Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL B5] Smarowniczki w wahaczach ;-)


pastaldo

Rekomendowane odpowiedzi

Próbował ktoś założyć smarowniczki/kalamitki na gałkach przy sworzniach?

Znajomy mi ostatnio podpowiedział że może by miało to możliwość istnienia. :mysli: W starszych samochodach zawsze robił smarowniczki na gałkach i raz do roku robił smarowanie i ponoć bardzo wydłużało żywotność.

Zastanawiam się czy dało by radę nawiercić gałki przy wahaczach i zamontować smarowniczki. :mysli: Może był by to dobry patent na wydłużenie żywotności naszych wahaczy.

Pytanie tylko jakby to się zachowywało w aluminiowym wahaczu.

Korci mnie żeby spróbować na jakims lekko dającym oznaki zużycia wahaczu. :przebiegly:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś vw garbusa tam trzeba było smarować raz do roku zawieszenie. W a4 wahacze czasem pękają... Po takim osłabieniu materiału bałbym się tym jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

własnie dlatego mam mieszane uczucia i zastanawiam czy ryzykowac. Tzn smarowniczke by się wsadziło tam gdzie jest jakby wieczko (w starych blaszką zatkane) a nie z boku więc myśle że bardzo by nie osłabiło materiału a jakby było pomocne to czemu nie spróbowac. Tylko pytanie jakby się zachowywała ta kulka po nawierceniu i nasmarowaniu.

Bo mam dziwne wrażenie że te nasze wahacze to działają do momentu az oryginalne smarowanie jest w głowce a potem zaczyna sie wycierać :kwasny::notworthy::mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś vw garbusa tam trzeba było smarować raz do roku zawieszenie. W a4 wahacze czasem pękają... Po takim osłabieniu materiału bałbym się tym jechać.

pierwszy raz słyszę o pękaniu wahaczy w a4....widziałeś taki przypadek ???????

mam w swoich wahaczach kalamitki i polecam taki zabieg, według mnie nie ma żadnego wpływu na osłabienie samego wahacza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś vw garbusa tam trzeba było smarować raz do roku zawieszenie. W a4 wahacze czasem pękają... Po takim osłabieniu materiału bałbym się tym jechać.

pierwszy raz słyszę o pękaniu wahaczy w a4....widziałeś taki przypadek ???????

mam w swoich wahaczach kalamitki i polecam taki zabieg, według mnie nie ma żadnego wpływu na osłabienie samego wahacza

i o to mi chodziło :decayed:

Masz możliwość zrobić foto i przynajmniej na jednym wahaczu pokazać w którym miejscu sie wwiercałes?

I drugie pytanie masz jakies odczucia co do poprawy wytrzymałości wahaczy i jakie posiadasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś vw garbusa tam trzeba było smarować raz do roku zawieszenie. W a4 wahacze czasem pękają... Po takim osłabieniu materiału bałbym się tym jechać.

pierwszy raz słyszę o pękaniu wahaczy w a4....widziałeś taki przypadek ???????

mam w swoich wahaczach kalamitki i polecam taki zabieg, według mnie nie ma żadnego wpływu na osłabienie samego wahacza

Mi pękł dolny główny w miejscu sworznia. Było kilka przypadków na forum co im się wahacz urwał (wyskoczyło na sworzniu), koło wyłożyło na bok i wrócił na lawecie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś vw garbusa tam trzeba było smarować raz do roku zawieszenie. W a4 wahacze czasem pękają... Po takim osłabieniu materiału bałbym się tym jechać.

pierwszy raz słyszę o pękaniu wahaczy w a4....widziałeś taki przypadek ???????

mam w swoich wahaczach kalamitki i polecam taki zabieg, według mnie nie ma żadnego wpływu na osłabienie samego wahacza

Mi pękł dolny główny w miejscu sworznia. Było kilka przypadków na forum co im się wahacz urwał (wyskoczyło na sworzniu), koło wyłożyło na bok i wrócił na lawecie.....

