ale jest dziwnie jak czasem ucieka mi nie tam gdzie planowałem. Myślałem też o korekcie zbieżności, ale chyba skoro na poprzednich było dobrze, to teraz nie ma takiej potrzeby ?
Jeśli chodzi o gałkę zmiany biegów to proponowałbym kupić od polifta. Koszt nie duży a wygląda o niebo lepiej od tej.Grill ze znaczkiem powinien wjechać. Reszta modów na +
Chciałbym się dowiedzieć, czy jeśli otwory w felgach mam stożkowe, a śruby sferyczne, to czy jest to bezpieczne przy użytkowaniu? Wydawało się, że różnica nie jest duża. Pytam, bo chciałbym wiedzieć czy muszę kupić drugi komplet śrub do tych felg.
U mnie po założeniu 17'' 225/45 jest dokładnie to samo , na prostej równej drodze zero ściągania, a jak są koleiny, nierówne zakręty itp to czasem czuje, że mi w którąś ze stron ściąga samochód. To jest normalne przy tym profilu i szerokości opony ?
No ja mam teraz 2.6 przód i 2.4 tył. Jak było mniej to wyglądała jakby stała na kapciu:decayed: Fakt , nie jest jak na kanapie, ale nie boje się o felgi chociaż, a nie wszystkie dziury da się ominąć
Na klapce wlewu paliwa jest podane , ale chyba dla 15'' a nie dla 17'' , przecież im niższy profil tym większe ciśnienie musi być. Stąd moje pytanie ile dokładnie.