Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Stan amortyzatorów a ich wiek


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie, jak to w końcu jest: wiatr buja mi autem jak szalony,czasami potrafi lekko skręcać i na forum mówią że na 100% amorki. No ok, są oryginalne Boge więc pewnie seryjne a maja już 22lata. Ale robiłem przegląd i trzepak pokazał 85% przody i 73% tyły. Wymieniać nie patrząc na "wynik"?

Opublikowano

To nie amortyzatory, prędzej tuleje tylnej belki i wahaczy przednich dolnych (banan) się poddają.

Opublikowano

Czyli ten banan do wymiany? Eh,a już kupiłem przód z sachs :(

Opublikowano

Ja bym je zwrócił, takiej jakości części jak z fabryki nie ma w żadnym zamienniku. W bananach tuleje są wymienne, nie kosztują dużo i ja osobiście nie widzę sensu wymiany całego wahacza jeżeli sworzeń jest dobry, a tylko tuleja się poddała. 

Opublikowano

Ja też byłem na badaniu technicznym i sprawność amorów przód ponad 80%. Cały czas coś stukało z lewej strony, a niby wszystko ok i pojechałem do firmy zajmującej się zawieszeniami i tam sprawność lewego amora 32%, a prawy ponad 80. Pracownik powiedział mi, że ten ich sprzęt jakiś inny parametr sprawdza niż na stacjach diagnostycznych ale już nie pamiętam o co dokładnie chodziło. Przy okazji 4 wahacze do wymiany. Poza tym dobrą sprawność fabrycznych amorów w ponad 20-letnim aucie można w między bajki wsadzić.

Opublikowano
13 minut temu, przem8 napisał:

 Poza tym dobrą sprawność fabrycznych amorów w ponad 20-letnim aucie można w między bajki wsadzić.

I to się możesz zdziwić. Aczkolwiek sprawdzenie na innej stacji nie zaszkodzi, na odczyt stanu amortyzatora na SKP ma wpływ także ciśnienie w oponach, jeżeli jest za niskie lub rażąco za wysokie odczyt będzie zafałszowany.

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, przem8 napisał:

 amorów w ponad 20-letnim aucie można w między bajki wsadzić.

Napisałeś ogólnie "aucie" więc może sprostuję -kilka miesięcy temu pozbyłem się Mercedesa w124 benzyny z roku 90ego. Amorki FABRYCZNE Bilstein. 78% około wszystkie. WSZYSTKIE jeszcze posiadające gaz o czym się przekonałem zmieniając im mocowania górne i przy innych pracach. Pomijając pomiar to zrobiłem tym autem wieledziesiąt tysięcy i nigdy by mi do głowy nie przyszło szukać smaku w d..e jeżeli chodzi o amorki. Nawet pobieżny test, huśtania przodem czy tyłem, jasno pokazywał -są zdrowe i koniec.

Przebieg? Hmmm...licznika jak kupowałem ok. 300 000. Śrubki na cyferblacie nie tknięte ale kto go tam wie. A co ciekawe auto niemal od nowości w... Krakowie było.

A do tego to żadna sensacja w przypadku tej marki, kilkaset tysi na zawieszce. W201 jakie miałem niedawno(od kumpla, który miał je naście lat) też miało ori amorki. Nie zdążyłem "przeglądnąć" ale tylko narwaniec by się czepił tych amorków.

To, że dzisiaj np. Kayabę robią kolesie zbierający na pierwszej zmianie kauczuk nie znaczy, że zawsze tak było.

Ale w Audi już tak cudownie nie miałem. A w np. Golfie III wziętym wieki temu od koleżanki "Polka co za Niemca wyszła" z przebiegiem 96 000 tył fabryczny był złom, a przód wytrzymał chyba 20-30 000 zanim zmieniłem.

Edytowane przez pulpecik
Opublikowano

To nie wiem. Co coś tłucze jak jade z 30km/h przez przejazd ale to możliwe ze te banany. Ostatnio tez wymieniłem sprężynę z przodu bo moja pękła ale taka ze szrotu w dobrym stanie. Zajadę jeszcze do salonu Renault i może tam dokładniej sprawdzą. Mając kiedyś cudowne Suzuki Baleno i chcąc robić tam zbierzność to wykrył wybity sworzeń, zużyte gumki wahaczy tylko wchodząc pod auto więc może też coś poradzą. Chyba ze polecicie jakiś bardzo dobry serwi który sprawdzi jak ie amorki mają w okolicy Lubań-Zgorzelec-Bolesławiec?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...