Skocz do zawartości

sebaa

Pasjonat
  • Postów

    174
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sebaa

  1. Przewaga dzięki technice.... U mnie to tak wygląda. Samochód odpalony, trasa 2 km jak widać rozgrzewa się płyn, olej jak i jest praktycznie od samego początku "jakiś" obieg przez chłodnice. Później postój około 10 min, temperatura oleju lekko rośnie, temperatura silnika praktycznie stoi w miejscu, bo konsumuje ją nagrzewnica w środku, jak i powolne rozgrzewanie chłodnicy. Następnie trasa 3 km, temperatura rośnie, chłodnicy spada (studzi ją pęd powietrza), 3 min postoju i trasa 4 km i powtórka z rozrywki. Widać jak na dłoni, gdzie leży problem - coś puszcza obieg na chłodnice. Skoro ciepły płyn trafia od początku na chłodnice, to i zimny musi trafiać do silnika i go wychładzać. Termostat główny wykluczam, wymieniony i sprawdzałem go na gorącej wodzie. Zawór? Tam się nie ma co popsuć. Mały termostat? Do tej pory myślałem, że jest on na powrocie z EGR, ale on jest na chłodnicy oleju. Zlogowałem też wartość: pompa chłodnicy recyrkulacji spalin wartość wymagana % i jak widać pokazuje ona cały czas 95%. Od początku pompa która pcha płyn na chłodnice spalin działa wydajnością 95? Myślałem żeby wymienić mały termostat, ale czuje, ze za wiele nie da. Chyba trzeba włożyć karton w chłodnice i tyle.
  2. Faktycznie, mój błąd. Powinno to pomóc. Szybciej rozgrzany silnik, to też szybciej nagrzane wnętrze. W razie czego też jest ogrzewanie elektryczne. Teoretycznie sprawę powinien rozwiązać dodatkowy termostat za zaworem jednokierunkowym, który otwierałby się po osiągnięciu odpowiedniej temperatury płynu chłodzącego EGR, ewentualnie inny algorytm działania elektrycznej pompki. Ja rozumuje to tak: Elektryczna pompka 21 pompuje chłodny płyn przez EGR (który niezbyt się rozgrzewa) następnie przez rurę 29 i zawór jednokierunkowy (który jest nieoznaczony, ale to ten wywijas) do rury 11. I tam teoretycznie powinien płynąć przez chłodnice. Ale część płynu jest zassana przez przewód 25 do silnika, więc tym samym taka sama objętość ogrzanego płynu z małego obiegu musi trafić do chłodnicy. Innej możliwości wychładzania silnika przez EGR nie widzę. No chyba, ze jakoś przez zbiorniczek wyrównawczy. Najlepszą możliwością chyba byłoby, żeby wyjście płynu z EGRu wchodziło jak najbliżej chłodnicy.
  3. Na forum są 2 tematy i tam u jednych pomaga wymiana termostatu/ów o innych nie, inni mówią, ze ten typ tak ma. U mnie miał problem przy temperaturach ujemnych osiągnąć nawet 70 stopni. Po wymianie głównego termostatu poprawiło się, ale jeżdżąc po mieście dobije do tych 70 i koniec. Wyjeżdżając za miasto prędkości do 100 km/h pozwalają osiągnąć te 90 stopni, ale co z tego jak zwalniając do tych 50-60 km/h temperatura spada. Ja mam trochę inny schemat: Trochę inaczej jest zaznaczony obieg płynu z chłodnicy oleju niż u Ciebie. Jeśli masz programowo wyłączony EGR, to prawdopodobnie płyną przez niego spaliny, jedynie się nie otwiera.
  4. Bardziej, że po nowym sofcie samochód produkuje więcej sadzy, co zwiększa częstotliwość wypalań DPFa, a tym samym rośnie szybciej ilość popiołu w przeliczeniu na pokonaną odległość.
  5. OK, dzięki. Drążyć temat, czy wartości ujemne nie przeszkadzają? Jeszcze mam pytanko o wartość mierzoną i wyliczoną. Auto wypala DPF co 300-350 km (ruch miejski i podmiejski). Wartość wyliczona dochodzi do około 23 g, zaczyna się proces wypalania i wartość wyliczona spada do około 5-6 g i proces się kończy. W tym czasie wartość zmierzona dochodzi maksymalnie do 10 g po czym po wypalaniu ma od -2 do -6 g. Wszystko ok? Dodatkowo np zauważyłem, że jadąc w trasie z prędkością około 140 km/h wartość zmierzona praktycznie stoi w miejscu lub niewiele rośnie, a DPF jest na granicy wypalania pasywnego. W tym czasie wartość liczona rośnie sobie w najlepsze i tak się wypali gdy dojdzie do tych 23 g mimo, że np zmierzona to 2-4 g.
  6. @Muskel1 mógłbyś potwierdzić, że taki zabieg jest potrzebny? U mnie też po wypaleniu pokazuje wartości ujemne. U kilku osób na forum widziałem podobnie. To jest błąd, czy tak może być?
  7. Jak odpalasz na zimnym wentylator od razu chodzi? Najprawdopodobniej do wymiany czujnik temperatury. Znajduje się pomiędzy silnikiem a grodzią.
  8. sebaa

