Skocz do zawartości

sebaa

Pasjonat
  • Postów

    174
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sebaa

  1. Tak, czujnik pokazuje straszne głupoty, przez co sterownik myśli, że filtr zapchany. Możliwe, że mechanik uszkodził podczas prac. W pierwszej kolejności podmiana czujnika, niestety w tym wypadku najlepiej z ASO
  2. Sprawdzą początek i koniec. Może w środku wkład jest nadtopiony? Z tego co tak się słyszy o DPFach, to najczęściej zabijają się blisko ścianek, bo tam temperatury są niższe. Po wypaleniu, czy czyszczeniu na pierwszy rzut oka jest wszystko OK. Jednak w związku z tym, ze nie działa całą powierzchnią, to i zdolność magazynowania sadzy jest mniejsza. Nie mówiąc już o tym, że może jest słabo wyczyszczony i przez to zabity popiołem. Ja bym dyplomatycznie powiedział, że nie są najgorsze... U mnie dane z wczoraj. 110 km po wypalaniu. Różnica ciśnień na jałowych 3 hPa, przy 2500 obrotów 14-15 hPa. Przed samym wypalaniem jest na jałowych w okolicach 7 a przy 2500 obrotów około 18-20. Przy butowaniu na 4 biegu widziałem wyższe wartości niż u Ciebie. Wymieniałeś czujnik różnicy ciśnień? Masz softa, niewiadomo jak jest zrobiony i czy nie podkapca. Co do wymiany DPFa, to cena Cię z butów wyp.... Ja na Twoim miejscu wróciłbym do serii i obserwował efekty. Na drugim miejscu DPF do ponownego prania z naciskiem, żeby się przyłożyli.
  3. Wartość zmierzona jest obliczana na podstawie: - czujnika różnicy ciśnień - czujników temperatury - obliczonego przepływu masowego (objętościowego?) spalin z ECU silnika W pierwszym poście napisałeś, że na 2 czujniku temperatura stoi w miejscu i tak w sumie jest w logach. Według ETKI masz wszystkie 4 czujniki. Może warto iść w te stronę?
  4. Tak, to możliwe. Może się również dostawać więcej, ale część benzyny odparowuje z oleju. Nie znam tych silników więc będę strzelał (być może gadam głupoty), ale jeśli pompa wysokiego ciśnienia jest napędzana z silnika z głowicy, to może ona puszcza benzyne do oleju.
  5. Cały z chłodniczką. Wleciał Valeo tak jak był w oryginale. Wokół komina co 280-350 km zależy od temperatury zewnętrznej. Na trasie bez problemu 450-500 km. Z DPFem nie miałem problemów, profilaktycznie oddałem go do czyszczenia i praktycznie bez różnicy. Po prostu tak po dieselgate już jest. Zredukowali produkcje tlenków azotu, kosztem produkcji sadzy i namieszaniem w układzie chłodzenia. Dużo Ci tego oleju spala? Sprawdzałeś węże od intercoolera? Dużo tam jest oleju? Może warto je wyczyścić i sprawdzić po jakimś czasie czy to faktycznie turbo lub odma puszcza. Co do szybszego wypalania DPF, to albo przez niedogrzany silnik nabija szybciej wartość obliczona, albo właśnie przepala olej i nabija zmierzoną. Sprawdzałeś te wartości?
  6. Płyn na chłodnicze jest zawsze. Ludzie nazywają go termostatem EGR, ale on faktycznie jest termostatem od chłodniczki oleju. Inni nazywają go termostatem skrzyni biegów jak ma się automat. Zmieniając olej w skrzyni widziałem, ze tak jakby wchodziły 2 przewody z układu chłodzącego do skrzyni biegów (manual), ale nie rozkminiałem układu. No coś się z tym olejem dziać musi. Albo wyciek, albo przepał. Płukanka, którą zastosowałeś nie jest aż taką silną chemią. Jest oparta o estry, które nie są tak agresywne jak płukanki z rozpuszczalnikami, dodatkowo korzystnie wpływa na wszelkiego rodzaju uszczelnienia gumowe (przynajmniej w teorii). Stosowałem ją i nie zauważyłem, żadnego negatywnego wpływu. Miałem u siebie ten sam problem, z tym że u mnie zapiekło się na tulejce i mimo wyczyszczenia nadal nie chodziło. Wymieniłem