hellbean Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Co prawda z wahaczami w A4 mam na szczęście jeszcze nie wielkie doświadczenie praktyczne ale pozwólcie, że dorzucę trochę teorii, faktem jest, że tworząc dodatkowy otworek w okół niego będą kumulować się naprężenia i jeśli gdzieś zacznie pękać to jest duże prawdopodobieństwo, że właśnie tam, chyba, że jest w nich jeszcze jakiś słabszy punkt. Dodatkowo o ile się nie mylę (jeśli tak poprawcie mnie) w tych wahaczach są teflonowe wkładki, więc smar jaki tam znajdziecie jest jedynie montażowym, bo teflon sam w sobie jest smarem stałym. Nie mniej nie twierdzę, że wcześniej wspomniane pomysły z kalamitkami są złe.
norka Opublikowano 16 Sierpnia 2011 Opublikowano 16 Sierpnia 2011 panowie, a nie było by pewniej wybic sworzen ze zwrotnicy, zdjąc metalowy ring, odciągnąć gume i napchac tam smaru? Ja przeprowadzalem taki zabieg w wachaczu FEBI który po niecałym miesiącu zaczął skrzypiec strzykawką napchalem tam smaru tyle ile sie zmiescilo i teraz jak narazie jest
Polko_V Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Opublikowano 19 Sierpnia 2011 panowie, a nie było by pewniej wybic sworzen ze zwrotnicy, zdjąc metalowy ring, odciągnąć gume i napchac tam smaru? Ja przeprowadzalem taki zabieg w wahaczu FEBI który po niecałym miesiącu zaczął skrzypiec strzykawką napchalem tam smaru tyle ile sie zmiescilo i teraz jak narazie jest Wlasnie kolega dobrze napisal...ja tez tak zrobilem, ale na nowych LMO (zobacze jak dlugo pojezdze) metalowy pierscien wywalilem, nasmarowalem az guma spuchla i trytytka sciagnalem czyli opska plastikowa i narazie jezdze...na gwincie -70 i oponka 215/40
Polko_V Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Opublikowano 19 Sierpnia 2011 czytam ten temat i nie wierzę.... co nie wierzysz ja w dziurkowanie wahaczy sie nie bawie , ale wierz mi lub nie, zreszta zdejmnij sobie ta gume i looknij ile tam jest smaru...mucha by wiecej nabździła. Stara szkola mowi... "nie smarujesz, nie jedziesz"
aju Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Opublikowano 19 Sierpnia 2011 to sobie smarujcie, ja nie widzę sensu a wiercenie to już w ogóle jakaś paranoja i patologia...
Polko_V Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Opublikowano 19 Sierpnia 2011 kazdy robi jak uwaza ja smaruje i ma to sens , inni próbują opatentowac smarowniczki a inni maja "swoje zdanie" :gwizdanie:
aju Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Opublikowano 19 Sierpnia 2011 no smarujcie smarujcie w uazach też się smaruje
Polko_V Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Opublikowano 19 Sierpnia 2011 no smarujcie smarujcie w uazach też się smaruje nie no kolego masz swoje zdanie ...poprostu zobacze ile to da...narazie mam 10k przejechane na nie ciekawych drogach i podziele sie "przezyciem"
kalik Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Dla mnie te smarowniczki to poroniony pomysł, ale każdy ma swój patent, choć nie zawsze sprawdzony i trafiony...
Polko_V Opublikowano 19 Sierpnia 2011 Opublikowano 19 Sierpnia 2011 ja sciagnalem ta gume i wstrzyknalem smar miedzy gume a sworzen. Bo tego tam smaru ,a przeciez podczas pracy te sciepki wytlucze na ta gume a ja bedzie go wiecej..., zreszta zobacze ile to da , bo te dziurki w wahaczach nawet dla mnie nie bardzo
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się