Witam, od niedawna męczy mnie problem brania oleju w moim 1.8T AJL. Oleju ubywa około 1 litr na 2000-2500km.
Auto przy porannym odpalaniu nie kopci, zaczyna kopcić dopiero jak silnik się zagrzeje. I to nie jest tak że dymi non-stop, a tylko w momencie gdy jest zagrzany i pracuje na wolnych obrotach dłużej jak 1 minute, to wtedy wystarczy lekko przegazować silnik do 3000obr. i w tym momencie puści niebieskiego dyma i już więcej nie dymi. Później to można go przegotowywać i już nie dymi. Chyba że znów popracuje na wolnych obrotach jakiś czas.
Dzisiaj ściągałem kolektor ssący i zawory nie ociekały olejem więc uszczelniacze po stronie ssącej są dobre.
W dolocie są śladowe ilości oleju ale olej z collera się nie wylewa, ewentualnie kilka kropel. Założyłem też szmatkę na przepustnice i pojeździłem z nią jeden dzień i szmatka również była sucha.
Czy ktoś miał podobny objaw i co to jest?
Ewentualnie co to może być i co jeszcze mam sprawdzić?