Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Koledzy, powoli zaczynam myśleć o tegorocznych wakacjach które przypadają mi od końca lipca do końca sierpnia. Otoz wraz z przyjaciółmi 3 może 4 rodziny (w tym małe  i bardzo małe dzieci) chcielibyśmy wybrać się na wczasy za granicę. Zależy mi na pięknej pogodzie i lazurowej wodzie. Odległość nie ma znaczenia bo biorę pod uwagę nocleg w połowie drogi. Czy ktoś z was może polecić jakiś kierunek? Na pewno ktoś już przerabiał takie wycieczki? W ostateczności zostanie podróż samolotem.... jak co roku.

Opublikowano

Chorwacja.

Poszukaj watku u nas, sa tam foty koszty itp.

 

Opublikowano

Trochę zbyt ogólne to pytanie. Jechać można wszędzie.

Opublikowano

Obecnie w większości wypadków zrezygnowałem z wyjazdów samochodem na letnie wakacje, tylko samolot i ewentualnie na miejscu samochód i objazd tamtejszych rejonów. A już na pewno nie pchałbym się samochodem powiedzmy do Hiszpanii/Portugalii, czy południe Włoch i spędzać w samochodzie po jakieś 2 dni w każdą ze stron. Jedno że strata czasu który mogę wykorzystać na wypoczynek, zwiedzanie w miejscu docelowym, drugie koszty przejazdu, wolę wówczas lecieć już faktycznie gdzieś dalej do tropików.

Opublikowano

Emejcz ale sprecyzowalem chyba jak należy. Wyjazd za granicę samochodami na 4 auta gdzieś gdzie jest ciepło i lazurowa woda. Proszę o propozycję i opinię osób które to przerabiały. 

Miasta. Planowanie trasy. Rezerwacja. Koszty

Opublikowano
21 minut temu, DonDżonson napisał:

Obecnie w większości wypadków zrezygnowałem z wyjazdów samochodem na letnie wakacje, tylko samolot i ewentualnie na miejscu samochód i objazd tamtejszych rejonów. A już na pewno nie pchałbym się samochodem powiedzmy do Hiszpanii/Portugalii, czy południe Włoch i spędzać w samochodzie po jakieś 2 dni w każdą ze stron. Jedno że strata czasu który mogę wykorzystać na wypoczynek, zwiedzanie w miejscu docelowym, drugie koszty przejazdu, wolę wówczas lecieć już faktycznie gdzieś dalej do tropików.

Prawda, ale jada samochodem ma swoje uroki.

Opublikowano
3 godziny temu, Emejcz napisał:

Prawda, ale jada samochodem ma swoje uroki.

Oczywiście, jednak to stwierdzam że jak już to na zasadzie dłuższego wyjazdu ze zwiedzaniem po drodze i raczej przy większych już dzieciach, bo przy małych to nie ma sensu, żadnej korzyści dla dziecka, wręcz męczarnia, a my też w pełni nie wykorzystamy. A już takie w wieku powiedzmy 8 lat to jak najbardziej bo dużo wiecej zrozumieją i mogą być w pełni zainteresowane, a przede wszystkim będą pamiętały że były w danych miejscach.

Jeszcze przy większej grupie ja bym rozważył wynajęcie jakiegoś busa i wyjazd takim.

Opublikowano

To prawda.

Jest meka nie mala siedzac w aucie 20pare godzinek.

My moze tego roku do cro polecimy bo szkoda czasu i sily na urlopie.

Lubie jezdzic dzieciaki takze ale wszystko ma swoje granice..

Opublikowano

Dla mnie też jest że lepiej czuję się lepiej jednak w swoim samochodzie więc oczywiście że wolałbym swoim. Jednak jak głównym celem jest odpoczynek, pewne warunki itp, to wolę polecieć gdzieś dalej wiedząc że pogodę będę miał pewną, niż jechać gdzieś gdzie nie wiem co mnie spotka, bądź podróżować kilkanaście godzin. Jak założenie jest że dojazd np z Polski na powiedzmy Sycylię wiąże się z tym że po drodze zwiedzam mnóstwo miejsc, to jak najbardziej super sprawa. Tyle że takie wakacje jak dla mnie mają sens jak jadę nie na 2 tygodnie tylko jednak na znacznie dłużej i podróżuję sobie spokojnie każdego dni w miarę rozsądne dystanse, zatrzymując się w ciekawych miejscach i dalsza podróż. Jak taka podróż ma być głównie przemieszczeniem się z domu do miejsca docelowego, to nie widzę obecnie większego sensu, bo to ani dla mnie wypoczynek, ani bezpieczeństwo, ani nic tym bardziej zdrowego dla małego dziecka, które spędza w foteliku tyle czasu.