    Ogrzewanie domu

    Wchodzi nowa ustawa (najprawdopodobniej od 1 stycznia 2022), która sprawi, ze fotowoltaika straci na atrakcyjności. W tej chwili system działa tak, że na każdą wyprodukowaną kWh energii i wpompowaną w sieć możesz odebrać 0,8-0,7 kWh energii. Po zmianach dostaniesz na wirtualne konto za każda kWh około 0,3 zł a gdy będziesz pobierał energie to zapłacisz zgodnie z aktualnym cennikiem (około 0,8 zł po podwyżkach). Po 2024 zgodnie z dyrektywami unijnymi rozliczanie będzie po cenach godzinowych. Może tak się zdarzyć, że w wietrzny słoneczny dzień cena energii spadnie do 10 albo 5 groszy i tyle dostaniesz. Na zachodzi zdarzają się ceny ujemne, więc jako wytwórca będziesz musiał zapłacić za energie którą wysłałeś do sieci. Tak, zapłacić za produkcje Jeśli zdążysz podłączyć instalacje i wymienić licznik do dnia wejścia ustawy obowiązuje Cię stary system w którym na 15 lat masz zagwarantowane stare zasady. Chociaż w tym kraju wszystko jest możliwe
  9. sebaa

    Ogrzewanie domu

    Pewnie 18650. O ile nawet przyjmiemy że baterie to nie problem, to schody zaczynają się czym je ładować. Np nstalacja o mocy około 5 kWp w lecie da nam 35-40 kWh energii dziennie, to zimą trzeba na taki wynik pół miesiąca paradoksalnie wtedy kiedy energii potrzebujemy jak najwięcej. Więc pozostaje nam albo generator (duże koszty) albo sieć. A skoro sieć, to lepiej pchać w nią. Nawet po przyszłorocznych zmianach wydaje mi się że w większości przypadków będzie to lepszym pomysłem. A jak ktoś ma możliwość niech na gwałt zakłada instalacje w tym roku
  10. sebaa

    Ogrzewanie domu

    Nie ma najmniejszego problemu. Tyle, że to w większości przypadków nieopłacalne. Chyba, że ktoś chce to zrobić dla ideologii, lub dla zabawy. Problemem jest to, że podobnie dzieje się praktycznie na całym świecie. Wszyscy zadłużeni po uszy i jedyną sensowną drogą jest inflacyjne wyjście z długów. Radzę się przygotować na drożyznę przez najbliższe lata.
  11. sebaa

    Ceny paliw

    Nie było takiej ceny. Jeśli wejdą zapowiadane propozycje (minimalna wysokość akcyzy w EU względem emisji CO2) to jak najbardziej zobaczymy takie ceny. Nadzieja w tym, że iluzja OZE upadnie. Chociaż z drugiej strony obecna sytuacja to wręcz woda na młyn dla wszelkiej maści ekooszołomów.
  12. sebaa

    Bluetooth do 3G HIGH

    Mam 3G plus (joystick taki mały czarny dzyndzelek w pokrętle) i bez problemów działa streaming z telefonu. W ustawieniach telefonu/bluetooth sprawdź czy telefon ma przekazywać tylko rozmowy czy również multimedia, a w MMI w samochodzie zaznaczasz że chcesz media z bluetooth i wszystko śmiga.
  13. sebaa

