Gard Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Witajcie, dosłownie pół godziny temu, stojąc na światłach podczas powrotu z zakupów miałem wątpliwą przyjemność poczuć jak MB E-klasa wjeżdża mi w dupe (przepraszam za sformułowanie, ale tak zaiste było, w tym stanie nie potrafie inaczej tego nazwać). Pierwsza myśl - nooo to ładnie, pewnie narobił mi szkód. Wysiadam, gość już ogląda merola - zderzak i blachy troche pokiereszowane, Niunia na szczęście cała bo jest zamontowany hak - ufff... Bogu dzięki... Gość przeprosił, ja bez słowa wsiadłem i w dalszą drogę ... Nie wiedziałem, co powiedzieć... No bo niby co? Że nic sie nie stało? Stało sie przecież!! Żebym nie miał haka to bym miał zderzak do klejenia i malowania (oby tylko). Dziwi mnie to jak niektórzy jeżdżą, to co sie dzieje w moim mieście na drogach to czysta parodia ... Apeluje, uważajcie dosłownie wszędzie, bo nigdy nie wiadomo co komu do łba przyjdzie! Swoją drogą haki holownicze też polecam. Sorry za mało spójny tekst, ale sie spiesze. Pozdro!
Yelo Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Ja ostatnio miałem niewątpiwą przyjemnośc wpaśc na pana po kilku głębszych. Pech chciał, że jechałem akurat limuzyną ojca, BMW 750i. Efekt - szkoda całkowita, okazuje się, że takich aut nie opłaca się naprawiac w pewnym wieku, nawet jeżeli uszkodzenia nie są naprawdę poważne. Bo to przecież tylko lampa, błotnik i maska wgnieciona lekko...
Musashi Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Efekt - szkoda całkowita, yelo az tak ostro poszlo???????? ja radze wszystkim zawsze patrzec w lusterka co sie dzieje za nami. przed samochodem zostawiac sobie 3/4 dlugosci samochodu do poprzedzajacego. w przypadku kolizji nawet gdy wydaje sie ze nic sie nie stalo sporzadzac oswiadczenie. Czasami nie wszystko widac. pozatym mamy gwarancje ze sprawca nie zglosi, ze mu droge zajechalo sie droge i ucieklo z miejsca kolizji.
talib1990 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Gard w chwili kiedy przyjechała by policja.. mógłbyś mieć problemy... ponieważ kiedy nie ciągniesz przyczepy lub nie używasz haka powinnien on być zdemontowany..
Kaśka Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Gard w chwili kiedy przyjechała by policja.. mógłbyś mieć problemy... ponieważ kiedy nie ciągniesz przyczepy lub nie używasz haka powinnien on być zdemontowany.. Jeżeli samochód jest wyposażony w hak to na terenie Polski nie ma przepisów nakazujących, aby go zdejmować kiedy nie jest używany, tylko w innych krajach UE.
Przemo 78 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 A tak nawiasem mowiac to nic sie nie stalo jest to pojecie wzgledne bo przeciez udezenie bylo i gdies ta sila musiala sie rozejsc a w przypadku haka poszla prosto w konstukcje auta wiec pewnie przy dokladnych ogledzinach wyjdzie co tak naprawde sie stalo
Gość sector Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Miałem podobną sytuację - Jakiś młodzian (a stałem spokojnie na światłach ) zmienial pas i ustawiał się za mną -Widocznie chciał ustawić się prosto ,a że biegi mu się pomyliły i zamiast wsteczny - dał na 1-ke - i do walił mi do D..py . Wychodzę z auta ( spokojnie) a tu nic zero szkody - Młodzian wystraszony - ja się smiałem - jaki morał - haki górą !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
miro_x Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Jeżeli samochód jest wyposażony w hak to na terenie Polski nie ma przepisów nakazujących, aby go zdejmować kiedy nie jest używany, tylko w innych krajach UE. Kaśka a przepisy się czasem nie zmieniły w tej materii ostatnio ? Bo coś słyszałem że jeżeli hak jest demontowalny to powinien być zdjęty. Ale żadnych paragrafów na to nie jestem w stanie podać.
szogun0 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Gard w chwili kiedy przyjechała by policja.. mógłbyś mieć problemy... ponieważ kiedy nie ciągniesz przyczepy lub nie używasz haka powinnien on być zdemontowany.. Prawie. Gard w chwili kiedy przyjechała by policja.. mógłbyś mieć problemy... ponieważ kiedy nie ciągniesz przyczepy lub nie używasz haka powinnien on być zdemontowany.. Jeżeli samochód jest wyposażony w hak to na terenie Polski nie ma przepisów nakazujących, aby go zdejmować kiedy nie jest używany, tylko w innych krajach UE. Niezupełnie. To czy hak ma być demontowalny, czy nie,zależy od daty rejestracji. Po jakimś tam terminie haki powinny być demontowalne.
Michas Opublikowano 6 Kwietnia 2008 Opublikowano 6 Kwietnia 2008 z tą pomocą haków przy wypadkach to z tego co czytałem nie jest tak pięknie, radze wyciągnąć całą zawartość bagażnika i dobrze sprawdzić, bo nie raz czytałem jak kolesią wjeżdżano w pupe i niby na zewnątrz nic, a w środku blacha pognieciona, bo jak ktoś już wcześniej napisał, siły muszą się gdzieś rozprowadzić , ja osobiście jak sie hamuje i widzę za sobą jakieś autko, ktoro dosyc szybko sie zbliza, zawsze zostawim większy odstęp z przodu, tak na wszelki wypadek i nawiasem mówiąc, już kilka razy dzięki temu uratowałem autko PS szczególnie w takie dni jak dzisiaj , trzeba uważać na niedzielnych kierowców
Gard Opublikowano 7 Kwietnia 2008 Autor Opublikowano 7 Kwietnia 2008 Hmm... a macie jakiś przepis, który nakazuje demontaż haka w momencie, gdy nie jest on używany? Szczerze, to o niczym podobnym nie słyszałem. Nie wątpie, że istnieje taki nakaz. Odstęp do poprzedzającego samochodu był zachowany (ok. 3/4 dł. auta). Mogłem uciekać, nie wiem czy bym zdążył, bo niczego sie nie spodziewałem. Wieloletnia praktyka robi swoje, na przyszłość inaczej postąpie. Prędkość tamtego auta wynosiła jakieś 10 - 15 km/h. Myśliscie, że to prędkość wystarczająca, aby przy uderzeniu w hak uszkodzona została konstrukcja auta?
miro_x Opublikowano 7 Kwietnia 2008 Opublikowano 7 Kwietnia 2008 w audi belka haka jest monotowana zamiast belki wzmacniajacej zderzaka wiec wszystko mogło sie zdarzyć. Podnieś wygładzinę i zobacz czy śruby montażowe belki haka są na miejscu i czy nie ma żadnych odkształceń.
adadur Opublikowano 7 Kwietnia 2008 Opublikowano 7 Kwietnia 2008 Podstawa to spisanie oświadczenia bo na "gorąco" może nam umknąc parę drobiazgów jak choćby powstanie "pajączka" na lekierze błotnika. Jeżeli sprawca coś kręci to krótka piłka i telefon na 997 czy 112.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się