meidzer Opublikowano 21 Września 2010 Opublikowano 21 Września 2010 Witam, niedawno zakładałem gaz Stag4, reduktor Zavoli, wtryski Matrix. Po przejechaniu 800m przełączał się na gaz i szarpał jak się mu wciskało przy zmianie biegów, a przy ruszaniu potrafił się zadusić. Podjechałem i gazownik podniósł temp o 10*C i teraz jest lepiej, ale po pierwsze przełącza się na gaz dopiero po dystansie 1500m i nadal szarpie lecz nie juz tak mocno jak na początku, ale nadal potrafi się zadusić zaraz po przełączeniu na gaz. Gdy już się nagrzeje do 90*C to jest powiedzmy wszystko OK. Dzwoniłem do gazownika i mówi że podniesie mi znów temp o 10*C (teraz jest ustawione ok 55*C - patrząc na wskaźnik nagrzania w zegarach) czego nie bardzo chce, bo pewnie bedzie przechodził na gaz w aktualnych temperaturach otoczenia dopiero grubo po 2km, a w zimie pewnie nie zdążę dojechać do pracy zanim się przełączy Czy to jedyna metoda na normalną pracę na gazie bezpośrednio po przełączeniu? Czy można wymienić jakiś podzespół instalacji bo może jest źle dobrany, lub może jest coś źle zmapowane/ustawione? Proszę o pomoc.
Vinox Opublikowano 21 Września 2010 Opublikowano 21 Września 2010 powiedzmy wszystko OK. <-- czyli po nagrzaniu do 90 stopni jest ok czy nie ma?? bo może coś walnięte jest i wtedy na np nagrzaniu 30 stopni szarpie mocno a na 90 słabiej wtedy gazownik nic nie może przestawić tylko szukać usterki co jest powodem.
majkel_majki Opublikowano 21 Września 2010 Opublikowano 21 Września 2010 Na moje ten parownik nie toleruje przełączania na gaz przy niskiej temp płynu, przymarza dławiąc przepływ gazu i dlatego auto szarpie. Na tym dystansie nie ma co liczyć, że pojedziesz sobie na gazie.
wojtek26 Opublikowano 21 Września 2010 Opublikowano 21 Września 2010 Trzebaby pojeżdzic z podpietym lapkiem i zobaczec jak zachowuje sie instalacja szczególnie po porannym rozruchu.
meidzer Opublikowano 21 Września 2010 Autor Opublikowano 21 Września 2010 Po nagrzaniu do 90* jest dobrze. Sprawdzałem też taką sytuację, gdy na zimnym wyjechałem z pracy to wyłączyłem gaz całkowicie i włączyłem go gdy silnik się nagrzał do ok 75* i jak też wyglądało że jest wszystko dobrze i nie szarpie. Chodzi mi o to że inni moi znajomi mają temp przełączania ustawioną na 30 - 40* i u nich się przełącza dużo szybciej niż u mnie i nic nie szarpie. To dlaczego u mnie gazownik podkręca tylko temp przełączania. Jest to nowa instalacja - mam ją niecały miesiąc i chciałbym aby chodziło tak jak u innych No chyba że wszystkie ALT'y tak się wolno nagrzewają i nic się nie da z tym zrobić.
panmaly Opublikowano 28 Września 2010 Opublikowano 28 Września 2010 Kolego nie wiem czy to ma związek, ale ja miałem wcześniej dwa reduktory Zavoli N i S, obydwa przełączały na gaz i auto zaczynało szarpać aż do nagrzania. Fakt że w między czasie gazownik skalibrował mi wtryski (najtańsze - valteki). Teraz mam te same wtryski z tą różnicą że reduktor KME i wszystko ustało. U mnie temp. przełączania ustawiona jest na 45st.
meidzer Opublikowano 29 Września 2010 Autor Opublikowano 29 Września 2010 Mi kazał wymienić świece teraz i przestawił na niższą temp tj 45*C. Jak wymienię świece to napiszę czy coś pomogło. Póki co nadal szarpie ale już teraz się przełącza po ok 600m jak mi zmniejszył temp.
