Skocz do zawartości
IGNOROWANY

kopci na czarno po wymianie wtrysków


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niedawno wymieniłem wtryski na nowe z koncówką BD i po pierwszych problemach z kodowaniem pojawił się nastepny,a mianowicie samochód podczas ostrego przyspieszania zaczął puszczac czarne bąki.Czy ma to jakiś zwiazek z wymianą wtrysków czy raczej szukać gdzie indziej np.turbo,egr,przepływka..?

oczywiscie najlepiej zrobić logi,ale niestety nie umiem wkleić ich do VAGLOGA bo mi jakies bledy wywala wiec moze ktos podpowie co sprawdzić vcds zeby czegoś się dowiedzieć.

Opublikowano

Kolejny który po wymianie wtrysków ma problemy... dziwne rzeczy.

skoro po wymianie to sprawdź czy wszystko z paliwem jest ok, może nie daje rady napędzić turbo.

Opublikowano

smigasz na ori mapie czy byl strojony?

Opublikowano

był strojony i teraz ma okolo 300KM i nie ma dpf ani katalizatora.

Opublikowano

no to podjedź gdzie robiłeś niech lukną co się zmieniło po wymianie wtrysków.

Opublikowano

no to podjedź gdzie robiłeś niech lukną co się zmieniło po wymianie wtrysków.

dokladnie, przypuszczam ze nowe wtryski pracuja wkoncu wlasciwie i poprostu za duzo paliwa dawkuja, stad chmura za autem.

Opublikowano (edytowane)

Czyli tytuł tematu raczej powinien brzmieć " kopci na czarno po wymianie wtryskiwaczy i zrobieniu nowego programu i wywaleniu DPF-a" :decayed:

DPF-y montują właśnie po to by wyłapywały sadze ze spalin :hi:

A jak auto nie pierwszej już młodości , DPF na skupie i jeszcze koksu dosypane, to nie ma się co dziwić, że z rury nie leci górskie powietrze :P

Nie wiem , w jakiej kondycji jest silnik , na pewno można coś zrobić z softem, żeby kopcił mniej (zoptymalizować pod kątem dymienia), ale to będzie się na pewno wiązało z pogorszeniem tego pięknego wyniku i sporo koni pójdzie wtedy na trawkę :)

Ale do puki DPF nie wróci na swoje miejsce, to można zapomnieć o braku sadzy na wylocie z wydechu :hi::naughty:

Wybieraj więc co dla Ciebie jest priorytetem i od tego będzie zależeć co trzeba w aucie zmienić :whistling:

Edytowane przez piotrsob1
Opublikowano

jedno nie przeszkadza drugiemu, mocny soft nie musi być kocmołuchem.

Opublikowano

Nikt nikomu nie zabrania wierzyć w cuda, tylko później fora są pełne tematów zdziwionych kierowników, co to poszli na całość i mają większego lub mniejszego Batorego za sobą :decayed:

Jak ktoś jest zielony, to nawet w Twoje zapewnienia może uwierzyć. :P

Opublikowano (edytowane)

nie miałeś, nie robiłeś ale wiesz lepiej :)

po za tym mocny soft a "pójście na całość" to dwie różne rzeczy... żaden szarak nie powinien mieć pierwszej wersji a co dopiero drugiej. Zejdź na ziemie kolego.

Edytowane przez marcin4x4
Opublikowano (edytowane)

Nie robiłem sam, ale mam i to od siedmiu latek :decayed:

Moje BPW miało 50 kkm, jak Masters się nim zajął, soft podkręcony o jakieś 17%, to max, jaki można było zrobić z DPF-em na pokładzie według jego mądrej głowy :)

Sprawę postawił jasno, robimy te 165 KM i 370 Nm i cieszymy się bezawaryjną pracą motoru i czystą rurką, albo wywalamy od razu DPF-a robimy coś koło 190 KM, tylko że o czystej rurce wydechowej i gwaranci bezawaryjności możemy zapomnieć :decayed:

Zdecydowałem się na pierwszą wersję i nie żałuję, jak na razie przez te 7 lat wymieniłem uszczelkę pod głowicą a z DPF-em zero problemów, pomimo wytartego co nieco wałka rozrządu.

Przy takim wzroście mocy produkcja sadzy wzrosła o ok 100%, bo przed wirusem wypalał się co 700-800 km, a po zawirusieniu było to 300-400km.

Disiaj jest to 200-300 km.

Ale cegiełka sobie z tym daję radę do dzisiaj bez problemowo, i na wydechu sadzy nie ma :hi:

Przy 30% programie i bez DPF-a sadzę będą minimum razy 3, a uwzględniając jeszcze spore przebiegi już zrobione przez motorówki to ilość sadzy będzie razy 4, a prędzej razy 5 :P

Żeby tego nie zauważyć gołym okiem, to trzeba chyba mieć coś ze wzrokiem :hi:

Edytowane przez piotrsob1
Opublikowano (edytowane)

w skrócie:

1 nie porównuj DPF'a z 2.0 do tego co jest w 3.0.

