Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Pobicie w Szkole


insane_Infinity

Rekomendowane odpowiedzi

Uczyć młodego od zaraz tak:

:thumbup1:

Ale później może być przemoc jak nie będzie wiedział do czego boks służy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee tam-nigdy się nie biłeś w szkole? jeśli ktoś jest uczony boksu, czy innej sztuki samoobrony-i jeśli będzie uczony równolegle, ze to służy do obrony, a nie ataku-nie będzie problemów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po co jak ma wujka dużego :D . Chłopak jest bardzo mądry i kruszynka taka z niego ... więc wiesz .Pastwią się nad najmniejszym .

A ile siostrzeniec ma lat?? Jak z 15 to bierz go na silownie i sam sobie poradzi:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naucz małego pare chwytów a będą go omijać szerokim łukiem

ja swojego nauczyłem, po tygodniu zostałem wezwany do szkoły

bo "oklepał" dwóch 3-klasistów :facepalm:

zabierali mu kanapki i raz kasę, jak sie wszystko wyjasniło

rodzice tych dwóch "drabów" dało po d...pie swoim pociechom

i sprawa sie zamkneła raz na zawsze

ogólnie tego typu sprawy sa niezwykle trudne

jak sam sie za to weżmiesz to

pózniej wyjda różne cuda, niech smarkacze załatwią

to miedzy sobą :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile siostrzeniec ma lat?? Jak z 15 to bierz go na silownie i sam sobie poradzi:wink:

zanim będą jakieś widoczne efekty-skończy szkołę:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dziś w szkole "pobili " mi siostrzeńca ( pierwszoklasista ) .Problemu by nie było , ale siostra nie ma męża i nie ma kto iść porozmawiać do szkoły . Moje pytanie czy iść do szkoły i postraszyć gówniarzy , aby więcej nie ważyli się podnieść ręki na chłopaka ? Sytuacja wyglądała tak że dwóch (też pierwszoklasistów ) się zgadało i młodego trzymało i biło . Chłopak dopiero matce się przyznał że była taka sytuacja . Z rodzicami też pogadam ale to w ostateczności . Poradźcie co zrobić :D

nawiązując do twojego pierwszego posta-idź do rodziców tych chłopaków i z nimi porozmawiaj, nie krzycząc i nie strasząc bandziorami nikogo:wink: powiedz, że się dowiedziałeś o tym i nie chcesz robić kłopotów w w szkole i dlatego przychodzisz z tym bezpośrednio do nich:wink: dzieciaki-bo przecież o nich mowa- pewnie się wygłupiali, bo nie wierzę w to, ze 7-mio letnie dzieci są już "nauczone" bandyckich zagrywek i będą ściągać haracze w podstawówce:doh: straszenie innych dzieci-może przynieść odwrotne skutki, szczególnie dla Ciebie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominik..wiesz..jak ja byłem w 2..3 klasie to już były przepychanki i walenie z zamkniętej :decayed: Dzieciaki naoglądają się przemocy i później rozrabiają na przerwach i popisują się jeden przed drugim .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgoda- jak ja byłem w podstawówce-też się biliśmy, czasem nawet spore obrażenia były, ale w pierwszej klasie, to są dzieciaki i najlepiej od początku rozmawiać z rodzicami, bo w sumie kto ma być za to odpowiedzialny? postaw się w sytuacji, kiedy to Twój syn kogoś w szkole by "pobił"- wolał byś się dowiedzieć o tym przez telefon od szkolnego pedagoga, czy poprzez wezwanie na policję? ja wolał bym rozmawiać z synem w obecności "pobitego" dziecka i Jego rodziców, a potem w domu na spokojnie i osobności:baseball::whistling::wink:...