majkel_majki Opublikowano 29 Września 2010 Opublikowano 29 Września 2010 Zobacz najpierw jak te świece wyglądają zanim wymienisz bo to nie musi być to i pewnie nie będzie.
sołtys85 Opublikowano 29 Września 2010 Opublikowano 29 Września 2010 Większosc gazowników wsszytko zwala na swiece. Miałem zavolaka i przełączął sie normalnie przy 30*C. Teraz mam scorpiona ST i nawet przy -30*C przełącza sie po 1500-2000 m. Źle ustawioną masz mapę i mnożnik trzeba by poprawić
uris Opublikowano 30 Września 2010 Opublikowano 30 Września 2010 Przyczyn może być kilka , dysze za małe - za duże , źle ustawiona mapa .ALT jest specyficzny do LPG bardzo długie czasy wtrysku ,dokładnie trzeba ustawić mapę.
jelczak Opublikowano 1 Października 2010 Opublikowano 1 Października 2010 Witam. Co wychodzi taniej jadąc czekać aż się przełączy na gaz czy czekać aż silnik zagrzeje się na postoju i jak się przełączy ruszyć?
majkel_majki Opublikowano 1 Października 2010 Opublikowano 1 Października 2010 Nie wiem co wychodzi taniej, ale nagrzewanie silnika na postoju nie służy ani silnikowi, ani środowisku. Generalnie przy niektórych pytaniach po prostu wymiękam, to jest jedno z nich
tovisto Opublikowano 5 Października 2010 Opublikowano 5 Października 2010 Nie wiem co wychodzi taniej, ale nagrzewanie silnika na postoju nie służy ani silnikowi, ani środowisku. Generalnie przy niektórych pytaniach po prostu wymiękam, to jest jedno z nich dlaczego niby nie sluzy silnikowi pochodzic 2-3min ? ze srodowiskiem- zgadzam się
majkel_majki Opublikowano 5 Października 2010 Opublikowano 5 Października 2010 Pracujący na biegu jałowym silnik dłużej się nagrzewa bo jest mniej obciążony, podczas jazdy nagrzewanie i czas przez jaki silnik pracuje niedogrzany jest paradoksalnie krótszy. Na marginesie, to takiego np. FSI zimą, z włączonym ogrzewaniem na postoju nie zagrzejesz, taki silnik pracuje wtedy na ubogiej mieszance i zimny, na zimnym oleju może chodzić kilkanaście minut bez wyraźnych efektów co dla niego zdrowe nie jest.
tovisto Opublikowano 5 Października 2010 Opublikowano 5 Października 2010 niby tak ale jak nie ma chlodzenia z zewnatrz to mozna powiedziec ze tez szybciej sie nagrzewa. Ale nie wydaje mi sie ze 2-3min na postoju sprawiają że silnik sie psuje.sprawa dyskusyjna, Twoja teoria i moja dobra heh
majkel_majki Opublikowano 5 Października 2010 Opublikowano 5 Października 2010 Każdy zrobi jak uważa, w przypadku nowoczesnych silników diesla i benzyn z bezpośrednim wtryskiem tak jak pisałem i co wynoszę z praktyki nic nie zyskasz stojąc i rzeźbiąc na jałowym. Generalnie, jeździmy jednak w miarę przyzwoitymi autami, więc myślę, że stać nas spalić odrobinę benzyny zanim się na lpg przełączy, a nie snuć rozważania czy opłaca się postać kilka minut niech sam na gaz nie przełączy, mi np. szkoda czasu. To tak bardziej pasuje do posiadacza poloneza, łady czy innej dacii, nie ubliżając nikomu
tovisto Opublikowano 5 Października 2010 Opublikowano 5 Października 2010 hehe może i tak Mi jak się spieszy to też odrazu jade. Zalezy od dnia pozderka