cały EGR dla świętego spokoju i jedyny efekt jest taki, że się szybciej rozgrzewa do tych ~50 stopni. I to by się zgadzało, bo baypas na EGR właśnie ma za zadanie w początkowej fazie rozgrzewania silnika przepuścić spaliny z pominięciem chodniczki spalin. Po osiągnięciu odpowiedniej temperatury klapka się zamyka i wszystkie spaliny idą przez chłodniczke, więc wpływu na utrzymywanie temperatury zbytnio nie ma. Raczej bym obstawiał, że nowa niezanagarowana chłodniczka lepiej dogrzewa płyn chłodzący. U mnie wymienione oba termostaty na nowe z ASO, wymieniony EGR. W temperaturach wyższych niż +7 nie mam żadnych problemów z temperaturą, 90 stopni osiąga po 9-10 km spokojnej jazdy i ją trzyma. Czym niższa temperatura, tym dłużej trwa osiągnięcie, a w takich koło 0 i niżej 90 stopni przy spokojnej jeździe jest praktycznie nieosiągalne. Co innego wypalanie DPF lub trasa i tu wystarczy prędkość koło 90 km/h i wyżej i trzyma temperaturę wzorowo. Ale wystarczy wjechać w miasto, jakieś wioski i po chwili powolutku zaczyna wskazówka delikatnie opadać. Wystarczy wtedy agresywniej ruszyć czy coś i wskazówka znów wędruje na 90 stopni. Prawdopodobnie silnik zostaje wychłodzony przez ogrzewanie kabiny i nadgorliwą pompkę EGR. Chętnie bym skorzystał z rozwiązania kolegi soul87, no ale odległość. Rozważałem cofnięcie softu na ten sprzed afery, ale w okolicy nikt tego nie robi i póki co temat zarzuciłem.
  7. Płyn chłodniczy jak najbardziej, olej to nie ma takiej możliwości. Ubytki mogą być niepowiązane ze sobą, ewentualnie głowica siada.
  8. Zrobiłeś reset wyuczonych wartości czujnika i adaptacje?
  9. Tak, będzie. Z tego co widać czujnik pokazuje głupoty. Na odpalonym samochodzie masz -3 hPa. Póki co czujnik do wymiany.
  10. Masz 40 g sadzy. Nie wiem jak w EA189 ale w EA288 przy takiej ilości sadzy sterownik nie podejmie samoczynnej regeneracji. Pozostaje serwisowa. Przy 45 gramach nie da się uruchomić nawet serwisowej.
  11. DPF zapchany. Ktoś wykasował zawartość popiołu prawdopodobnie bez czyszczenia DPFa, albo czyszczenie nie przyniosło rezultatów. Długo stałeś w miejscu nim zrobiłeś te zdjęcia? Bo wygląda jakby termostat (termostaty) nie trzymały. Zwróć uwagę czy nie masz problemów z temperaturą silnika
  12. Wygląda jakby w sofcie był jakiś błąd i zamiast rozpoczynać regeneracje od 23.5 to zaczyna od 13.5. Soft z pewnego źródła? Odnośnie czyszczenia mogę polecić Gładysek Bosch Kraków. Filtr wyczyszczony, wydruk i robią zdjęcie RTG.
  13. Dzięki Muskel za informacje. Po prostu na chłopski rozum założyłem, że to tak działa, ze wraz ze wzrostem zawartości popiołu w DPFie maleje zdolność magazynowania sadzy, więc sterownik bierze na to poprawkę zwiększając wartość przy której kończy wypalanie. Tym bardziej, ze tak jak pisałem. Jak wyzerowałem wartość popiołu, wartość obliczona sadzy również się wyzerowała i sterownik liczył od 0 do 23.5, a po pierwszym wypalaniu liczy od 5 z kawałkiem do 23.5. Przy inicjalizacji sterownik od razu ustawia wartość obliczoną sadzy na prawie 24g i wypala do 5 z kawałkiem.
  14. Nie rozumiemy się. Popiół popiołem i jego wartość wynosi 0 i jego zostawmy w spokoju. To co opisałem tyczy się sadzy. I moje pytanie jest proste, czy po wykasowaniu popiołu olejowego i inicjalizacji filtra wartość obliczona sadzy po procesie wypalania powinna spadać do 0? Bo tak to na chłopski rozum powinno działać. Wraz z zapełnianiem się filtra popiołem spada zdolność magazynowa dla sadzy, dlatego wartość obliczona sadzy podczas procesu wypalania nie spada do 0. Może zapytam inaczej, czy w nowych samochodach wartość obliczona sadzy spada do 0, czy przyjmuje inną wartość? Wymieniony. Z ciśnieniami nie mam problemów. Na wolnych obrotach ciśnienie to 4-5 hPa, podczas takiej zwykłej płynnej jazdy "wokół komina" to okolice 10-15 max 20 hPa. Też tak myślałem, z drugiej strony wydaje mi się, że wtedy powinien po prostu szybciej nabijać wartość zmierzoną. A u mnie wartość zmierzona dochodzi do 4-5 g a w tym czasie wartość obliczona ma już 23.5g i zaczyna się regeneracja.