    2.0 TFSI bierze olej

    Kolego, a ten samochód kupiłeś od osoby prywatnej, czy handlarza? Sądzisz, że i on się nie będzie bronił? Ja wiem, że krucjata przeciwko nieuczciwemu sprzedawcy, solidarność itp, ale temat jest ślizgi. Niestety, ale to Ty mu musisz udowodnić, że on zataił usterkę, a nie usterka wynikła u Ciebie. Może się bronić, że on kupił samochód na handel, nie jeździł nim, więc nie znał problemu. I co wtedy? Równie dobrze może być zdania, że on sprzedał samochód w 100% dobry, a Ty przez zaniedbanie uszkodziłeś go. Bo myślicie, ze jak to ma działać? Chce nowy silnik w swoim używanym samochodzie, kupuje fure, wszystko OK, spuszczam olej, leje 3 litry roślinnego, jadę ją przegonić z butem w podłodze, a później z pretensjami do sprzedającego, że silnik zajeżdżony? Rzeczoznawca opisuje, że fura bierze olej, a sąd z automatu zasądza, że sprzedający naprawia mi silnik na swój koszt? Sorry, ale w życiu nie ma tak łatwo. Druga sprawa - rzeczoznawca. Co Ci rzeczoznawca stwierdzi? Że bierze olej? OK, ale na jakiej podstawie? Spala, wycieka? Puszcza turbo? Leci przez głowice, zawory, pierścienie do d*py? Odma? Przecież to trzeba rozebrać silnik w mak, udokumentować wszystko. Na jakiej podstawie masz się podjąć naprawy i później obciążyć sprzedającego? Może turbinę szlak trafił, zrobisz remont silnika i sprzedający zakwestionuje faktury, że jakim prawem ma płacić za coś, co mogło być w 100% dobre. Rzeczoznawca mówi Ci co chcesz usłyszeć, skasuje pieniądze bez względu czy wygrasz, czy nie i tyle go to obchodzi. To Ty zostaniesz z problemem. Ja bym na Twoim miejscu nie szedł w żadne sądy, cuda bo żyjemy w kraju jakim żyjemy. W kraju w którym, komornik może sobie zabrać czyj ciągnik, sprzedać i afera robi się po rozdmuchaniu przez media, a i tak nikomu włos z głowy nie spada. Stracisz multum czasu, nerwów i pieniędzy, a wątpliwe czy wygrasz. Nawet jeśli, to koszty naprawy będą duże, a nawet najlepiej zrobiona kapitalka silnika, to już nie to co fabryka. Weź pozbieraj jakieś mądre papierki, od rzeczoznawcy, prawnika i idź do sprzedającego. Niech zobaczy, że nie żartujesz i postaw sprawę jasno - zwracasz samochód, on zwraca pieniądze i zapominacie o sprawie. Może się obsra i pójdzie na to. Według mnie najlepsze i najmniej problemowe wyjście.
  14. sebaa

    Temperatura silnika

    A wcześniej jak było? Magik od gazu czegoś nie sknocił? W końcu też ingeruje w obieg chłodzenia. Może termostat się gdzieś przywiesił, albo coś go blokuje i się nie domyka. Poczytaj na forum, ze niektórzy wyciągali z niego takie plastikowe ułamane nóżki przytrzymujące termostat.
  15. sebaa

