ja mam stabilizatory od rs-a z przodu i tyłu... tył po założeniu od razu odczuwalny, auto nie nurkuje przy ostrym hamowaniu, esp włącza się dużo później... po założeniu przodu nie ma tak odczuwalnej różnicy tuż po wyjechaniu z warsztatu, ale po kilku winklach i hamowaniach nie żałujesz inwestycji. auto nie podnosi się przy starcie, w zakręcie przy podsterownym zachowaniu kontrolujesz to w pełni, wcześniej różnie bywało
ja nie mam s-line zawieszenia, ale tak jak u Wąskiego, efekt jest jeszcze inny, lepszy. Mi zależało żeby auto nie było rzucone na glebę, ale aby zachować sztywną charakterystykę zawiechy, coś takiego jak w subaru... wydaje i się że ten efekt można osiągnąć... mam dorzucone amorki bilsteina b6, co dodatkowo usztywnia auto.... wystarczy taki opis???