sebaa

A co miałeś robione w silniku? Dół? Turbo nie puszcza? Głowica OK? Zakład jakiś w miarę ogarnięty? Dostałeś jakieś informacje, fotki jak wyglądał silnik w środku i co ich zdaniem było nie tak?

Masz jakieś wydruki z maszyny przed/po praniu? Możesz sobie dla świętego spokoju zrobić loga, zobaczysz w jakim stopniu udało się wyczyścić.

Nie wiem czy pomoże, bo nie wiadomo gdzie problem. Jeśli w czujniku, to wymiana pomoże, jeśli dpf jest zapchany, to i tak po czyszczeniu warto wymienić czujnik.A dpf jak najbardziej może być już zapchany.

Masz praktycznie wykasowaną zawartość popiołu, co dla samochodu oznacza że filtr powinien być drożny. Jednakże z czujnika różnicy ciśnień dostaje prawdziwe/nieprawdziwe(?) informacje pokazujące, ze filtr jest zapchany, nabija szybko wartość zmierzoną i próbuje filtr wypalać. Tak jak mówi Muskel1, lepiej kupić oryginał z ASO niż się bawić w jakieś zamienniki czy używki.

Jeśli czujnik różnicy ciśnień OK, to filtr przepchany. Albo ktoś źle go wyczyścił i wykasował zawartość popiołu, albo nawet bez czyszczenia wykasował.

Podepnij sobie miernik i sprawdź jakimi prądami potrafi być akumulator ładowany, tylko później nie głoś że AGMy się ładuje prądami 0.5-0.7 C. W AGM elektrolit jest nasączony w płytach z włókna szklanego, a uzupełnienie wody mocno utrudnione . W tych warunkach każdorazowe odparowanie elektrolitu jest bardzo szkodliwe dla akumulatora. Z tego powodu AGMów nie powinno się montować w komorach silnikowych, gdzie są narażone na wyższe temperatury, oraz ładować napięciem w którym występuje elektroliza wody. Z tego co widać, akumulator masz z 30 tygodnia 2010 roku, więc już dziadek. Olej jakieś zewnętrzne aplikacje. Tu masz specjalny "inteligenty" układ, który pilnuje stanu akumulatora. Działa to mniej więcej tak, ze układ utrzymuje akumulator w stanie naładowania w 80%-90%. Podczas spokojnej jazdy układ pilnuje, żeby alternator produkował tyle prądu ile potrzebuje samochód. Podczas hamowania silnikiem, alternator ładuje z pełną mocą odzyskując energię. Następnie podczas przyspieszania/spokojnej jazdy energia zgromadzona w ten sposób jest zużywana przez samochód co w teorii powoduje jakąś tam marginalną oszczędność paliwa. Dlatego męczenie akumulatora i wysycanie na wszelkie możliwe sposoby jest trochę bezsensowne. Z jednej strony dobre dla samej chemii akumulatora, z drugiej strony samochód i tak bardzo szybko rozładuje sobie taki akumulator do pożądanego poziomu.

Nieprawda. AGM ładuje się niższym napięciem niż zwykłe akumulatory mokre. Nie zaleca się przekraczania napięcia 14.4 V, aczkolwiek nie jest tak, że wyższe go od razu uszkodzi. Druga opcja, aczkolwiek to tylko taka poglądowa informacja.

Naładuj normalnie w domu, nic nie kombinuj z kodowaniem. Zresztą jeśli akumulator dobry i nie robisz odcinków po 1-2 km, to powinien się naładować podczas jazdy.

Niekoniecznie. U mnie w chwili kiedy przerwę regeneracje, przy ponownym odpaleniu sterownik od razu podejmuje próbę regeneracji. Aktywuje dotrysk praktycznie od razu nie czekając na temperaturę silnika. I jeśli wtedy zgaszę silnik, wentylator przez chwilę będzie działał mimo ze faktyczny proces regeneracji jeszcze się nie zaczął.

Nie próbuje Ci wypalać DPFa?

