Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[INNE] Płyn do spryskiwaczy w chłodnicy


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam mam małe pytanie do specjalistów. kolega ma patrola 2.8td 116km 1991r ostatnio miał go na warsztacie wymieniali mu olej płyny itd mechanicy sie pomylili i zamiast płynu do chłodnicy to wlali płyn do spryskiwaczy. po tygodniu mu poszła uszczelka pod głowicą pojechał na ten warsztat powiedzieli że to z ich winy i że to zrobią na własny koszt . ale po wyjęciu głowicy okazało sie że jest głowica pęknięta i powiedzieli że to nie ich wina i że musi głowice na własny koszt wymienic. mam pytanie do was czy mogła ta głowica pęknąć przez ten płyn?

Opublikowano

Witam mam małe pytanie do specjalistów. kolega ma patrola 2.8td 116km 1991r ostatnio miał go na warsztacie wymieniali mu olej płyny itd mechanicy sie pomylili i zamiast płynu do chłodnicy to wlali płyn do spryskiwaczy. po tygodniu mu poszła uszczelka pod głowicą pojechał na ten warsztat powiedzieli że to z ich winy i że to zrobią na własny koszt . ale po wyjęciu głowicy okazało sie że jest głowica pęknięta i powiedzieli że to nie ich wina i że musi głowice na własny koszt wymienic. mam pytanie do was czy mogła ta głowica pęknąć przez ten płyn?

:polew:

:polew:

co za mechanicy... :blink:

oczywiście , że mogła zostać uszkodzona[br]Dopisany: 16 Luty 2012, 20:36_________________________________________________powołaj niezależnego rzeczoznawce do zbadania wszystkiego...

Opublikowano

lepiej napisz adres tego zakładu ku przestrodze dla innych, bo takich bezmózgich mechaników to ze świecą szukać :wallbash:

Opublikowano

rzecz sie dzieje w holandi i robili to holendzy w Den Haag

Opublikowano

Witam mam małe pytanie do specjalistów. kolega ma patrola 2.8td 116km 1991r ostatnio miał go na warsztacie wymieniali mu olej płyny itd mechanicy sie pomylili i zamiast płynu do chłodnicy to wlali płyn do spryskiwaczy. po tygodniu mu poszła uszczelka pod głowicą pojechał na ten warsztat powiedzieli że to z ich winy i że to zrobią na własny koszt . ale po wyjęciu głowicy okazało sie że jest głowica pęknięta i powiedzieli że to nie ich wina i że musi głowice na własny koszt wymienic. mam pytanie do was czy mogła ta głowica pęknąć przez ten płyn?

:good: o takich kretynach jeszcze nie słyszałam :polew: oczywiście że płyn mógł uszkodzić głowicę
Opublikowano

uszkodzić się mogła, ale na moje to mało prawdopodobne, bo płyn od spryskiwaczy jest neutralny, nie to co płyn do chlodnic. Który potrafi nawet lakier uszkodzić.

Opublikowano

Też nie bardzo wierzę w to, że od wlania tego płynu pękła głowica. Chociaż może, alkohol zawarty w zimowym płynie do sprysków ma niższą temperaturę wrzenia niż woda, może się bryka zagotowała, nastąpiło żeby jakieś miejscowe przegrzanie głowicy :mysli:

Opublikowano

głowica pękła między zaworami. mówił że go troche poprzeciągał i zagrzał. ale że powyżej 90 temperatura sie nie podniosłą

Opublikowano

głowica pękła między zaworami. mówił że go troche poprzeciągał i zagrzał. ale że powyżej 90 temperatura sie nie podniosłą

Właśnie tak kombinuję, że się "płyn chłodniczy"miejscowo zagotował ze względu na zawartość alkoholu, a na wskaźnikach tego nie zobaczył bo temperatura płynu nie przekroczyła 90 stopni, ale roztwór w układzie był taki, że gotował się np. przy 80 stopniach.

Opublikowano

głowica pękła między zaworami. mówił że go troche poprzeciągał i zagrzał. ale że powyżej 90 temperatura sie nie podniosłą

Właśnie tak kombinuję, że się "płyn chłodniczy"miejscowo zagotował ze względu na zawartość alkoholu, a na wskaźnikach tego nie zobaczył bo temperatura płynu nie przekroczyła 90 stopni, ale roztwór w układzie był taki, że gotował się np. przy 80 stopniach.

dobrze kombinujesz tak włśnie było,alkohol załatwił sprawę,fizyka się kłania
Opublikowano

Oki wielkie dzieki napisze jak sie sprawy potoczyly .