  15. Czy po takiej inicjalizacji podczas wypalania wartość obliczona powinna spadać do 0? Walczę u siebie z tym, że mi stosunkowo szybko nabija wartość obliczoną. DPF wyczyszczony, nie było z nim żadnych problemów, z tym że wypalał się co około 250 km. Na maszynie przed jak i po czyszczeniu wyniki były OK. Po założeniu na auto wyzerowałem wartość popiołu, sterownik ustawił wartość obliczoną na 0, zmierzoną na trochę ponad 5. Zrobiłem ponad 500 km do pierwszego wypalania, wartość zmierzona jak i obliczona nabijały się bardzo wolno, po pierwszym wypalaniu zmierzona spadła na około -3 a obliczona na lekko ponad 5. DPF wypala się co około 250 km, zmierzona oscyluje od -3 do max 4-5 a w tym czasie obliczona rośnie z okolic 5 do 23.5 i następuje regeneracja. Zrobiłem również inicjalizację, ustawiłem przebieg na 0 km i od razu ustawiło zmierzoną na około 24 i rozpoczął się proces regeneracji. I znów obliczona spadła do lekko ponad 5. Z samochodem zero problemów, zero błędów, oleju nie bierze.Po prostu szybko nabija wartość obliczoną. Ten typ tak ma i czkawką odbija się soft po dieselgate?
  16. Po pierwsze, właściwy olej dla tego silnika to 0/5w30 w normie 504/507. I lej taki olej, w przeciwnym wypadku zapchasz DPFa (o ile już nie jest zapchany). Druga sprawa, to nikt Ci na forum nie powie co się dzieje z tym olejem. O ile czujnik pokazuje dobrze (warto dokupić bagnet), to coś z tym olejem się dzieje. Opcje głównie są trzy. Puszcza turbo, puszcza głowica albo olej idzie pomiędzy gładzią cylindrów a pierścieniami. Na forum co trochę jest temat właśnie o CGLC biorącym olej. Ale jak to na forum, pomocy to wiadomo gdzie szukać, ale o rozwiązaniu problemu mało kto informuje. Koszty? Od kilku tysięcy, w najgorszym wypadku żeby zrobić to dobrze możesz otrzeć się i o kilkadziesiąt. Ale może to czujnik... Jedz do mechaniora, dobrze to zdiagnozujcie, a w razie czego pomyśl czy poprzedni właściciel nie wpuścił Cię na minę. Wbrew pozorom pewne prawa masz i warto w takich wypadkach z nich korzystać.
  17. Na 99% kostka pod filtrem powietrza. Musisz wyjąc obudowę filtra i spiąć. Może zatrzask wyłamany i nie trzyma. Spięta kostka do alternatora? Przy samym alternatorze i dalej, bo ona jest łączona. Na wyjściu z chłodnicy, to już jest płyn wychłodzony, który opuszcza chłodnice i jego temperatura powinna być jak najniższa. Nie wiem dlaczego tam jest zadana 90 stopni, ale tyle to nie powinno nigdy być. Na postoju będzie się podnosić, podczas jazdy powinna spadać.
  18. Racjonalne podejście. Odpowiednia temperatura silnika i poziom paliwa jest potrzebny do wypalania serwisowego. Przy normalnym wypalaniu nie ma to większego wpływu. Liczy się jedynie temperatura spalin, która sztucznie zostaje podniesiona w okolice 600-650 stopni, co pośrednio dogrzewa silnik. Aczkolwiek warto w dieslach pilnować odpowiedniej temperatury silnika. Odpowiednia temperatura, to przynajmniej w teorii mniejsze spalanie, mniejsza produkcja sadzy itp. W niedogrzanym silniku szybciej tez nabija "wartość obliczoną" sadzy. Jeśli trzyma Ci temperatury płynu od 80 stopni wzwyż, a wskazówka temperatury nie wachluje, to ja bym to zostawił. Oczywiście teraz może być ok, a cuda się zaczną jak temperatury zewnętrzne spadną. Pierwszy wykres padnięty mały termostat. Widać jak wychładza silnik, olej i przez to jest stosunkowo wysoka temperatura na wyjściu z chłodnicy. Drugi po wymianie termostatu. Temperatura spada jedynie podczas dłuższego postoju, a wtedy rośnie lekko na wyjściu z chłodnicy gdzie głównie bałagani pompka EGR