no ale nie po zastosowaniu kalamitek chyba? Tzn jak to mówią to i w drewnianym kościele spadnie Ci cegła na głowe więc mysle że to było albo zmeczenie materiału albo wadliwy wahacz. Jak myslisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie kalamitek nie było, wjechałem w dziurę i wybiło mnie do góry, sworzeń przebił się na zewnątrz. Wahacz ori Lem, cześć z nich siedzi do tej pory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie kalamitek nie było, wjechałem w dziurę i wybiło mnie do góry, sworzeń przebił się na zewnątrz. Wahacz ori Lem, cześć z nich siedzi do tej pory.

kaliko44, możesz określić dokładnie który się przebił i jak.... :shocked:trudno mi sobie to wyobrazić

co do pytania jak mam kalamitki wkręcone, to mam w górnych wahaczach, nawiercony otworek w środku dekielka górnego wiertełkiem 3mm i w to wkręcona na klej kalamitka. Co to daje ? zrobiłem to na starych wahaczach, które skrzypiały, wpakowałem smaru na grubo aż gumy spuchły i tak jeżdżę rok ponad.(około 40 tyś km) do dzisiaj luzów nie ma. Dodam że jeden z wahaczy był nowy i po nawierceniu otworu zobaczyłem że nie ma tam prawie wcale smaru....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie kalamitek nie było, wjechałem w dziurę i wybiło mnie do góry, sworzeń przebił się na zewnątrz. Wahacz ori Lem, cześć z nich siedzi do tej pory.

kaliko44, możesz określić dokładnie który się przebił i jak.... :shocked:trudno mi sobie to wyobrazić

co do pytania jak mam kalamitki wkręcone, to mam w górnych wahaczach, nawiercony otworek w środku dekielka górnego wiertełkiem 3mm i w to wkręcona na klej kalamitka. Co to daje ? zrobiłem to na starych wahaczach, które skrzypiały, wpakowałem smaru na grubo aż gumy spuchły i tak jeżdżę rok ponad.(około 40 tyś km) do dzisiaj luzów nie ma. Dodam że jeden z wahaczy był nowy i po nawierceniu otworu zobaczyłem że nie ma tam prawie wcale smaru....

przekonałes mnie. Jak będzie chwila to zrobie to. A da rade to założyć na założonych wahaczach czy trzeba rozkręcać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie kalamitek nie było, wjechałem w dziurę i wybiło mnie do góry, sworzeń przebił się na zewnątrz. Wahacz ori Lem, cześć z nich siedzi do tej pory.

kaliko44, możesz określić dokładnie który się przebił i jak.... :shocked:trudno mi sobie to wyobrazić

d6307ti94wbn_t.jpg

Dziurę zrobił sworzeń w miejscu zaznaczonym na czerwono.

U mnie kalamitek nie było, wjechałem w dziurę i wybiło mnie do góry, sworzeń przebił się na zewnątrz. Wahacz ori Lem, cześć z nich siedzi do tej pory.

kaliko44, możesz określić dokładnie który się przebił i jak.... :shocked:trudno mi sobie to wyobrazić

co do pytania jak mam kalamitki wkręcone, to mam w górnych wahaczach, nawiercony otworek w środku dekielka górnego wiertełkiem 3mm i w to wkręcona na klej kalamitka. Co to daje ? zrobiłem to na starych wahaczach, które skrzypiały, wpakowałem smaru na grubo aż gumy spuchły i tak jeżdżę rok ponad.(około 40 tyś km) do dzisiaj luzów nie ma. Dodam że jeden z wahaczy był nowy i po nawierceniu otworu zobaczyłem że nie ma tam prawie wcale smaru....

przekonałes mnie. Jak będzie chwila to zrobie to. A da rade to założyć na założonych wahaczach czy trzeba rozkręcać?

A dasz radę wywiercić dziurę w założonym wahaczu? Moim zdaniem trzeba zwrotnicę wywalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no zobacze jak będzie z podejściem. Wkrętarką jak sie podniesie samochód i opadnie zwrotnica to może się podejdzie.

Pewnie poprosze o pomoc znajomego bo on robił coś takiego kiedyś ja nie.

