noran Opublikowano 22 Lipca 2011 Opublikowano 22 Lipca 2011 Jednak dalej podstukuje ale na wyjątkowo wrednych kocich łbach, mam już pierdolca zamiast wybierac gdzie rowniej to wjezdzam w jakies gowno zeby posłuchac...
medik Opublikowano 23 Lipca 2011 Opublikowano 23 Lipca 2011 Takie info, podrzucę, może komuś się przyda. W Lublinie za regenerację magla trzeba dać 350 zł. Ja jestem zadowolony, jakby ktoś chciał jakieś namiary dam adres. Wymiana magla ( wyjęcie i włożenie ) 200 zł.
jarko Opublikowano 29 Lipca 2011 Opublikowano 29 Lipca 2011 Wieczorkiem wczoraj odebrałem auto. Regeneracja magla ( 400zł ), wymiana drążków kierowniczych, przetoczenie tarcz, nowe kolocki. Koszt 1080zł, czas naprawy dwa dni. Jeździ się teraz super, autko prowadzi się rewelacyjnie Ale ku*** dalej coś stuka :wallbash: Ja już nie mam ani pomysłu, ani siły do tego szwab złomu... Co mam wymienić pół zawieszenia bo nikt ( kilku mechaników i kilka stacji diagnostycznych ) nie może znaleźć ustarki :?::!: Przecież to jest jakiś dramat, każdy twierdzi że jest igła a stuka :ranting1: Ile jeszcze tysięcy mam na to wywalić... Podobne problemy mam z tyłem... Amory sprawne, sprężyny dobre, tuleje wymienione a na dziurach przy obciążeniu se stuka... Znajdę dobre miejsce, puszczę go do Wisły... Ten komfort ( pseudo komfort ) nie jest wart tej kasy i nerwów Auto robi miesięcznie około 3tyś/km po mieście i to wystarczy żeby ciągle były jakieś problemy...
pepik Opublikowano 29 Lipca 2011 Opublikowano 29 Lipca 2011 Wieczorkiem wczoraj odebrałem auto. Regeneracja magla ( 400zł ), wymiana drążków kierowniczych, przetoczenie tarcz, nowe kolocki. Koszt 1080zł, czas naprawy dwa dni. Jeździ się teraz super, autko prowadzi się rewelacyjnie Ale ku*** dalej coś stuka :wallbash: Ja już nie mam ani pomysłu, ani siły do tego szwab złomu... Co mam wymienić pół zawieszenia bo nikt ( kilku mechaników i kilka stacji diagnostycznych ) nie może znaleźć ustarki :?::!: Przecież to jest jakiś dramat, każdy twierdzi że jest igła a stuka :ranting1: Ile jeszcze tysięcy mam na to wywalić... Podobne problemy mam z tyłem... Amory sprawne, sprężyny dobre, tuleje wymienione a na dziurach przy obciążeniu se stuka... Znajdę dobre miejsce, puszczę go do Wisły... Ten komfort ( pseudo komfort ) nie jest wart tej kasy i nerwów Auto robi miesięcznie około 3tyś/km po mieście i to wystarczy żeby ciągle były jakieś problemy... Współczuje zawieszenie w naszych A4 to jedna wielka kupa, wymienisz jedno stuka co innego, zanim wymienisz drugie stuka to co wymieniłeś wcześniej i tak wkółko, u mnie ostatnio zaczyna szarpać autem przy ruszaniu z pierwszego biegu, więc pewnie sprzęgło, dwumas, przeguby a może coś jeszcze? Do Wisły mam daleko niestety
jarko Opublikowano 29 Lipca 2011 Opublikowano 29 Lipca 2011 Do Wisły mam daleko niestety Jak mam bardzo blisko. Muszę tylko dobrą miejscówkę znaleźć Ewentualnie któryś ze słynnych Krakowskich kopców :gwizdanie:
lutas Opublikowano 29 Lipca 2011 Opublikowano 29 Lipca 2011 Współczuje zawieszenie w naszych A4 to jedna wielka kupa, wymienisz jedno stuka co innego, zanim wymienisz drugie stuka to co wymieniłeś wcześniej i tak wkółko, Fakt, ja już teraz wolę przymknąć oko na drobne stukanie (bo przy chęci zrobienia zawieszenia-igły można nabawić się choroby psychicznej). Ale do jeszcze większej pasji doprowadzało mnie uzdatnianie nieudanego silnika V6 w Oplu Omedze i usuwanie skutków niekończącej się rdzy Tutaj przynajmniej takiego problemu nie ma
