SZYNKAR Opublikowano 26 Grudnia 2011 Opublikowano 26 Grudnia 2011 Wracając do tematu. Instrukcja - nie trzeba rozgrzewać przed jazdą (rozumiem ze można) Ja włączam silnik i na luzie sobie pyrka kiedy skrobię szyby. Odbudowuje się ładunek akumulatora po rozruchu. Włączam światełka i jak skrobię to patrzę co się świeci a co spalone. Nagrzewanie silnika jest raczej marne bo na jałowym mało spala to i mało grzeje. Kiedyś miałem padaczkę golfa i miałem o świcie zimą jechać do szpitala. Jak zgasł lekko podgrzany to mógł już nie zapalić póki nie wystygnie Jak udało mi się odpalić to musiałem go trzymać ponad 5 min na obrotach przed blokiem żeby mieć gwarancję że dzieciak dojedzie. Silnik się rozgrzał a gazowanie zostało odnotowane przez sąsiadów Na jałowym sądzę trzeba zimą trzymać samochód z 30min żeby się rozgrzał.
maverick215 Opublikowano 26 Grudnia 2011 Opublikowano 26 Grudnia 2011 ja u siebie odpalam , skrobie , grzanie dupci włączam i akurat jak skończę to mam cieplutki fotel ( skórzany , brrrr jak sobie o nim pomyśle że mógłby być zimny )
SZYNKAR Opublikowano 27 Grudnia 2011 Opublikowano 27 Grudnia 2011 Ja gonię dzieci w koło samochodu, jednego łapię zapinam, drugiego łapię zapinam, łapię oddech siebie zapinam i włączam nawiew bo zgrzany jestem .
serko Opublikowano 27 Grudnia 2011 Opublikowano 27 Grudnia 2011 Silnik na biegu jałowym rozgrzewa się bardzo wolno. Więc pomyślcie jak długo chodzi na bardzo słabym smarowaniu (im dłuzej tym gorzej). Z pewnością bardziej mu to szkodzi niż ruszenie na zimnym żeby sie szybciej rozgrzał podczas jazdy (nie oznacza to żeby go od razu pałować ) . Co do nadmuchu to lepiej od razu włączyć ustawione na ciepłe. Przy dużych mrozach szyba będzie sie stopniowo rozgrzewała wraz z silnikiem. Jak w mróz puścimy gorące powietrze na szybę dopiero po rozgrzaniu silnika jest duże ryzyko że pęknie.
pitman Opublikowano 27 Grudnia 2011 Opublikowano 27 Grudnia 2011 Jak jest mróz odpalam ustawiam max dmuchawę ,na szybę mam zawsze zimą.Wysiadam jaram szluga i jazda nie przekraczając 2500 obrotów dopóki nie zacznie łapać temperatury.Potem dmuchawa na 2-3 kreski i szybko łapie temperaturę i normalna jazda.
WIŚNIA Opublikowano 27 Grudnia 2011 Opublikowano 27 Grudnia 2011 Jak jest mróz odpalam ustawiam max dmuchawę ,na szybę mam zawsze zimą.Wysiadam jaram szluga i jazda nie przekraczając 2500 obrotów dopóki nie zacznie łapać temperatury.Potem dmuchawa na 2-3 kreski i szybko łapie temperaturę i normalna jazda. :good: to samo
Góral65 Opublikowano 27 Grudnia 2011 Opublikowano 27 Grudnia 2011 A JA ZAMIAST SKROBANIA psikałem najpierw szybę sprajem, odpalałem... wycieraczki i jazda..... zero nerwów, szyba czysta.... zero rys na wiosnę... dziwię się że w 21 wieku dalej skrobiecie szyby gdy jest szereg środków chemicznych na rozpuszczenie lodu..... potem na wiosnę jest płacz że pod słońce widać rysy.... WESOŁYCH ŚWIĄT wszystkie środki chemiczne są dobre przy niewielkich mrozach a gdy temperatura spadnie poniżej -10 stopni to nic nie daje no może na chwilkę później rozpuszczony szron ponownie zamarza tak więc moim zdaniem lepiej zeskrobać