2 nie porównuj 2.0 PD do 3.0 CR :facepalm:

2 dymienie pojawiło się po wymianie wtrysków (więc Twoja wstawka jest trochę nie na miejscu)

3 szerzysz teoretyczne mądrości w sąsiednim temacie więc powinieneś wiedzieć dlaczego jest kocmołuch i że nie jest on konieczny.

Każde auto z turbo (benzyny też dymią) ma moment bezwładności im jest on większy tym dymu jest więcej. Im większa pojemność cylindra i więcej cząstek tlenu tym lag na dole jest mniejszy. BV-50 / 2260 w tym silniku potrafi mieć ponad 2000mbar przy 1600 rpm, 2500+ przy 2kprm, w nowszych jest jeszcze "piękniej". Cała reszta to optymalizacja i jeszcze raz optymalizacja, ja mam mniejszą pojemność cylindra (co się na dole bardzo czuje), większe turbo (hybryda) i jakąś umiem jeździć bez dymu nawet pod obciążeniem. Oczywiście jak pełen but bardzo nisko to bąk jest a jak się załapie na REV to i nawet "chmura", ale tak się NIE jeździ !

7 lat, szmat czasu. Nie nudzi Ci się auto ?

Edytowane przez marcin4x4
Opublikowano (edytowane)

Po pierwsze są to DPFy działające na tej samej zasadzie, tak że ich porównanie jest jak najbardziej zasadne, a zasadniczą różnicą jest tylko kwestia skali .

Po drugie, pod względem obciążeń termicznych i termodynamiki samych procesów spalania PD-ki i CR-y są bardzo podobne , a właśnie pod tym kątem zrobiłem porównanie , więc nie wiem do czego pijesz :hi:

Po trzecie, jeżeli dobrze zrozumiałem opis kolegi autora tego wątku, to dymienie pojawiło się po wymianie wtrysków połączonej z chiptuningiem i wywaleniem DPF-a, tak że rozważanie sprawy tylko pod kątem samej wymiany wtrysków jest niedorzeczne :facepalm:

Po czwarte to ja nigdzie nie napisałem że batory będzie za autem cały czas, ale jak ktoś zacznie korzystać z koników za które zapłacił, to jasno za autem nie będzie.

A posiadanie ich tylko po to aby się pochwalić kreskami na papierze przed kolegami uważam za głupotę :grin:

Następne siedem wersów nic nie wnosi do tematu, mimo sporych chęci ciężko mi zrozumieć o co w nich chodzi i jaki mają związek z naszą dyskusją :hi:

Co do mojej A4, to mimo całej jej niewdzięczności związałem się z nią na dobre i na złe :)

Znam ją jak własną kieszeń , powiem że nawet chyba lepiej od swojej kobiety :wink:

Kocham jej właściwości jezdne i trakcyjne, a szczególnie cieszę sie jak dzieciak, gdy spadnie śnieg ,wtedy pokazuje co potrafi :P

Na co dzień użytkuję Golfa , a Audiolę wyciągam z garażu na dalsze wyjazdy albo gdy śnieg zalega, tak że o znudzeniu mowy nie ma.

Jest raczej strach przed utratą prawa jazdy, bo powoli to ja ją jeździć nie umie :grin:

Wykorzystanie zainstalowanych w niej koników jest na pewno lepsze niż w większości Waszych trzylitrówek,

Średnie spalanie z całego okresu mojego jej użytkowania to ok 9,5 l/100km w 3/4-tych uzyskane w trasach :decayed:

Ma przejechane niecałe 160 kkm, co miała stracić na wartości to już straciła, a zamienianie jej na nowsze i ładniejsze badziewie uważam co najmniej za nieuzasadnione ekonomicznie :hi::decayed:

Sorry za OT, bo trochę odbiegłem na zakończenie od tematu :hi:

Edytowane przez piotrsob1
Opublikowano

Po drugie, pod względem obciążeń termicznych i termodynamiki samych procesów spalania PD-ki i CR-y są bardzo podobne , a właśnie pod tym kątem zrobiłem porównanie , więc nie wiem do czego pijesz
dla Ciebie podobne dla innych dwa różne światy (jakąś żaden facher do PD nie chce wracać), a nawet podobne nie oznacza takie same zwłaszcza jeśli mowa o tzw "ekologii", w sumie gdzie by nie patrzeć CR jest lepsze zwłaszcza najnowsze generacje.

Po trzecie, jeżeli dobrze zrozumiałem opis kolegi autora tego wątku, to dymienie pojawiło się po wymianie wtrysków połączonej z chiptuningiem i wywaleniem DPF-a, tak że rozważanie sprawy tylko pod kątem samej wymiany wtrysków jest niedorzeczne :facepalm:
mi się wydawało że przed, niedorzeczne jest wyciskanie 300 koni z fabrycznych gratów i jeszcze oczekiwanie że nie będzie zasłony dymnej, W tej kwestii się z Tobą zgodzę w 100%

Po czwarte to ja nigdzie nie napisałem że batory będzie za autem cały czas, ale jak ktoś zacznie korzystać z koników za które zapłacił, to jasno za autem nie będzie.
tia ale jak jest fest batory to nie należy się dziwić że silnik popłyną (w końcu statek :P)

Wykorzystanie zainstalowanych w niej koników jest na pewno lepsze niż w większości Waszych trzylitrówek,
na dole mam więcej niż Ty w szczycie więc osobiście wątpię :P ale nie ma się co licytować w korkach i tak wszyscy jesteśmy równi. Dla mnie to i tak kwestia psychiki, komfortu i spokoju że w razie czego zdążę.