nie można wychodzić z założenia, że tamci rodzice sprawę oleją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem ... temu pogadam jutro z Rodzicami smarkaczy , a tak dla pewności jutro siostrzeńca odbiorę :D i ładnie się z ich kolegami przywitam :D hehe ..Rispekt musi być :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Insane, wątpię żebyś coś wskórał, dzisiaj jest takie c**jstwo, że 26 letni pedofil zaczepiający i nękający moją córkę jest bezkarny więc z życia wiem, że rodzice łbów co pobili twojego siostrzeńca mogą Tobie napluć w twarz i jeszcze Ciebie oskarżą o napaść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z życia wiem, że rodzice łbów co pobili twojego siostrzeńca mogą Tobie napluć w twarz i jeszcze Ciebie oskarżą o napaść
ale może być zupełnie odwrotnie:wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może ale nie musi, Polska dziwny kraj, co raz gorszy jak by nie było

I tu się Bartek z Tobą zgodzę :kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bym oficjalnie zgłosił sprawę do dyrekcji z zastrzeżeniem , żeby narazie nie reagowała. porozmawiaj z chłopakami i ich rodzicami. w momencie powtórzenia się sytuacji czyli pobicia idziesz do dyrektorki żeby reagowała lub na policje. policja ma podkładkę w postaci zgłoszenia do dyrekcji pobicia za pierwszym razem.

masz argument dla rodziców tamtych dzieciaków że następnym razem będzie rozmowa z policją.

oni są od wychowania swoich pociech a nie ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Insane, wątpię żebyś coś wskórał, dzisiaj jest takie c**jstwo, że 26 letni pedofil zaczepiający i nękający moją córkę jest bezkarny więc z życia wiem, że rodzice łbów co pobili twojego siostrzeńca mogą Tobie napluć w twarz i jeszcze Ciebie oskarżą o napaść

masz może adres tego "miłosnika" ?

znam kilku "wyznawców" którzy sie chętnie nim zajmą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mojego syna też w pierwszej klasie zaczepiali starsi wychowankowie ,zapisałem moja pocieche na AIKIDO i po sprawie ,sport dla małych dzieci moge polecic z czystym sumieniem ,oczywiście zalezy wszystko od prowadzącego takie zajęcia, mina oprawców gdy takie chucherko jak piszesz siedzi gościowi naklacie --bezcenna:wink:, spokój do końca podstawówki no i szacun u kolegów z klasy i lasek szkolnych:decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z życia wzięte - gimnazjum,moje dziewczę I klasa. Pewien poranek i płacz że nie pójdę do szkoły. W trakcie rozmowy wychodzi- jest zastraszana przez jakieś dziewczę które znane jest z bicia innych. W przypadku mojej - bo się na nią spojrzała. Następnym razem jak ją spotka ma w.....

Została. Ja skreślam maila do wychowawczyni z prośbą o kontakt do rodziców owych lasek i głównej "bohaterki-bokserki". Wychowawczyni oddzwania, że się cieszy że ktoś wreszcie doniósł, po nazwisku o kogo i o co chodzi bo laska trzęsie szkołą od lat a nikt nie kwapił się donieść. Po jedną z dziewczynek całe 3 lata przychodził brat !! Ponieważ moja gra w nogę w drużynie ale nie uprawia aikido zwracam się z prośbą do syna znajomego, który lubił to gimnazjum i spędził tam kilka lat nadliczbowo aby wywarł ustną presję na naszej bohaterce aby nie zastraszała i nie czepiała się więcej mojego dziewczęcia. On jak to gentleman zlecił to zadanie postawnej koleżance. Młoda miała spokój a dziewczę oczywiście miało jeszcze inne zatargi. Po zgłoszeniu została przesłuchana przez policję, pouczona a w efekcie dostała kuratora. Kiedy moja kończyła gimnazjum w szkole był już spokój. Takich to czasów doczekaliśmy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic sam nie kombinuj, bo jak bogate gogusie to jeszcze Ty będziesz miał kłopoty.

Nie ruszaj smarków.

Od razu wal do wychowawcy. a w rozmowie zaproponuj jeszcze wizytę u dyrektora.

Wtedy wychowawca od razu zajmie się sprawą jak należy, bo będzie pękał szefa i uspokoi moment smarkaczy.

To jest pierwsza klasa - dzieciaki jeszcze wtedy czują respekt przed nauczycielami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...