GreGoriO Opublikowano 27 Grudnia 2011 Opublikowano 27 Grudnia 2011 tak panowie jest ok...ALE wątek wyraźnie zapytuje o skrobanie szyby..... taki nawiew nie zapewni w żadnym wypadku od-szronienia szyby jeśli była zamarznięta... chyba że mamy gorące powietrze to wtedy jest szansa, ale skoro silnik w temperaturze otoczenia a na szybie lód grubości 1cm...co wtedy?? jazda z plamą wielkości dłoni jest nie możliwa... śnieg łatwo schodzi miotełką czy rękawicą, ale lód zostaje... właśnie dlatego najłatwiej popsikać odmrażaczem... wszystkie środki chemiczne są dobre przy niewielkich mrozach a gdy temperatura spadnie poniżej -10 stopni to nic nie daje no może na chwilkę później rozpuszczony szron ponownie zamarza tak więc moim zdaniem lepiej zeskrobać K2 ODMRAŻACZ DO SZYB ALASKA SPRAY 300MLODMRAŻA SZYBY W zaledwie kilka chwil skutecznie odmraża powierzchnie szyby, pozostawiając ją gładką i bez zarysowań. Całkowicie bezpieczny dla lakieru gumy i plastiku. Produkt działa skutecznie nawet w temperaturze - 60 stopni C.pojemność 300ml jeśli odmrażacz rozpuści lód, zanim ruszysz spokojnie go odgarniesz wycieraczką, zostanie ci na tyle czystej szyby że po chwili ciepły nawiew również dokona reszty... zresztą ja wolę na wiosnę kupic nowy komplet wycieraczek niż płakać nad szybą w trakcie jazdy pod słońce... bo i tak nie unikniemy przypadkowego ruchu piór przy zamarzniętej szybie, a czasem jedna próba pozwoli na przecięcie zmarzniętej gumy, która już nie będzie dobrze służyć na wiosnę....a nowe pióra są zdecydowanie tańsze od nowej szyby...
SZYNKAR Opublikowano 27 Grudnia 2011 Opublikowano 27 Grudnia 2011 Plastykowa skrobaczka + kocie ruchy i w 45sek przednia czysta
morsdicti Opublikowano 28 Grudnia 2011 Opublikowano 28 Grudnia 2011 Racjonalnie rzecz biorąc jaka jest korzyść z włączenia silnika (tak jak piszecie proces skrobania szyb zajmuje Wam max 10 minut) skoro przez te 10 minut wskazówka od temperatury silnika nawet się nie podniesie (o dieslu już nie wspomnę) a dmuchanie zimnym powietrzem w szybę nic nie daje .... Lepiej jest zdecydowanie odskrobać sobie tyle ile umożliwi nam bezproblemową jazdę a reszte pozostawić rosnącej temperaturze podczas jazdy a nie postoju .... ruszać od razu po odpaleniu auta. Dla mnie głupotą jest 5 minutowe skrobanie szyb na włączonym silniku. Ja miałem kiedyś Golfa 1.9D wolnossącego rympla to go zapalałem bo jemu nie było różnicy czy chodził na zimno czy w temp. roboczej czy wogóle go na noc można było nie gasić i to nic nie wnosiło - to tam można sobie skrobać - ale w nowoczesnym dieslu czy benzynie ? głupota.
Tomek_77 Opublikowano 28 Grudnia 2011 Opublikowano 28 Grudnia 2011 Benzyna na postoju powoli nabierze temperatury, diesel potrzebuje więcej czasu. Osobiście odpalam silnik(B6 AWX), włączam nadmuch na szybę(specjalny przycisk), ogrzewanie tylnej i zabieram się za szybki, najpierw boki na koniec przednia(lód na szybie łatwiej schodzi). Wsiadam do auta wyłączam nadmuch na szybę i ruszam. Dodam że jak ruszam w mrozy zaraz po odpaleniu mam odczucie jakby wszystko chodziło ociężale (skrzynia, silnik itp) przy krótkim nagrzaniu efekt znika. Do pracy mam jakieś 8 km i dopiero pod pracą nabiera temp roboczej (bez względu ile bym grzał na postoju) W A6(C5 AVF) mam webasto i tu sprawa ma się zdecydowanie inaczej, nastawiam godzinę lub uruchamiam z pilota i po 15 - 20 min wchodzę do ciepłego auta z czystymi szybami, silnik w moment ma temp. roboczą - potwierdzam że rewelka.
