Polisa kosztuje średnio 448 zł, to trzykrotnie mniej niż w Austrii i czterokrotnie mniej niż w Luksemburgu. - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Polscy kierowcy płacą mało, ale mało dostają w zamian. Odszkodowania są niewielkie, na samochód zastępczy po wypadku rzadko kiedy można liczyć, ale to się zmieni. Kierowcy dostaną usługę na europejskim poziomie, jednak ten musi kosztować.
Do polepszenia warunków polis, ale także wzrostu ich cen przyczynił się rzecznik ubezpieczonych, po którego stronie stanął Sąd Najwyższy. Uznał, że każdemu kierowcy poszkodowanemu w wypadku należy się auto zastępcze na koszt ubezpieczyciela, pod warunkiem, że przed wypadkiem jeździł swoim samochodem, a nie trzymał go w garażu czy przed domem.
Będzie to kosztowało według szacunków prezesa jednej z firm ubezpieczeniowych ponad miliard złotych rocznie. Te koszty firmy przerzucą na klientów. OC podrożeje o 20 procent.
ŹRÓDŁO: Moto.Onet.pl
Zapomnieli wspomnieć, że pensja w POlsce to ledwo 1200-1400 zł...