f1mlody Opublikowano 19 Listopada 2010 Opublikowano 19 Listopada 2010 Witam, niedawno zakładałem gaz Stag4, reduktor Zavoli, wtryski Matrix. Po przejechaniu 800m przełączał się na gaz i szarpał jak się mu wciskało przy zmianie biegów, a przy ruszaniu potrafił się zadusić. Podjechałem i gazownik podniósł temp o 10*C i teraz jest lepiej, ale po pierwsze przełącza się na gaz dopiero po dystansie 1500m i nadal szarpie lecz nie juz tak mocno jak na początku, ale nadal potrafi się zadusić zaraz po przełączeniu na gaz. Gdy już się nagrzeje do 90*C to jest powiedzmy wszystko OK. Dzwoniłem do gazownika i mówi że podniesie mi znów temp o 10*C (teraz jest ustawione ok 55*C - patrząc na wskaźnik nagrzania w zegarach) czego nie bardzo chce, bo pewnie bedzie przechodził na gaz w aktualnych temperaturach otoczenia dopiero grubo po 2km, a w zimie pewnie nie zdążę dojechać do pracy zanim się przełączy Czy to jedyna metoda na normalną pracę na gazie bezpośrednio po przełączeniu? Czy można wymienić jakiś podzespół instalacji bo może jest źle dobrany, lub może jest coś źle zmapowane/ustawione? Proszę o pomoc. to chyba cos nie tak jest załozone bo ja mam ustawione min czyli 30st i jest wszystko w porzadku
Pucek Opublikowano 20 Listopada 2010 Opublikowano 20 Listopada 2010 padnę narzekasz że przełącza Ci się po 2 km na gaz, a Ty byś chciał z samego rana dostać wiadrem zimnej wody w twarz? raczej nie, więc właśnie po to ustawia się te bezpieczne 60 stopni nie wiem po co Ci gaz skoro masz tak blisko do pracy aaa i jeszcze jedno, jak gazownik nie potrafi sobie poradzić z tak prostą robotą jak zmiana temperatury przełączania to zmień go Pozdro
sebaa Opublikowano 20 Listopada 2010 Opublikowano 20 Listopada 2010 Kolego po prostu taka jest mentalność Polaka. Dać palec, to chce całą rękę. A za jakiś czas będą posty, że auto w ogóle nie jeździ. Po wróżeniu ze szklanej kuli na forum, wizycie u kilku gazowników, masie zszarpanych nerwów okaże się, że padły membrany w parowniku. A od czego ? Ano była zbyt niska temperatura przełączania.. To tak samo jak opinie o gazie wyrobili posiadacze poldżerów i inni "przydomowi specjaliści". Jeździli już tanio, ale to jeszcze było za drogo, bo za dużo pali. Więc co robili ? Przykręcali śrubę i zubażali mieszankę. A później płacz jaki to gaz jest beeee, bo wypalił mi gniazda zaworów. Ja u siebie normalnie mam ustawione na 42 stopnie. Na okres zimowy podnoszę na 52 stopnie i jest git. Niech se pali benzynke. Na zdrowie! I nigdy nie miałem, żeby mi obroty chociaż zafalowały. Co do szybkiego przełączania. Jedź do kumatego gazownika i Ci ustawi dobrze mapę. Wiem, że jest takie ustawienie jak - kompensacja gazu względem temperatury. I najczęściej tu jest pies pogrzebany, gdy auto nie chce chodzić na gazie na zimnym. Zrozumcie, że od parownika, do wtrysków jest pewna odległość. To wszystko jest zimne na zimnym silniku. Wypływający gaz z parownika lekko ogrzany, po drodze ogrzewa resztę elementów, a tym samym zmienia swoją temperaturę jak i gęstość. To zmienia skład mieszanki i tu są problemy. To wszystko jest do ustawienia, ale jak pisałem tu trzeba kogoś kumatego!
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się