    Temperatura silnika

    Masz termostat do wymiany. Tak jak pisali koledzy wyżej. U mnie przy obecnych pogodach -5/+5 nagrzewa się po około 7-8 km spokojnej jazdy trasą i wskazówka pionowo na 90 bez względu na styl jazdy czy ogrzewanie. Kupiłeś go z gazem?
  16. Tak. Po wymianie skończą się problemy z wentylatorem (czujnik padł i żeby nie przegrzać fury wentylator działa zawsze) i auto powinno zacząć normalnie odpalać. U mnie jeszcze musiałem błędy wykasować o ile dobrze pamiętam, to w silniku i zegarach. Kupuj czujnik najlepiej oryginał z ASO, bo zamiennik lubi padać i przekłamuje na temperaturze.
  17. Przede wszystkim omijać szerokim łukiem wszelkie pianki!!!!! Jeśli już, to coś opartego na alkoholu. Ewentualnie wersja bardziej hardcorowa - jakiś środek grzybobójczy oparty na chlorze.
  18. Trzeba jeszcze umieć czytać ze zrozumieniem kolego. Tam nie jest napisane, że wymieniać osuszacz dopiero wtedy kiedy jest słaba wydajność klimatyzacji. Tam jest wyszczególnione co może mieć wpływ na to, że klimatyzacja słabo chłodzi. Rozumiem, według Ciebie z wymianą trzeba czekać, aż osuszacz będzie tak zapchany, że będzie powodował takie opory czynnika, że wydajność mocno spadnie? Pogratulować wiedzy! Sprężarka na pewno odwdzięczy się bezawaryjną pracą. Chłopie nie obraź się, ale z takimi radami powinieneś mieć zakaz udzielania się w tym dziale!!!! Ani VW/AUDI, ani ASO, nie wymyślili klimatyzacji, ani bez względu ile serwisów klimatyzacji powstanie zasada działania wszędzie jest jednakowa. I wszędzie ten nieszczęsny odwadniacz się znajduje. Zamiennik od oryginału różni się bardzo często znaczkiem. Jeśli lubisz przepłacać, proszę bardzo. Zwykłą aluminiowa puszka, kilka sitek i absorber. Koszt produkcji, kilka euro, żadnej filozofii. Osuszacz ma skończoną zdolność absorpcji wilgoci i tyle. Fizyki nie oszukasz. Dlatego po tych 12 latach Twój mógł już dawno przestać działać, no ale Ty się dalej w duchu pocieszasz, bo przecież w ASO tak powiedzieli, a oryginał, to oryginał. Twój cyrk, Twoje małpy, ale nie dawaj takich rad innym... Na szczęście mojego ALTka nie dotyczy problem oleju. A co do tego nie rozumiem tej argumentacji. Osuszacz wymieniasz profilaktycznie, tak samo jak filtry, rozrząd, czy nawet pompę wody. Po co ją wymieniać jak działa? Poczekajmy aż się zatrze czy rozszczelni na wakacjach 1500 km od domu, tak jak i zapchany osuszacz zajeździ kompresor... Twoja szkoła mechaniki "miszczu"
  19. Czyli jesteś właścicielem swojego auta od nowości, masz 100% pewność, ze przez te 12 lat nie było żadnej ingerencji w układ, nie było żadnej nieszczelności większej, czynnik nie był dopuszczany, a przez te 12 lat ubyło go zaledwie tyle, że mieścisz się w granicach tego protokołu? Chłopie nie sugeruj się ASO, bo to nie żaden wyznacznik jakości. Często pracują tam partacze i druciarze. Mit jakości polega na tym, że mają dostęp do części, lepszych narzędzi, dokumentacji technicznej i łatwiej ich pociągnąć do odpowiedzialności. Równie dobrze filtr oleju powinno się wymieniać kiedy samochód słabo przyspiesza. Dlaczego? : przypchany filtr oleju => gorsze smarowanie silnika => większe opory silnika => samochód słabiej przyspiesza I Ty bronisz tak samo debilnej argumentacji. Oczywiście nie ma sensu wymieniać osuszacza co 2 lata, ale w kilkunastoletnim samochodzie gdzie siedzi jeszcze oryginał, to jak najbardziej! No ale Twój cyrk, Twoje małpy.
  20. Normalne. Klima chce jak najszybciej przegonic zapach plynu do spryskiwaczy. Wysłane z mojego HTC One S przy użyciu Tapatalka
  21. To samo co wymiana oleju, płynu chłodzącego czy rozrządu. Osuszacz ma skończoną zdolność wyłapywania wilgoci(wody) z czynnika i powyżej pewnej wartości już nie wyłapuje, a woda krążąca w układzie jest bardzo niebezpieczna. Wilgoć do czynnika dostaje się z każdą ingerencją w układ (naprawy, dobijanie czynnika) lub przez drobne nieszczelności. Na dławiku masz filtr, który się zapycha. Zapchany filtr, to mniejsza wydajność klimy i większe zużycie kompresora.
  22. A odpowiada Nie bezpośredni, a odpowiada. Partaczom w ASO pewnie chodziło o to, że jeśli osuszacz będzie zapchany, to klima będzie miała słabą wydajność. A skoro będzie słabą wydajność, to dłużej zajmie przy włączonej klimatyzacji odparowanie szyb. Ale ich rozumowanie jest proste. Po co gościowy sprzedać osuszacz za 150 zł jak można później sprzedać kompresor za 1500 zł, który padł przez zapchany osuszacz... Osuszacz wymieniać jak najbardziej! Szczególnie, że niektóre auta mają już kilkanaście lat z niewiadomą historią.
  23. sebaa

    Wymiana odmy - jak?

    Dzięki za odp, tyle że ja mam ALTka A wymieniać muszę, bo guma sparciała i się ułamała przy trójniku. W planach mam samemu wymieniać, ale dziś się zbytnio nei przyglądałem czy jest na to miejsce i tak z ciekawości zapytałem się na forum.
  24. sebaa

    Wymiana odmy - jak?

    Witam, Czeka mnie wymiana odmy. Na forum jest trochę tematów o odmie, jedni doradzają wymontowanie alternatora, drudzy kolektora, a inni znowu 3 min gimnastykę Jak się za to zabrać? A może da radę gdzieś od dołu? W garażu mam kanał, więc problemów nie ma. A może w ogóle nie ma sensu się męczyć i niech mechanik sie pobawi? Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...