A tak z ciekawości to dobrze by było żeby nie naruszyć gładzi sworznia wiertłem czy nad tym wieczkiem jest jakas mała przestrzeń że spokojnie można wiercić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Spójrzcie na wahacz z tej aukcji http://allegro.pl/wahacz-gorny-tylny-vw-passat-audi-a4-a6-skoda-i1646321930.html ma wystający gumowy odbojnik, gdzie kalamitke wstawisz?

2. Mam niskie zawieszenie, czasami jak trafię dziurę wahacze potrafią walnąć w odbój w nadkolu, przy ostatniej wymianie widziałem wyraźne ślady odbitych wahaczy na gumie. Co się wtedy stanie z taką kalamitką wklejaną na smar? Przy odrobinie szczęścia wyleci, albo wlezie cała do środka....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Spójrzcie na wahacz z tej aukcji http://allegro.pl/wahacz-gorny-tylny-vw-passat-audi-a4-a6-skoda-i1646321930.html ma wystający gumowy odbojnik, gdzie kalamitke wstawisz?

2. Mam niskie zawieszenie, czasami jak trafię dziurę wahacze potrafią walnąć w odbój w nadkolu, przy ostatniej wymianie widziałem wyraźne ślady odbitych wahaczy na gumie. Co się wtedy stanie z taką kalamitką wklejaną na smar? Przy odrobinie szczęścia wyleci, albo wlezie cała do środka....

nie wszystkie wahacze mają gumowe odboje, jeśli są to kalamitki odpadają, to proste.

A nawiercanie lepiej robić na wyjętym wahaczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gruba jest ta blaszka gorna? jakby po przewierceniu delikatnie ja nagwintowac i taka kalmitke z gwintem wkrecic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Spójrzcie na wahacz z tej aukcji http://allegro.pl/wahacz-gorny-tylny-vw-passat-audi-a4-a6-skoda-i1646321930.html ma wystający gumowy odbojnik, gdzie kalamitke wstawisz?

2. Mam niskie zawieszenie, czasami jak trafię dziurę wahacze potrafią walnąć w odbój w nadkolu, przy ostatniej wymianie widziałem wyraźne ślady odbitych wahaczy na gumie. Co się wtedy stanie z taką kalamitką wklejaną na smar? Przy odrobinie szczęścia wyleci, albo wlezie cała do środka....

nie wszystkie wahacze mają gumowe odboje, jeśli są to kalamitki odpadają, to proste.

A nawiercanie lepiej robić na wyjętym wahaczu.

Zgadza się, nie wszystkie mają. A co z moim drugim pytaniem?

2. Mam niskie zawieszenie, czasami jak trafię dziurę wahacze potrafią walnąć w odbój w nadkolu, przy ostatniej wymianie widziałem wyraźne ślady odbitych wahaczy na gumie. Co się wtedy stanie z taką kalamitką wklejaną na klej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam w swoich wahaczach kalamitki i polecam taki zabieg,

Wklej zdjęcia jak to wygląda ,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem to teraz nie robią sworzni i końcówek drążków z kalamitami ponieważ są lepsze smary i lepszy materiał osłonek ale jak osłonka jest pęknięta to samo smarowanie nic nie da jeśli założy się dobrej firmy wahacz czy końcówkę i w miarę się uważa to można długo pojeździć :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pastaldo,udało ci sie zrobić smarowniczki? pochwal sie bo ostatnio mnie to silnie frapuje. mam jeszcze dobrą zawieche,ale już delikatnie przypomina sie że jest w aucie :decayed: uważam że to najwłaściwszy moment by był na taki zabieg.

rozmawiałem z mechanikiem na ten temat,mówił że jak najbardziej można to zrobić, szansa pęknięcia wachacza niby przez osłabienie w ten sposób materiału to 1 na 1000000,szczególnie jeśli siedzi niemiecki oryginał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie robiłem jeszcze tego. Wymieniłem stukający wahacz i jakoś i czasu nie było na zabawe z tym i jakoś z pamięci mi wypadło. Mimo wszystko też gadałem z jednym gościem i mówił że śmiało zakładać i będzie ok. Tylko trzeba uwazac i nie założyć na jednym z tych górnych gdzie jest odbój tzn nie zakładac od góry żeby przy dobiciu koła nie wbiło jej w wahacz za głeboko :cool1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...