Odświeżam temat próbując zwalczyć ten problem u siebie
Chce zrobić to auto by jeździło z powrotem na n-75
Miałem już kupować przepustnice ale coś mnie tchnęło by spróbować tą reanimować i dokładnie się przyjrzeć problemowi
rozebrałem i w środku błysk, już raz ją profilaktycznie czyściłem, do tego przyjrzałem się ścieżkom, wyglądają dobrze i potraktowałem preparatem do regeneracji potencjometrów.
W sumie to trzy razy na postoju przez kilka minut na zgaszonym silniku ruszałem gazem obserwując vaga, logowałem i przeglądałem potem i nic, na postoju można ruszać i ruszać i nic się nie zatnie, błędu nie złapie. Na odpalonym silniku, też kilka razy to robiłem stojąc i ruszając gazem, też bezawaryjnie.... Dopiero podczas jazdy łapie ten błąd, wartość położenia zatrzymuje się w vagu na 45.1 i stoi, w kodach jest błąd. Po skasowaniu i wejściu w bloki parametr już pracuje normalnie.
Druga sprawa, jedziemy, wartość położenia podąża za ruchem nogi i za chwilę znów błąd , cały czas widnieje 45.1 , nie kasuje błędu i wciskam gaz do końca i przytrzymanie i wskakuje wartość maksymalna po czym położenie przepustnicy podąża za ruchem nogi......dopóki nie przytrzymam pełnego gazu to po złapaniu błędu wartość będzie stała pomimo długiej jazdy i lekkim ruszaniem gazem.... MAm z tego wszystkiego logi
Wniosek taki że w moim przypadku to nie chodzi o przepustnice tylko mam wrażenie że ECU fiksuje.
Dodam jeszcze że wsadziłem raz brata i na postoju ruszał cały czas gazem a ja szarpałem wiązką od samej przepustnicy do ecu i nic się nie działo parametr normalnie podążał, dlatego przewody wstępnie odpuszczam.
Sorry wszystko trochę chaotycznie napisane