Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 AEB] Silnik rano ciężko się uruchamia


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

witam - mam taki mały dylemat , siadam rano do auta i jak zaczynam kręcić auto zachowuje się tak jak by nie chciało zapalić, kręci ciężko i powoli - góra dwa obroty jak żółw i zapala potem już ładnie kręci i bez problemów, szybko i sprawnie, zdarza się jednak że sporadycznie siądzie żona i rzecz jasna auto nie zapali, można jeszcze z raz powtórzyć kręcenie ale zwykle bez skutku wtedy i już klęka całkiem - wszystko działa i zegar napięcia pokazuje sprawny i naładowany akumulator ale nie przekręci, dopiero po podpięciu drugiego auta odpali - akumulator sprawny i naładowany, może gdzieś jakieś przebicie jest i do rana na tyle się rozładuje żeby nie dać rady przekręcić więcej ?

Opublikowano

Jeśli mówisz, że akumulator naładowany to może po prostu styki są gdzieś zaśniedziałe. Spróbuj przeczyścić klemy - miałem kiedyś taki przypadek w innym aucie, że przez nalot na klemach auto nie chciało odpalić, a po przeczyszczeniu paliło na dotyk.

Opublikowano

Akumulator naładowany... Albo styki, albo mała pojemność akumulatora, obsypał się ołów z płyt i pojemność drastycznie spadła. Wowczas podczas kręcenia duży opór wewnętrzny aku spowoduje duży spadek napięcia i rozrusznik ma problem.

Opublikowano

Zaśniedziane klemy, odkręć przeczyść i powinno być OK. Przebicia raczej nie ma bo by Ci go mocno rozładowywało. Jak to nic nie pomoże to sprawdź akumulator: może trzeba wody destylowanej dolać bo jest mało elektrolitu ?

Opublikowano

klemy są czyste aku 2 tygodnie temu ładowany - prócz tego tak samo rozładował się nowy aku tak że tutaj bym akurat jego zostawił w spokoju bo jest sprawdzony i sprawny bo przy całych tych oględzinach wszystko było czyszczone i tak jak pisałem przy pierwszym rozruchu żółwi, potem kręci normalnie i bez problemów a rano jak nie zakręci od razu i nie załapie to można by się skusić o stwierdzenie że choć wskazania na zegarach są prawidłowe to jednak wydaje mi się że aku jest padnięty a w trakcie dnia alternator podładuje i dla tego nie ma potem problemów ale czemu znów na rano jest rozładowany ? - i tu właśnie podejrzenie że jest gdzieś jakieś przebicie, tylko pytanie gdzie go szukać ? woda dolewana wszystko zrobione tak jak książka pisze - sam też nie traci prądu bo go zostawiłem na kilka dni w domu i go sprawdzałem więc prądu nie gubi sam z siebie

Opublikowano

Ciężka sprawa z szukaniem przebicia. Musisz sprawdzić po kolei przewody, może gdzieś dotyka karoserii i idzie na masę :confused4:

Opublikowano

Kolego rotter, jak odpalasz samochod z rana to wiekszosc oleju jest w misce olejowej i do tego jest on bardzo gesty ( temperatura oleju taka jak otoczenia a pracy ponad 90 stopni! ). Niska temp silnika = duzo wieksze sprezanie / opory / tarcie.

te wszystkie czynniki prowadza do tego, ze rozrusznik potrzebuje wiecej mocy zeby przekrecic wal. Nawet jak samochod postoi 2-3 godziny to nie jest tak samo jak cala noc ( 8 - 12 h ).

Moja diagnoza to zdechla bateria! Na zagarze moze pokazywac ok, 13V postojowe ale jak podlaczysz rozrusznik ( ktory potrafi szarpnac 50A produ ) to zapewne napiecie spada na twarz. Jak sprawdzic? Zmierz napiecie na akku bez obciazenia, pozniej wez jakas mocna zarowke ( 70W + ) i zmierz ponownie pod obciazeniem. Jezeli napiecie spadnie ponizej 12V to akku za slabe. Przyczyn moze byc wiele. Utlenione elektrody, niski poziom elektrolitu lub poprostu bateria skonczyla swoj zywot ;) Niesprawne akku da sie dobrze naladowac ale bardzo szybko "gubi prad" - dlatego z rana, po dlugim spoczynku jest problem z odpaleniem.

Jezeli podejrzewasz, ze cos obciaza Ci akku na postoju to podlacz mase samochodu przez miernik i sprawdz pobierany prad kiedy samochod jest wylaczony.