Przy takim wzroście mocy produkcja sadzy wzrosła o ok 100%, bo przed wirusem wypalał się co 700-800 km, a po zawirusieniu było to 300-400km.
jeszcze wrócę do tego wątku, dla przykładu bo to auto znam i sam czasem eksploatuje 2.0 tdi CR wypalał się co ~800-1000km po wirusie mało kiedy poniżej 1000km. Więc nie dość że się nie pogorszyło to minimalnie na plus.
Opublikowano

Przy takim wzroście mocy produkcja sadzy wzrosła o ok 100%, bo przed wirusem wypalał się co 700-800 km, a po zawirusieniu było to 300-400km.

jeszcze wrócę do tego wątku, dla przykładu bo to auto znam i sam czasem eksploatuje 2.0 tdi CR wypalał się co ~800-1000km po wirusie mało kiedy poniżej 1000km. Więc nie dość że się nie pogorszyło to minimalnie na plus.

Przy w miarę delikatnej jeździe w trasie u siebie też obserwuję pasywne wypalanie, po prostu przy odpowiedniej temperaturze cegiełka się samoczynnie , powoli oczyszcza :P

Jakbym tak dłużej pojeździł, to też przebiegi pomiędzy aktywnymi regeneracjami by się znacznie wydłużyły :hi:

Tak że dużo zalezy od stylu jazdy :decayed:

Opublikowano

zdrowe i dobrze wystrojone 3.0tdi bez DPFa nie powinno kopcic na czarno.

Jezeli tak jest, to trzeba odjac troche paliwa.

Patrzac ze kolega wymienil wtryski na wsprawne, to dla mnie nic dziwnego ze kopci na starej mapie...

Ja mialem auto wystrojone i nie kopcilo, ale dolem nie jechalo. Cos EGR sie przywiesil, zaslepilismy wsio i zaczal kopcic, poniewaz pojawila sie juz inna mieszkanka powietrza/paliwa.

Dopasowalismy mape i przestalo kopcic.

ps. jeszcze jest opcja, ze osoba ktora stroila auto, dodala juz za duzo paliwa, ale nie kopcilo, bo byl DPF.

Opublikowano

U Ciebie po wirusie jest gorzej, tutaj niezmiennie (chociaż ciśnienie się mocniej więc...), patrz na to w ten sposób, autko ma 205 ps niuta nie pamiętam.

Według mnie i tak masz farta, tyle lat i DFP jeszcze dycha, ciężka noga robi robotę :) może gdybyś częściej jeździł byłoby jeszcze lepiej



ps. jeszcze jest opcja, ze osoba ktora stroila auto, dodala juz za duzo paliwa, ale nie kopcilo, bo byl DPF.
to się czasem zdarza.. lenie nawet pełnego loga nie robią...
Opublikowano

Według mnie i tak masz farta, tyle lat i DFP jeszcze dycha, ciężka noga robi robotę :) może gdybyś częściej jeździł byłoby jeszcze lepiej

A ja mam wrażenie że to nie fart, tylko mądrze zrobiny soft się do tego przyczynił :decayed:

W ferworze walki przy mocniejszym sofcie na pewno bym go stopił w pi... du :grin:

Niemniej jego czas jest już mocno policzony, VAG pokazuje 61 gramów popiołu, tak że powoli rozglądam się za dobrym zamiennikiem :)

Z racji tego że lubię eksperymenty, chodzi mi też po głowie wyjęcie filtra zaraz po jego wypaleniu gdy Vag pokazuje 0% zapełnienia, zważenie go z dokładnością do 1g, potraktowanie chemią wysuszenie i przedmuchanie przyrządem do montażu dużych opon :decayed:

Jak po tych zabiegach jego waga spadnie coś koło tych 60 gram, to po ponownym zakodowaniu jako nowy powinien jeszcze długo służyć :decayed:

Opublikowano

Ludzie na fabryce bez problemu zbijają DPF'y, program nie ma nic do rzeczy.

albo nitro :P na YT jest dwóch takich debili co "wypala filtr"

Opublikowano (edytowane)

Jeżeli brak lub zbyt wysoko ustawiony limiter EGT nie ma wpływu na DPF-a, lub ilość sadzy przekraczająca możliwości cegiełki z powodu dosypanego koksu, to co może w takim razie mieć wpływ według Ciebie ? :P

Ad2, ja nawet nie wspomniałem o używaniu otwartego ognia :decayed:

Edytowane przez piotrsob1
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...