TAZdar Opublikowano 31 Lipca 2011 Opublikowano 31 Lipca 2011 Cześć może wam to pomoże, tez miałem kiedyś lekkie stuki przy podjeżdżaniu pod krawężnik okazało się ze za luźno była dokręcona śruba mocująca piastę z przegubem wystarczyło dokręcić i po sprawie . a teraz przez nasze piękne dziurawe drogi wala mi 4 wahacze odkręciłem koło podniosłem autko na lewarku zwolniłem tylny górny i dolny tylny wahacz i okazało się ze mogę nimi tak swobodnie mieszać jak łyżka w zupie kompletnie wyjeba.. i na podjazdach mi teraz tak wali jak kowal by w kowadło walił, a nowe wahacze na allegro te w promocyjnych niby cenach jak i pseudo orginalne są wielkie gówno warte bo nawet 10 tys droższe 20 tys nie są w stanie wytrzymać. Moim zdaniem przyczyn stukania przy krawężnikach może być tylko parę - wytrzepane wahacze - rozpadający się przegub - luźna piasta - luz na maglownicy więcej możliwości z stuków przedniego zawieszenia chyba nie ma
jarko Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Kupiłem amor na szrocie za 50zł i wymieniłem po stronie gdzie stukało... Wróciłem do domu ( jakieś 30km ) i jest perfekcyjnie... Chwila prawdy będzie jak wieczorem wyjdę do pracy. Zawsze jak wyjeźdżam z parkingu stuka na powitanie... Zobaczymy... Wyciągnięty amor w rękach nie wydawał żadnych niepokojących dźwięku, samo naciskanie auta na postoju również... Dziwne, bardzo dziwne jak się okaże że to to... Dodam jeszcze że to już drugi komplet przez rok, a przejechałem jakieś 30-40tyś. Pierwsze bilstein, teraz sachs...
stasio1969 Opublikowano 6 Sierpnia 2011 Opublikowano 6 Sierpnia 2011 Jest jeszcze jeda możliwość . Czy coś takiego dzieje się przy skrętach w prawo? Może być łożysko w piaście. Na szarpakach, gdy koło jest w powietrzu bez obiążnia nie wyłapie takiej usterki. To samo miałem i ja tylko że po stronie pasażera. Początkowo szukałem wahaczy, później liczyłem na przegub a skończyło się po wymianie łożyska w piaście.
jarko Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Opublikowano 17 Sierpnia 2011 Usterka wyeliminowana - amor był winowajcom :gwizdanie:
cingular Opublikowano 23 Sierpnia 2011 Autor Opublikowano 23 Sierpnia 2011 He he no i ja w końcu przyczynę znalazłem, 20 kkm i okazało się,że dolny wachacz " banan" nie nadaje się do niczego, wahacze kupione u sprawdzonego sprzedawcy ori lemfolder, wkurrr..... się bo miała być jakość a jest jedno wielkie g.... i tyle w temacie.
noran Opublikowano 29 Września 2011 Opublikowano 29 Września 2011 Hehe no i trafiła kosa na kamień, wylała przekładnia. Wymieniłem na regenerowaną od gościa kuzicars z allegro. 600zl z drążkami+200 kaucja. No i cisza, psze pństwa. :-)
lutas Opublikowano 15 Października 2011 Opublikowano 15 Października 2011 He he no i ja w końcu przyczynę znalazłem, 20 kkm i okazało się,że dolny wahacz " banan" nie nadaje się do niczego, wahacze kupione u sprawdzonego sprzedawcy ori lemfolder, wkurrr..... się bo miała być jakość a jest jedno wielkie g.... i tyle w temacie. Dlatego ja założyłem wahacze najtańsze z Allegro, założone 1,5 roku temu i jakoś do tej pory nic nie stuka, chociaż niektórzy prognozowali że nie pojeżdżę na tym dłużej niż pół roku.
KBTG Opublikowano 16 Października 2011 Opublikowano 16 Października 2011 Witam, Co do pukania mam ten sam problem, ale u mnie występuje na zakrętach gwałtownych lub gwałtownym przyhamowaniu i następnym ruszeniu. Byłem na stacji diagnostycznej tam nic nie wykazuje, a miałem całe przednie zawieszenie wymienione. Mój mechanik powiedział, że kolumna kierownicy jest wyrobiona dość mocno i ona może dawać o sobie znać, ale czy to na pewno to... nie mam zielonego pojęcia. Stwierdził, że jak chce się bawić w to, to na pewno "troszke" kasy pochłonie i nie wie czy jest sens
McBoss Opublikowano 16 Października 2011 Opublikowano 16 Października 2011 @KBTG - ja na twoim miejscu bym posprawdzal poduszki silnika (ewentualnie reszte poduch)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się