Szczepionki dają jak najbardziej wiele korzyści ale ta konkretna o której pisałem wyżej jest jakaś trefna i odmówiliśmy podanie jej dziecku całkowicie.
Resztę szczepionek podawana była zgodnie z harmonogramem ale ta konkretna jest trefna i coraz więcej się o tym mówi i piszę.
Szczepionka ta nie wywołuje autyzmu u każdego dziecka u części kończy się na innych dużo mniejszych powikłaniach u części dzieci co najwyżej gorączką a u innych praktycznie brakiem objawów poszczepiennych.
Wybór to rzecz indywidualna ale rodzic powinien mieć świadomość jak mogą być groźne powikłania. mam w rodzinie sporo lekarzy i praktycznie nie zdarza się żeby jakiekolwiek powikłania po szczepionce były kojarzone ze szczepionką spytałem dlaczego odpowiedź prosta. Biurokracja. Koncerny tak obwarowały procedury zgłaszania takich przypadków że lekarz chcący zgłosić taki przypadek miesiąc by nie wyszedł zza biurka żeby to zgłosić dlatego nie jest to zgłaszane a przypadków powikłań jest naprawdę wiele.
Można też poczytać o tej szczepionce w necie
http://natemat.pl/6243,zmowa-paranoja-czy-realne-ryzyko-groznych-powiklan-co-wlasciwie-czai-sie-za-zamieszaniem-szczepionkowym
http://natemat.pl/5467,rodzice-szukaja-szczepionek-dla-dzieci-w-niemczech-boja-sie-ze-te-w-polsce-powoduja-autyzm