GILI

Cześć

Cześć

bo to rambolka była bez rękawków w klacie też miejsce było bo Tomek nosił ją jeszcze przed operacją usunięcia cycków

a Gośka od razu wyjechała :gwizdanie: to nie była ona jak nie,jak nie ty przecież na wpółprzytomny ledwo do windy się wgramoliłeś i chciałeś gościa w lustrze nap***ć bo wyszedłem w twojej koszulce i z byka patrzałem więc nie poznałem facjaty po drugiej stronie Gili ...a Ty wszedles w taka mala koszulke ? trochę roboty było bo na sweter ją zakładałem :gwizdanie:

a Gośka od razu wyjechała :gwizdanie: to nie była ona jak nie,jak nie ty przecież na wpółprzytomny ledwo do windy się wgramoliłeś i chciałeś gościa w lustrze nap***ć bo wyszedłem w twojej koszulce i z byka patrzałem więc nie poznałem facjaty po drugiej stronie

Cześć

a Gośka od razu wyjechała :gwizdanie: to nie była ona

Ja w stolicy też nie mieszkam,ale jeżdżę bez problemów. Zakopałem się wczoraj u Tomka pod blokiem, to dopiero zadupie

Wydaje mi się,że skrzynie można zostawić w 1.9 konkretny program i bedze ok.

robi się to już plagą jak z m-power w BMW

pewnie,że można regionalna nuta http://www.radiokaszebe.pl/ http://nadaje.com/Radio_Kaszebe.html

wiadomo :gwizdanie:

Jasne, że dobrze mieć, a szczególnie, jak da się go wyłączyć myślę,że jak się jeździło całe życie ośką bez esp i przesiądzie się człowiek w końcu na quattro, to ostatnią rzeczą jaką będzie brakować to właśnie esp..

Dzięki za miły wieczór Dawno się tak nie uśmiałem Gośkę boli dzisiaj brzuch od brechtania :decayed:

tak :gwizdanie:

to nic nie da bedziesz tylko dłuzej chorował,a trening i tak zmarnowany

Wychowałem się w PGRze chleb z pasztetem i z krwawą nie jest mi obcy mam łuk brwiowy szyty 3 razy

ogien i juz lecisz bokiem zależy co pod maska Silnik :polew: Taki

ogien i juz lecisz bokiem zależy co pod maska

Powiem tak ,,po co jechac na recznym,jak mozna dac w piz*e'' to sie tyczy rwd w q trza najpierw puścić gaz szarpnąć kierownicą i wtedy w piz... z reszta co ja tam wiem jeżdżę ośką w automacie

Powiem Ci tak kiedyś za młodu jeździłem Simsonem po śniegu polnymi drogami (oczywiście 1 i 2) miałem też MZ 250 ale ona na takie zabawy była za ciężka ,kilka lat temu rowerkiem jeżdziłem po rzecce (Głuszynka/Kopla-na mapie google widać ją) najlepiej było z ruszaniem i z hamowaniem -albo podpurka albo wyjebka . Tej zimy też zafundowałem sobie kilka przejażdżek (po ubitym śniegu). Jeśli ktoś nie prubował (i nie straszne mu upadki),a ma okazję to naprawdę niech sprubuje (nie mówię co dziennie) jest frajda. Chyba nie jestem zbyt ekstremalny ? pewnie masz teraz wyjmowaną szufladę i zostawiasz ząbki na noc w szklaneczce

Wiem, nie wyrabiam z odpisywaniem To ja napisze co u Ciebie słychać PS. Taka prośba do organizatorów :gwizdanie: , na kilka dni przed zlotem zadzwońcie do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych żeby szczególnie zadbali o poszczególne drogi w zw. ze zlotem, bo np ja mam prawie 700km do Bukowiny, a dziś trasę 60 km jechałem 1,5h w ten śnieg, czyli 700km to jakieś 18 h drogi z postojami a jadę sam bez zmiennika Nie przezywaj ja jadę 1400 km bez zmiennika i to jeszcze na letnim ogumienie A jak się boisz to weź sobie laweciarza, auto dojedzie i ty nie będziesz zmęczony Musisz na letnich jechać :?: Rok temu dużo takich było i potem żałowali Albo weź na koła ze sobą i jak będzie się pojawiał śnieg to postój na stacji i jazda ze zmianą kół to był jeden z nich przyleciał na takich naleśnikach,że nie pytaj :polew:

zrobił to tak delikatnie,że uwierzył bym nawet,że w miedzy czasie bawił się pindolem ośka syncro różnicę widać, ile wysiłku potrzebował ten pierwszy,żeby postawić choć trochę T4...

Fazy mówił,że chyba nie jedzie,ale nie pisze więc może jednak poleciał na CM

...ale sypie śnieg, można by w sobotę kulig powtórzyć