morsdicti Opublikowano 28 Grudnia 2011 Opublikowano 28 Grudnia 2011 Benzyna na postoju powoli nabierze temperatury, diesel potrzebuje więcej czasu. Osobiście odpalam silnik(B6 AWX), włączam nadmuch na szybę(specjalny przycisk), ogrzewanie tylnej i zabieram się za szybki, najpierw boki na koniec przednia(lód na szybie łatwiej schodzi). Wsiadam do auta wyłączam nadmuch na szybę i ruszam. Dodam że jak ruszam w mrozy zaraz po odpaleniu mam odczucie jakby wszystko chodziło ociężale (skrzynia, silnik itp) przy krótkim nagrzaniu efekt znika. Do pracy mam jakieś 8 km i dopiero pod pracą nabiera temp roboczej (bez względu ile bym grzał na postoju) W A6(C5 AVF) mam webasto i tu sprawa ma się zdecydowanie inaczej, nastawiam godzinę lub uruchamiam z pilota i po 15 - 20 min wchodzę do ciepłego auta z czystymi szybami, silnik w moment ma temp. roboczą - potwierdzam że rewelka. Co do webasto to one też dogrzewa silnik od momentu jego odpalenia .... i tu rzeczywiście nagrzewa AVF'a po 7 minutach do temp roboczej. Super sprawa ... tylko mam wrażenie że czasami spale przez to samochód Chodzi po wyłączeniu silnika ... domiewam, że się chłodzi
KL4K50N Opublikowano 29 Grudnia 2011 Opublikowano 29 Grudnia 2011 Przyjedźcie do Holandii, tu nie ma problemu z mrozem i ze szronem na szybach :gwizdanie: A tak na poważnie to ja moją padlinę to włączę i czekam jakieś 10sek i jadę. Nie ma co czekać tylko pomału trzeba gonić autko po szosie
SZYNKAR Opublikowano 29 Grudnia 2011 Opublikowano 29 Grudnia 2011 Ale problemy! Obowiązki operatora przesłony chłodnicy w żuku dolnozaworowym (1975): 1) Przed przyjściem wujka zagrzać garnek wody 30/40litr 2) Za pomocą konewki zalać układ chłodzenia gorącą wodą 3) Na komendę "Jarek, cholera! gotuje się" zluzować sznurek że by odsłonić chłodnicę (funkcja termostatu - uszkodzony nie do kupienia) 4) Na komendę "Cholera słabnie!" podciągnąć przesłonę za pomocą sznurka do snopowiązałki 5) Na postojach dosypywać śniegu do chłodnicy 5) Po jeździe całkowicie spuścić płyn chłodzący na glebę, optymalna temperatura pomiędzy zamarzaniem a poparzeniem
pepik Opublikowano 29 Grudnia 2011 Opublikowano 29 Grudnia 2011 Przyjedźcie do Holandii, tu nie ma problemu z mrozem i ze szronem na szybach :gwizdanie: 3 lata temu dość długo byłem w Holandii i musiałem drapać szybki z rana Ale problemy! Obowiązki operatora przesłony chłodnicy w żuku dolnozaworowym (1975): 1) Przed przyjściem wujka zagrzać garnek wody 30/40litr 2) Za pomocą konewki zalać układ chłodzenia gorącą wodą 3) Na komendę "Jarek, cholera! gotuje się" zluzować sznurek że by odsłonić chłodnicę (funkcja termostatu - uszkodzony nie do kupienia) 4) Na komendę "Cholera słabnie!" podciągnąć przesłonę za pomocą sznurka do snopowiązałki 5) Na postojach dosypywać śniegu do chłodnicy 5) Po jeździe całkowicie spuścić płyn chłodzący na glebę, optymalna temperatura pomiędzy zamarzaniem a poparzeniem
GreGoriO Opublikowano 29 Grudnia 2011 Opublikowano 29 Grudnia 2011 podobną procedurę jaką opisał szynkar robił mój ojciec w swojej zwyżce i to wcale nie żart!! do tego uruchamianie silnika z podpaloną szmatą jako podgrzewacz powietrza zasysanego kto wie jak wyglądało wnętrze stara 28 wie o czym mówię, osłona silnika w górę dawaj do dolotu gorące powietrze...
Maxcudo Opublikowano 30 Grudnia 2011 Opublikowano 30 Grudnia 2011 Ja głównie zapalam po to, żeby mi lusterka i tylna szybka odmarzła i przy okazji ugrzeje mi skórkę na fotelu, nadmuch mam ustawiony na 22*C i AUTO, wiec sam dozuje sobie grzanie wraz z rozgrzewaniem się silnika, a nawet jak 5 min pochodzi to i tak już złapie kilka stopni silnik więcej, mimo, że na zegarach nie pokazuje, ale jakby patrzeć wg klimatronika to przez 5 min jest już jakieś 15-20*C i w niedługo po tym grzeje już powoli w aucie :gwizdanie:
Haimon Opublikowano 30 Grudnia 2011 Opublikowano 30 Grudnia 2011 do tego uruchamianie silnika z podpaloną szmatą jako podgrzewacz powietrza zasysanego kto wie jak wyglądało wnętrze stara 28 wie o czym mówię, osłona silnika w górę dawaj do dolotu gorące powietrze... Przypomniałeś mi dzieciństwo :>
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się