Oleju nie ubywa? Wtryski są w miarę OK. Log by dużo rozjaśnił. Ewentualnie pamiętasz jaka jest różnica ciśnień np przy obrotach jałowych i 2500 obrotów? W VCDSie masz w pomiarach rozszerzonych "zapis danych". Ale z tego co piszesz na 90% DPF do czyszczenia.

Są dwie opcje: Masz DPF mocno zapchany, szybko rośnie wartość zmierzona i chce się wypalać. DPF w jakimś stopniu zapchany (w jakim niewiadomo), po wykasowaniu zawartości popiołu olejowego sterownik silnika myśli ze jest nowy, a po odczytach z czujnika różnicy ciśnień wychodzi mu coś innego przez co chce wypalać. Zmierzona jak i obliczona pokazują że sterownik chce wypalić. Weź mu pozwól, najlepiej komp podpięty i na drogę i obserwuj do jakich wartości Ci się wypali, oraz jak się one będą zmieniać wraz z przebiegiem. Przy okazji możesz zrobić loga z różnicy ciśnień. Wartość na biegu jałowym, oraz powiedzmy 3-4 bieg i od minimalnych obrotów pedał w podłogę.

Skoro woła oleju, a była zalana odpowiednia ilość to albo wycieki, albo przepala olej, co by również potwierdzał zapchany DPF. Winne turbo, albo silnik do remontu. Możesz sprawdzić kompresje, to już jakiś obraz stanu silnika będzie.

U mnie przy podobnych trasach spalanie w okolicy 6 litrów. Muskając pedał gazu na 4 biegu na rozgrzanym silniku schodzę poniżej 5 więc masz zdecydowanie za wysokie. Jeśli DPF jest zapchany i powoduje to zawyżone spalanie,a jeździsz normalnie to na chłopski rozum będzie to powodowało większą produkcje sadzy,a tym samym turbina będzie zawalona (nadmiar paliwa w stosunku do ilości tlenu). Co do spalania oleju wszystko jest możliwe, ale to Twój samochód i to Ty powinieneś wiedzieć czy Ci oleju ubywa czy nie. Przebieg jakoś weryfikowałeś? Przy tym przebiegu nic się nie powinno dziać. Możliwe, że ktoś zamulał ostro po mieście i DPF padaka, albo faktycznie ten olej bierze. Wiesz moze jaką wartość w DPFie ma pozycja oil ash (popiół olejowy)? Wypierz DPFa, niech mechanik go później wyzeruje, Muskel na forum zawsze zaleca wymianę czujnika ciśnień, więc możesz to zrobić a turbiną się póki co nie przejmuj.

To jest wartość teoretyczna, liczona przez sterownik silnika. Tylko tyle, albo aż tyle. Zwróć uwagę na inne parametry. One więcej powiedzą o zapełnieniu DPFa. Jak często się wypala, różnica ciśnień, jakie wartości sadzy zmierzona/obliczona na chwile przed wypaleniem jak i po. Na marginesie u mnie też 194 tyś km i oil ash 0.13 l. A ile u Ciebie? 0,1 l to ~ 150 tyś km.

Lepiej spróbować wyczyścić i wydać na to kilkaset złotych, niż wydać na nowy kilka (kilkanaście?) tysięcy. O zamiennikach zapomnij. Większości pomaga, aczkolwiek zdarzają się przypadki, że nic nie dało, albo jest gorzej. Nie wiem czy po prostu za późno wykonano czyszczenie, filtr był zniszczony czy po prostu źle to zrobiono. Ja u siebie mam 0.13 l popiołu i zamierzam w niedługim czasie profilaktycznie dla świętego spokoju oddać na czyszczenie.

Generalnie możesz spróbować podmienić czujnik różnicy ciśnień. Gdy nie pomoże pomyśleć o oddaniu DPF do czyszczenia. Tak jak pisze Rabbi Oil Ash tez jest troche nie OK. Od dawna masz to auto?

DPF przypchany. Czujnik to wyłapuje, szybko nabija Ci zmierzoną przez co szybciej się wypala.