  19. W CGLC bywają problemy z gładziami cylindrów. Ogarnij DPF, będziesz wiedział na czym stoisz. DPF się nie zapchał bez przyczyny, albo jazda miejska go zabiła, albo przepalony olej. Możesz nie widzieć tego, że Ci olej spala, bo podczas ciągłych prób regeneracji DPF część paliwa dostaje się do oleju kompensując ubytki, co rozrzedza olej i co być może wyłapał czujnik ciśnienia oleju. Ogarnij DPF, przypilnuj czy Ci się wypala co rozsądny przebieg i obserwuj stan oleju. Nie ma co wybiegać za daleko do przodu i martwić się na zapas.
  20. Jaki przebieg? Coś koło 160-180 tys km? Samochód prawdopodobnie stał w miejscu, przez co wygrzeje chłodnice. Podczas jazdy pęd powietrza by ją schłodził, temperatura płynu spadłaby i wtedy dużo łatwiej zdiagnozować nietrzymające termostaty. Z drugiej strony widać, ze DPF chce się ciągle wypalać, a to podnosi temperaturę silnika, i nawet przy niesprawnych termostatach może być te 90 stopni na zegarach. Pomiędzy max a 3/4 nie ma aż takiej różnicy, tym bardziej że trzeba założyć jakiś błąd pomiaru i różne warunki. Najlepiej sprawdzać bagnetem. Jeśli miałeś 3/4 i dolałeś litr, to masz za dużo oleju w silniku. Olej traci swoje parametry lepkościowe głównie ze względu na: -przebieg -temperaturę -rozcieńczenie paliwem Masz problemy z DPFem, więc najbardziej pasuje opcja trzecia, aczkolwiek to są tylko domysły na forum na odległość. Trzeba by powąchać olej, a jeszcze lepiej dać na analizę. Ogarnij DPF, czujnik różnicy ciśnień. Podkładki pod wtryskami nie zaszkodzą. Jeśli winią odmę, to to tęż możesz.
  21. Skoro są jakieś problemy z odmą, to całkiem możliwe, że cześć oleju idzie w dolot, przepala (stąd zapchanie DPFa), a podlewa sobie paliwem przy częstych próbach wypalania co w konsekwencji powoduje złudzenie, że ze stanem oleju jest OK. Generalnie tak jak kolega wyżej napisał. Co do odmy, to o ile ona puszcza, a nie turbo. W dolocie nigdy nie będzie sucho jak pieprz. To już musi zakład ocenić. Co do termostatów, to przydałoby się info jaka temperatura na wyjściu z chłodnicy w czasie jazdy. To bardzo dobrze pokazuje, czy termostaty trzymają. Mi ostatnio padł ten mały, to o ile podczas jazdy wskazówka dochodziła w okolice 90 stopni, to wystarczyło zwolnić, czy stanąć i szybko opadała. Aczkolwiek jak wymienisz, to będziesz miał spokój na jakiś czas. Układ chłodzenia w B8 jest strasznie kapryśny.
  22. Z opisu wychodzi po prostu zapchany DPF. Zdemontować, wyczyścić i mieć nadzieje, że będzie OK. Co do temperatur to wychodzi, że masz OK. Jeśli 90 na blacie i płynu w okolicach 80, to jest OK. Nic więcej nie ugrasz. Długo masz ten samochód? Bierze olej? (CGLC miewają z tym problemy). Dawno wymieniany olej? Jaki olej zalany? Ostatnio temperatury mamy jakie mamy, może silnik się zgrzał, do tego rozrzedzenie oleju przez paliwo w związku z ciągłą próbą wypalania DPF i dlatego wyskoczyła kontrolka. Taka mała rada. Jak gdzieś oddajesz samochód, to nie oddawaj z pustym kotłem. Nie dość, że może CI zaciągnąć jakiś syf z dna, to jeszcze przy zagapieniu jak zaciągnie powietrze do układu, to tu już prosta droga do kosztownego remontu.
  23. sebaa

