Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Udokumentowane przebiegi


koloboro

Rekomendowane odpowiedzi

Tak czytam to forum i różne problemy kolegów z silnikami, to dziwi mnie jedna rzecz. Większość pisze, że ma udokumentowany, sprawdzony przebieg zazwyczaj dużo ponizej 200000 km. (co przy tych rocznikach wydaje się mało prawdopodobne). A borykają się z problemami jakie występują przy zajechanych silnikach i kosmicznych przebiegach. Ja u siebie mam nalatane ponad 240000 km i nie słychać łańcuszka, oleju bierze niecaly litr na 10000 km. Nic nie stuka nie puka. Problemów z odmami itp nie stwierdzam. Trochę korekty długo terminowe sondy mi uciekają ale to nie problem. Jak my Polacy lubimy się oszukiwać i być oszukiwani przez handlarzy. Też odnosicie takie wrażenie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Też odnosicie takie wrażenie ?

To Polska rzeczywistość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie w 3.0 TDI jednym grzechocze rozrząd przy 200 tys km, drugim nic nie grzechocze przy przebiegu 300 tys.

Mój ojciec ma 3.0 TDI ASB z przebiegiem 310 tys.:

-oryginalny rozrząd

-wtryski też ori

-turbo od nowości

-Wahacze górne wymienione przy 285 tys. km oraz DPF na nowy.

Sęk w tym że większość aut w PL ma 400-600 tys. km skręcone na 200 kkm. A potem lament że po 200 tys. lecą wtryski dwumas, turbo, przeguby, zawieszenie i inne rzeczy świadczące o dużym przebiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet te z super udokumentowanymi pewnymi przebiegami mają robione korekty liczników tak że w Aso nawet jest podrabiany przebieg. Teraz nie ma pewnych a tym bardziej niskich przebiegów. To samo jest ze świadomością, że jak kupujesz nowe auto w salonie to jest na 100 % bezwypadkowe a często tak nie jest

Edytowane przez jospethe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wyglada rzeczywistosc.

Nikt nie cofa licznika dlatego, ze lubi a dlatego, ze kowalski lubi byc oszukiwany. Nie dopuszcza do mysli kupna auta z nalotem ponad 200 czy 300kkm bo co ludzie powiedza.

Ja mam auto z przebiegiem 310tkm i nie wiem co to usterki czesto opisywane tu na forum.

W aso bylem juz po fakcie kupna auta bo wychodze z zalozenia, ze kupuje auto i zalezy mi na nalepszym stanie technicznym a nie na przebiegu.

Uslyszalem tam, ze auto ma bardzo maly nalot. Takie przebiegi sa w autach 5cio czy 6cio letnich a nie w 13sto latku. Dodatkowo jest pelna histotoria a nie dwa czy trzy wpisy.

Sam pracownik dziwil sie i mowil, ze nie czesto zdarza sie tak wiekowe auto z tak niskim przebiegiem i pelna historia.

Gdy kilku znajomych zobaczylo auto nie wierzyli w przebieg na zegarach, inni zas pukali sie w glowe dziwiac sie jak moglem kupil auto z takim przebiegiem.

I zaloze sie, ze jak bede sprzedawal auto to moge miec z tym problem, ale mniejsza o to.

Dodam jeszcze, ze nie zal mi ludzi, ktorzy kupujac auto kieruja sie na sile przebiegiem a pozniej placz i lament, ze psuje sie wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taj jak mówisz kolego sssV. Większość ludzi unika przebiegu powyżej 200000 km jak ognia. I pakują sie tzw. igly z ładnym przebiegiem na liczniku. I nie przetlumaczysz takiemu napalonemu nabywcy, że taka korekta licznika to dwie minuty roboty. A później płacz i zgrzytanie zębów. Jednak psychologia to potęga, jakie rzeczy można osiągnąć.

Ze sprzedażą Twojego czy mojego samochodu myślę że nie będzie problemu jak wrzucimy ogłoszenie tu na forum. Są tu koledzy co znają motoryzacyjne realia i odrazu zobaczą z jakim samochodem mają doczynienia.

Edytowane przez koloboro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam wrazenie ze od czasu gdy zaczęto notować przebiegi przy każdym przeglądzie, jakos więcej pojawiło się w ogłoszeniach aut z przebiegiem >300 kkm. Także spokojnie :)

Ja zresztą sam pół roku temu sprzedałem auto z 370 tys km w tydzień - cena wcale nie była jakaś atrakcyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupiłem swoje 10cio letnie jeszcze b6 z blisko 280k km to znajomi sie ze mnie smali, ze taki przebieg to parch. Jezdzilem 14 miesiecy i jedyne co zrobilem to wymiana tylnych klocków, no i oleje. Zrobilem ok 30k km i sprzedalem ja za naprawde dobre pieniadze.

Teraz mam BMW 5er e60 z przebiegiem blisko 290k km, ktora sam sprowadziłem. Nie ma co sie bac przebiegow :)

Edytowane przez SHITERS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce magicznym, wręcz pożądanym wskazaniem licznika jest 198.000 :D
Ja osobiście kupiłem z przebiegiem 238.000, to również usłyszałem ze "styrane" auto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak zwani fachowcy dla których o kondycji samochodu świadczy stan licznika. I takich to trzeba z kilometra unikać . Ja jak słyszę od takiego teksty że duży przebieg to wale mu z grubej rury żeby przestał pier...ić jak nie ma pojęcia i tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja a4 z 2.5 tdi w 2005 roku miała już 250.000 miałem ją od 2009 przez 5 lat. z silnika zrobiłem pompe vp, odme i jakieś głupoty. łożyska tylne. a i tiptronika. obstawiałem, że miała już koło pół bańki :)

a kupiłem jak miała 198... :D

Edytowane przez kubson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją kupiłem w 2013 roku z przebiegiem 195 tyś .

Wiedziałem że licznik kręcony.

Rok wcześniej przez sprzedażą we Włoszech miała 280 tyś.

Wymieniłem tylko rozrząd, oleje,filtry i jak na razie śmiga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...