Jaki olej i ile na nim przejechałeś? Przez wysoką temperaturę na dworze olej ma również wyższą temperaturę niż zwykle, przez co spada lepkość i jest niedostateczne ciśnienie smarowania.

Czujnik - OK Zamiennik DPF - szmelc, który szybko się zapycha, co wyłapuje czujnik i szybko nabija wartość zmierzoną. O ile się nadaje, to lepiej dawać stary do czyszczenia niż pchać się w zamienniki.

Na jakim oleju jeździsz? Sprawdzałeś może temperatury oleju kiedy zapala się informacja o niskim ciśnieniu?

Musisz poobserwować jak często się wypala, możesz sprawdzić kiedy ostatni raz się wypalał, stopień zapełnienia itp. Sprawdź też zawartość popiołu w oleju. Tyle, że po tym: obstawiam, że DPF jest ostro zapchany. Jeśli nie masz wycieków, to samochód przepala olej. Turbina do sprawdzenia, jeśli OK wina leży w silniku. Tu masz podobny temat:

Ja bym obstawiał, że DPF źle umyty. Obliczoną masz bardzo małą, czyli OK, sterownik myśli że masz nowego czystego DPFa. Za to zmierzona jak dla mnie jest wysoka, tak jakby komputer widział przez czujnik ciśnienia przepchany filtr. U mnie to wygląda tak: Następuje regeneracja. Obliczona spada w granice 6 g, zmierzona w tym czasie (minus) -3 do -6 g. Obie zaczynają rosnąć obliczona dochodzi w granice 23 g a zmierzona w tym czasie od 4 do 8 g i zaczyna się proces regeneracji. Zrób najlepiej loga dynamicznego różnicy ciśnienia. 3-4 bieg i pedał w podłogę. Może coś będzie widać

A te zdjęcia, które wrzuciłeś są z chwili regeneracji? Bo wychodzi z nich, ze przejechałeś 235 km, a do regeneracji jeszcze dużo zostało. Co do korka oleju o mnie podobnie z tym że to subiektywne uczucie. Bardzo lekki praktycznie niedostrzegalny dymek/mgiełka i lekkie ciśnienie. Silnik zdrowy, zero problemów. Różnica ciśnień - u mnie na jałowych 5-6 hPa i to na filtrze który za kilkadziesiąt km będzie się wypalał. Miałem 3-5 ale zrobiłem reset wartości czujnika i delikatnie podskoczyło. Jak u Ciebie z temperaturą silnika? Szybko łapie? Generalnie zauważyłem, ze (przynajmniej u mnie) bardzo duży wpływ ma temperatura silnika (i pośrednio zewnętrzna) na szybkość zapełniania się DPFa. Po rozgrzaniu się silnika wartości zmierzone i wyliczone rosną dużo wolniej. Szukając samochodu wertowałem net no i ogólnie w tych silnikach częstotliwość wypalania się DPFa to te 300-400 km max. Zwłaszcza jeśli samochód jest po sofcie z afery diselgate, który zwiększył częstotliwość wypalania. Oczywiście są od tego odstępstwa, ale jeśli się kręcisz wokół komina, to takie będą wyniki. I jeśli oddałeś auto do warsztatu i nie się nie poprawiło, to ciśnij warsztat. Warsztat jakiś OK? Czy Mietek grzebak?

Tak, olej 5w40 ma wyższą lepkość w temperaturze 95 stopni niż 5w30, dlatego pozwala budować wyższe ciśnienie. Tyle, ze do tego silnika przez producenta zalecane jest 0/5w30. Sprawdzałeś ją jakoś? Filozofii w tym wielkiej nie ma. Albo pompa dojechana, ma mniejszą wydajność niż nominalna i nie potrafi zbudować odpowiedniego ciśnienia w wyższych temperaturach, albo elementy silnika dojechane (wał, panewki, wałki itp) przez co olej w wyższych temperaturach tracąc lepkość powoduje spadek ciśnienia. Na jakim oleju jeździsz?