Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Antybiotyki a alkohol .... macie doświadczenia ?


morsdicti

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Temat może dziwny :) Jestem po kuracji antybiotykiem (Forcid 1000) dzisiaj o 10 rano przyjęłem ostatnią dawkę. Czuje się jak się czuje ... prawdopodobnie zdrowy. Pytanie jest natomiast inne... dla kumpla urodził się kilka dni temu syn - jako, że wszystko jest ok namawia mnie na browarka :) A że jestem jeszcze na L4 to czemu nie ... w środku tygodnia

Pytanie jest takie, macie jakieś doświadczenia w tej materii ? Nie przekręcę się jak wypije 2-3 (4-5:P) piwek ? Właściwie to 11 godzin po zażyciu ostatniej dawki leku ? Macie jakieś doświadczenia ?

Temat raczej luźny ... nie ma co się spinać, że nie trzeba pić - są sytuację w których trzeba.

Dzięki i zapraszam do dyskusji i ew. jakiś swoich przeżyć z życia wziętych.

---------- Post added at 18:51 ---------- Previous post was at 18:37 ----------

a może jest na forum jakiś farmaceuta lub chemik, biolog, lekarz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz tylko mialem okazje sie napic 2 piw 16 godzin po antybiotyku i zaliczylem nokauta;d Jak sie chceszszybko zbetonic polecam;) Glowa jakas sie taka slaba bardzo robi;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że większość antybiotyków ma to do siebie, że działają nawet kilka dni po przyjęciu ostatniej dawki. Ja jestem po kuracji Zinatem i lekarz powiedział, że tydzień po przyjęciu ostatniej dawki nie wolno spożywać ani grama alkoholu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zetnie Cie i później będzie krzywo z pociętą kliszą :afro:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesto bralem antybiotyki ze wzgledu na nawracajace sie anginy, i powiem tylko tyle, ze zle zazywany antybiotyk moze nawet wplynac na serce prowadzac w skrajnych wypadkach do niewydolnosci (kazdy lekarz mi to powtarzal), a z reguly organizm odbudowuje sie w pelni po ok miesiacu od kuracji antybiotykowej

wiec nie ma zartow z antybiotykami, a kazdy organizm tez jest inny, u jednemu moze sie tylko krecic w glowie a inny moze zaliczyc zgona doslownie

---------- Post added at 20:03 ---------- Previous post was at 20:00 ----------

http://portal.abczdrowie.pl/antybiotyki-a-alkohol tu jeszcze cos na ten temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz .... ja nie wiem jak Ty w każdym bądź razie ja nie mam 50 lat aby sobie żałować ... byłem wróciłem nic mi nie jest także ok ... temat założyłem z ciekawości bo to dział Na każdy temat być może ktoś coś ciekawego napisze - jakiś epizod ze swojego doświadczenia. Jakbym w moim wieku na wszystko uważał, wszystkiego żałował i wszystkiego się wystrzegał to po co to żyć ? Jak będę miał 50tke na karku, 2 wnucząt i trajkoczącą nad głową przekwitającą żonę - to może wtedy zacznę sie zastanawiać.

Nie kumam ludzi którzy mają taki radykalny pogląd na wszystko jak TY :) Nie to abym jakoś specjalnie do Ciebie z tym "pił" czy coś .. po prostu żyj i daj żyć innym - bo takie trolowanie "sztucznie nabytymi stereotypami" że tego nie wolno, że to nie wypada to proszę Cie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytaj ulotkę na antybiotykach przeważnie jest napisane, czy wchodzi w interakcję z alkoholem, jak jesteś młody i wątroba zdrowa to nic ci nie będzie, tylko niech z tych 2-3 nie zrobi po 5 i na koniec 0.5 l czystej ;)

pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytaj ulotkę na antybiotykach przeważnie jest napisane, czy wchodzi w interakcję z alkoholem, jak jesteś młody i wątroba zdrowa to nic ci nie będzie, tylko niech z tych 2-3 nie zrobi po 5 i na koniec 0.5 l czystej ;)

pozdro.

:) Taki pogląd jest OK jak najbardziej z głową ... w życiu trzeba próbować a nie opierać się na faktach z "Dzień Dobry TVN".

Z antybiotykami typu amoksycylina alkohol nie wchodzi w jakąkolwiek reakcję poza tą która neutralizuje działanie samego leku które jest szkodliwe "wedle uznania" osoby która go neutralizuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alkoholu nie można łączyć z antybiotykami, bo większość z nich jest metabolizowana przez wątrobę.

Jest to bardzo prosta droga do trwałego i nieodwracalnego uszkodzenia wątroby.

W dodatku sam stan organizmu, po kuracji antybiotykiem także jest przeciwwskazaniem do spożywania alkoholu. Organizm jest wyniszczony przez bakterie, wyjałowiony przez antybiotyk, wątroba przepracowana.

Wtedy trzeba się zregenerować, przywrócić równowagę.

Wiadomo jeden się napije podczas antybiotykoterapii i nic mu nie będzie, drugi uszkodzi wątrobę, trzustkę, lub żołądek, a trzeci może nie przeżyć. Taka loteria.

Kto chce niech w nią gra...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojego doświadczenia to wiem ze antybiotyk+alko = wieksza/lepsza/ciekawsza faza :thumbup1:

Moge polecić :naughty::naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mądry polak po szkodzie... jak ktoś ma gdzieś własne zdrowie to niech pije do woli :) ja bym jednak nie kusił losu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupota totalna

Głupotą totalną jest też podróżowanie motorem z prędkością 250km/h na drodze łączącej Parchlewki Wielkie z Równiną Górną o łącznej długości 12km ... ale 9/10 motocyklistów tak podróżuje to też jest głupota totalna -a sądząc po Twoim nicku pewnie miałeś takie przygody - dlatego nie uważam aby taka wypowiedź w wątku w którym jasno sformułowano pytanie o doświadczenia użytkowników forum w tej materii była odpowiedzią właściwą i wyczerpującą temat więć jak nie masz nic do powiedznia to się wstrzymaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz .... ja nie wiem jak Ty w każdym bądź razie ja nie mam 50 lat aby sobie żałować ... byłem wróciłem nic mi nie jest także ok ... temat założyłem z ciekawości bo to dział Na każdy temat być może ktoś coś ciekawego napisze - jakiś epizod ze swojego doświadczenia. Jakbym w moim wieku na wszystko uważał, wszystkiego żałował i wszystkiego się wystrzegał to po co to żyć ? Jak będę miał 50tke na karku, 2 wnucząt i trajkoczącą nad głową przekwitającą żonę - to może wtedy zacznę sie zastanawiać.

Nie kumam ludzi którzy mają taki radykalny pogląd na wszystko jak TY :) Nie to abym jakoś specjalnie do Ciebie z tym "pił" czy coś .. po prostu żyj i daj żyć innym - bo takie trolowanie "sztucznie nabytymi stereotypami" że tego nie wolno, że to nie wypada to proszę Cie ...

ja tylko tak dla przemyślenia podejścia... teraz sobie nie żałujesz a jak będziesz miał 50 o będziesz musiał bo co? bo już zdrowie siądzie i nie będzie innego wyjścia. A siądze dlaczego? bo za młodu był mądrzejszy od innych... I co się potem dziwić, że Polak na emeryturze to tylko w poczekalnie do lekarza co rano...

Nie szkoda tego zdrowia? Jak będziesz miał dzieci i wnuki i przyjdzie ci sie z nimi za wcześnie rozstawać to sobie pomyśl o tym co ci lekarz mowił jak młody byłeś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...