Opublikowano

lepiej napisz adres tego zakładu ku przestrodze dla innych, bo takich bezmózgich mechaników to ze świecą szukać :wallbash:

takie zaklady sie zdarzaja, znam zaklad ktory naprawia tiry i inne ciezarowki.

oddajesz kluczyki glownemu mechanikowi i spisz spokojnie bo wiesz ze jest dobry,

a w rzeczywistosci przy twoim aucie grzebia praktykanci na przyuczeniu ze szkoly zawodowej,

i wszystko maja gdzies :gwizdanie:

Opublikowano
Fizyka się kłania

Po wlaniu płynu spryskiwaczy zimowego z alkoholem do chłodzenia robi się bimbrownia.

Alkohol odparowuje jako pierwszy a w bloku zostaje WODA i może zamarznąć i uszkodzić (rozsadzić) blok silnika.

Jeśli płyn chłodzący obiega też głowicę to lód w kanałach spowoduje jej pęknięcie.

Koledze chcieli wcisnąć agregat, kazał zlać borygo, nalać wody i uruchomić na godzinę, po 30min puścił klej pokazała a się piękna szczelina w bloku silnika pękniętym w ten sposób.

Wydaje mi się że głowica zamarznie pierwsza.

Da się jakąś próbkę płynu dla rzeczoznawcy jeszcze uzyskać?

Opublikowano

Zazwyczaj strzela blok silnika od zamarzniecia.W TDI przykladowo sa korki specjalne,ktore wskutek zamarzniecia plynu wywalaja aby nie rozwalic bloku.

Opublikowano

Zazwyczaj strzela blok silnika od zamarzniecia.W TDI przykladowo sa korki specjalne,ktore wskutek zamarzniecia plynu wywalaja aby nie rozwalic bloku.

nie tylko w tdi sa te korki, jak zyje to jeszcze nie widzialem silnika bez nich :wink4:

Opublikowano

Czyli rozumiem ze te korki są na bloku, a w głowicy nie?

Czyli głowica mogła pójść od zamarznięcia

Pierwsze słyszę o tych korkach...

Czy można prosić o jakiś link bo same forum mi wyskoczyły nic wiarygodnego.

Zastanawiam się nad sensem takiego korka - woda zamarza, przechodzi w ciało stałe i ze spadkiem temp zwiększa dalej swoją objętość. Potrzebne jest ogromne ciśnienie aby stały lód płynął/przeciskał się przez przez korek.

Jak się zostawi otwartą szampanówkę z wodą to do pewnej temperatury lód wyciska się i tworzy słupek a tak koło -15 butelka pęka.

Obawiam się że są to to pozostałości po "słupkach" wykorzystywanych w procesie odlewania bloku. Forma odlewnicza jest negatywem bloku i stosuje się dodatkowe elementy aby otrzymać kanały chłodzące podczas odlewania. Pozostają po nich puste przestrzenie.

WNIOSEK

Zgodnie z instrukcją śmigać na płynie cały rok i nie liczyć na "korki" i że zima nie nadejdzie. [br]Dopisany: 19 Luty 2012, 08:51_________________________________________________REFLEKSJA

Te korki mogą się sprawdzić w ciepłym kraju (Włochy) gdzie ryzyko zamarznięcia niewielkie i oczekiwane temp -5 nie gorzej

Opublikowano

No jak kolego o brokach nie słyszałeś w bloku?

Znajomemu na jachcie już dwa razy uratowały silnik stacjonarny jak zapomniał spuścić wodę z bloku (chłodzenie tam jest na zasadzie przepływu przez blok wody zaburtowej).

Korek wypada i dzięki temu ciśnienie ma ujście.

Przecież z fizyki wiadomo że ciśnienie zawsze szuka najmniejszego oporu.

Opublikowano

Zazwyczaj strzela blok silnika od zamarzniecia.W TDI przykladowo sa korki specjalne,ktore wskutek zamarzniecia plynu wywalaja aby nie rozwalic bloku.

nie tylko w tdi sa te korki, jak zyje to jeszcze nie widzialem silnika bez nich :wink4:

A ja widzialem :naughty:

W kazdym badz razie odzalowalbym te 50zł na dobry plyn zimowy a nie woda i spal spokojnie.

Opublikowano

fulki mam znajomych w Den Haag, jeśli możesz to napisz który to warsztat ostrzege ich przed nim :)

Opublikowano
że ciśnienie zawsze szuka najmniejszego oporu

Czy kolega czuje różnicę ciało stałe/ ciecz?

Jakoś krzesło na którym siedzę nie chce płynąć.

Teść mówi że do -5 blok TIRA ocaleje bez korków, wywali lód w doloty, ale -20 bloki pękają.

Wracając do tematu

LÓD MÓGŁ ROZWALIĆ GŁOWICĘ JEŚLI W NIEJ ZAMARZŁ

Walczyć o pokrycie kosztów

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...