    wypalanie dpf

    DPF jest OK, jeśli weźmie się pod uwagę przebieg, to jest bardziej niż OK.Tyle mówią liczby i teoria. Równie dobrze czujnik różnicy ciśnień może trochę zaniżać wartości i przestaje być różowo. Zawartość popiołu olejowego jest wartością teoretyczną, liczoną przez sterownik silnika. Równie dobrze możesz mieć 100 ml popiołu, jak i 300 ml. Audi określa maksymalną wartość na 175 ml, ale dalej jest to wartość teoretyczna. Dlatego nie da się określić idealnego momentu na wyczyszczenie DPF, bo to tak naprawdę jest kompromis. DPF działa na takiej zasadzie, że zatrzymuje cząsteczki sadzy, które później są "wypalane". Z każdego takiego wypalania zostaje minimalna ilość popiołu, który zostając w filtrze zmniejsza zdolność magazynowania sadzy, oraz drożność filtra. Ile tego popiołu, tu głównie zależy od tego ile samochód spala oleju (każdy spala), zawartości popiołów w oleju (dlatego stosuje się oleje o obniżonej zawartości popiołów) no i ogólnej jakości paliwa. Dalsze wywody to już takie kręcenie się wokół tego samego. Nikt Cię nie zmusi do czyszczenia, ani nie da gwarancji, że nic się nie stanie przez następne ileś tam kilometrów. Posłuchasz się kogoś z forum, a tu turbo się wysypie (bez związku z DPF) i do kogo będziesz miał pretensje? Ciśnienia pokazują, ze DPF jest jeszcze w miarę OK stanie, zawartość popiołu olejowego, że od jakiś 60-70 tysięcy km jest do wymiany.
  24. sebaa

    wypalanie dpf

    Sorry, ale trochę zbyt emocjonalnie do tego podchodzisz. Metoda hydrodynamiczna nie jest idealna, ale po prostu nie ma innej sensownej. Popiół trzeba usunąć fizycznie i trzeba użyć do tego jakiegoś medium. Kolejną sprawą jest to, ze każdy DPF jest inny. Różni producenci, różna technologia, w różny sposób eksploatowany, na różnym paliwie, oleju i oddawany do mycia w różnym wieku, stopniu zapełnienia i/lub uszkodzenia. To jest nieporównywalne, a ludzie próbują wyciągać z tego wnioski. Daj do wymontowania DPF, trzeba wyjąć EGR, niech lukną na niego przy okazji, jak nie masz błędów, to powinien być OK. Przy okazji niech sprawdzą chłodnice i czy klapka od by-passa spalin co idą na chłodnice działa (lubi się zapiekać). I tyle. Z suszeniem, to i tak jest suszony na maszynie, trwa to skromne kilkadziesiąt minut i w sumie chyba zależy od tego jak zakład się do tego przyłoży. Janusz na tym może przyciąć, bo to w sumie koszty energii, a może kolejny czeka w kolejce na mycie... Masz kasę, kup nowy z ASO. Tyle, że nikt Ci nie da gwarancji, ze za 20 tys nie wysypie CI się wtrysk czy turbo. Gorzej jak turbo puści i olej i nowego DPFa będzie trzeba myć, lub wymieniać. Możesz kupić jakąś sensowną używkę i dać do czyszczenia jak się boisz o swój. Z zamiennikami to już loteria i tu jedynie trzeba szukać takiego, którego ktoś zamontuje i weźmie za niego jakąś sensowną gwarancje.
  25. sebaa

    wypalanie dpf

    Testowałem, praktycznie zerowe efekty (przynajmniej u mnie). Ta sama trasa, praktycznie identyczne warunki, zlogowana w obie strony była i ani spektakularnie nie poprawiał wypalania pasywnego, ani nie zmniejszył produkcji sadzy. Na mieście podobnie. Jedynie zauważyłem tak jakby szybsze nagrzewnie silnika i komputer pokazywał szybciej mniejsze spalanie. Niestety, popiół można usunąć tylko fizycznie. To już prosta droga do ubicia DPFa. Środki aplikowane bezpośrednio, jakieś wypalanie na obwodnicy i dla pewności wypalanie serwisowe i póxniej pretensje, że nie można wyczyścić nadtopionego wkładu. Bo przez takie gadanie, zamiast wyczyścić DPF profilaktycznie, ludzie jeżdżą, aż zaczynają się problemy, a wtedy bardzo często na czyszczenie DPFa jest po prostu za późno. DPF, to nie tylko osobówki a cały transport, rolnictwo czy maszyny i tam z pominięciem januszy biznesu czyszczenie DPFa, to normalna usługa serwisowa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...