O przebiciu nie ma mowy. Akku w samochodzie potrafi podac 100A-150A na zwarciu ( topi konkretne gwozdzie :P ) wiec gdyby bylo gdzies przebicie to albo spalilby sie bezpiecznik albo kabel doprowadzajacy prad ( chyba ze ten stawia duuuuzy opor ale w to watpie ). Bardziej prawdopodobne, ze jakies urzadzenie dziala ( lub pobiera prad ) kiedy samochod jest wylaczony!

Opublikowano

no bez wizyty u elektryka chyba się nie obejdzie - tylko szkoda że sam nie wiem co jest grane bo mechanicy często lubią kit wciskać i kase brać za nic :kwasny:

no mnie się też właśnie tak widziało że to aq to wymieniłem na nowy i po dwóch tygodniach też zaczął siadać, teraz jeździ auto na starym bo szkoda nowego, puki nie rozwiąże problemu, widzi mi się że coś kradnie mi prąd i faktycznie trzeba będzie poszukać jakiegoś wycieku

Opublikowano

no bez wizyty u elektryka chyba się nie obejdzie - tylko szkoda że sam nie wiem co jest grane bo mechanicy często lubią kit wciskać i kase brać za nic :kwasny:

Hmmm masz miernik? Jak nie, to kup taki za 40 PLN i on w zupelnosci wystarczy... pewnie sie jeszcze nie raz przyda. Sam okreslisz rodzaj usterki. Mechanicy potrafia skasowac 150 PLN za dolanie elektrolitu po czym uslyszysz, ze musieli wymienic modul blablabla...

Opublikowano

no bez wizyty u elektryka chyba się nie obejdzie - tylko szkoda że sam nie wiem co jest grane bo mechanicy często lubią kit wciskać i kase brać za nic :kwasny:

Hmmm masz miernik? Jak nie, to kup taki za 40 PLN i on w zupelnosci wystarczy... pewnie sie jeszcze nie raz przyda. Sam okreslisz rodzaj usterki. Mechanicy potrafia skasowac 150 PLN za dolanie elektrolitu po czym uslyszysz, ze musieli wymienic modul blablabla...

no i w tym właśnie kolego rzecz i tu się chyba większość zgodzi, dla tego lubię wiedzieć co się dzieje żeby mnie nikt w butelkę nie nabijał - w miernik się wyposażę i będe szukał wycieku bo cudów przecież nie ma :>

Opublikowano

no bez wizyty u elektryka chyba się nie obejdzie - tylko szkoda że sam nie wiem co jest grane bo mechanicy często lubią kit wciskać i kase brać za nic :kwasny:

Hmmm masz miernik? Jak nie, to kup taki za 40 PLN i on w zupelnosci wystarczy... pewnie sie jeszcze nie raz przyda. Sam okreslisz rodzaj usterki. Mechanicy potrafia skasowac 150 PLN za dolanie elektrolitu po czym uslyszysz, ze musieli wymienic modul blablabla...

no i w tym właśnie kolego rzecz i tu się chyba większość zgodzi, dla tego lubię wiedzieć co się dzieje żeby mnie nikt w butelkę nie nabijał - w miernik się wyposażę i będe szukał wycieku bo cudów przecież nie ma :>

Ja jutro postaram sie zmierzyc pobierany prad przez moj samofod zebys mial punkt odniesienia. Jak u Ciebie bedzie duzo wiekszy to trzeba szukac zlodzieja ( najpierw radio - potem kolejne bezpieczniki )

Opublikowano

Znajomemu kradło właśnie radio, kręcił się w kaseciaku całą noc jakiś silniczek i z rana rozrusznik ledwo zipał. Trzeba zdjąć klemę ujemną i wpiąć w szereg amperomierz. Coś chyba będzie brał alarm ale nie wiem ile...

Opublikowano

he he no radyjka na taśmy już na szczęście nie mam - poczekamy na kolegę ajax jak poda prawidłowe wskazania to akurat zaopatrze się w miernik i zobaczymy czy jest złodziej :wink4:

Opublikowano

jak aku sprawne i po naładowaniu też słabo kręci to stawiałbym na zbyt duży luz na tulejkach rozrusznika ! może to nie na 100% ale bardzo prawdopodobne

Opublikowano

Tez tak mam. Na dotyk to palił w lecie po pierwszym rozruchu. W zimie bardzo wolno kręci po nocce. Ale mam zwartą jedną cele w aku pozatym ma on już chyba z 7 lat :przebiegly: Jakaś używka na której muszę się doturlać do wiosny. Pozatym moc rozruchowa tego aku jest emm.... nieco za mała.... Przy rozruchu napięcie spada do 10,0v :kox: Ten akumulator to śmieć. Sprawdz pod obciążeniem aku jak sie zachowuje ? o ile spada napiecie ?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...