I żeby nie było zwiedziłem pół Europy od 6 roku życia jeżdżąc autobusem dojeżdżając np do Wielkiej Brytanii czy Grecji więc jednak jakieś większe odległości, byłem kilkukrotnie samochodem w Chorwacji dojeżdżając do Dubrownika więc patrzę na to z własnego doświadczenia. I każdy mój wyjazd uważam za udany, tyle że było to w pełni przemyślane, bo te dalsze wyjazdy autobusem to były wycieczki zorganizowane indywidualnie i wiązały się z dłuższymi wakacjami z dużej mierze ludźmi z którymi się znaliśmy, jakimiś atrakcjami na całej trasie co powiedzmy max 300-400km i było to przede wszystkim zwiedzanie. I na taki wyjazd jak najbardziej bym się wybrał w ten sposób. Ale już indywidualnie samochodem do takiej Chorwacji, czy Włoch jak jeździłem tym bardziej z małym dzieckiem raczej bym się nie wybrał, tylko jednak wolałbym gdzieś lecieć, bo jedno że wyjdzie sprawniej, szybciej, a drugie że też taniej. A jak dziecko podrośnie to ewentualnie wówczas na zasadzie rozłożenia podróży np na 4-5 dni, zwiedzając coś już począwszy do Niemiec/Austrii czy Czech, najwyżej kilka dni gdzieś nad morzem wypoczynek i tak samo powrót zwiedzając kolejne rzeczy.

Opublikowano

Ja do Chorwacji jeżdzilem z małym dzieckiem a dokładniej miał 2 lata . Podróż zawsze na noc. Dziecko śpi a km ładnie uciekają. W tym roku też śmigam ale młodszy syn ma nie cale 3 lata . Nie wyobrażam sobie targania bagaży do samolotu z dwójką dzieci. 

Opublikowano
2 godziny temu, .Pablo. napisał:

Ja do Chorwacji jeżdzilem z małym dzieckiem a dokładniej miał 2 lata . Podróż zawsze na noc. Dziecko śpi a km ładnie uciekają. W tym roku też śmigam ale młodszy syn ma nie cale 3 lata . Nie wyobrażam sobie targania bagaży do samolotu z dwójką dzieci. 

Ile masz km?

Opublikowano

Tam gdzie my jeździmy 1100km liczę z objazdem Słoweni. Ale w tym roku kupuje winiety na Słowenie i zobaczymy ile czasu zaoszczędze. A i mała rada. Dla małych dzieci DVD w zagłówku obowiązkowo. 

Opublikowano
9 godzin temu, .Pablo. napisał:

Tam gdzie my jeździmy 1100km liczę z objazdem Słoweni. Ale w tym roku kupuje winiety na Słowenie i zobaczymy ile czasu zaoszczędze. A i mała rada. Dla małych dzieci DVD w zagłówku obowiązkowo. 

Duzo zaoszczedzisz na czasie.

Nawet nie czuje sie tego na drodze.

Widzisz to my mamy prawie 600km dalej.

Nie idzie wyrobic tej trasy tylko w nocy.moje male to juz nawet nie chca niczego ogladac i gapia sie przez okna na swiat.

Z przerwami dla 3 miesięcznej malej zeszlo prawie 24h jazdy.

W samolocie nie musisz targac.

Np w Berlinie rodzice z wózkiem sa proszeni o zabranie miejsca jako pierwsi wiec wychodzisz z poczekalni bierzesz dziecko i bagaże ze soba zostawiasz kolo samolotu i masz wyrabane.

Wiem o czym mowisz jadac autem bierem ze soba mase rzeczy bo wiadomo wakacje.

Tutaj jedyny problem to doniesc to na lotnisko i na miejscu zrobic zakupy na ok tydzien czasu.

Roznica spora bo masz prawie 24h w porownaniu do 4.5 z odprawa i dojazdem na miejsce.

Nic zobaczymy co tego roku sie wymysli.

Opublikowano
3 godziny temu, wesz82 napisał:

Duzo zaoszczedzisz na czasie.

Nawet nie czuje sie tego na drodze.

Widzisz to my mamy prawie 600km dalej.

Nie idzie wyrobic tej trasy tylko w nocy.moje male to juz nawet nie chca niczego ogladac i gapia sie przez okna na swiat.

Z przerwami dla 3 miesięcznej malej zeszlo prawie 24h jazdy.

W samolocie nie musisz targac.

Np w Berlinie rodzice z wózkiem sa proszeni o zabranie miejsca jako pierwsi wiec wychodzisz z poczekalni bierzesz dziecko i bagaże ze soba zostawiasz kolo samolotu i masz wyrabane.

Wiem o czym mowisz jadac autem bierem ze soba mase rzeczy bo wiadomo wakacje.

Tutaj jedyny problem to doniesc to na lotnisko i na miejscu zrobic zakupy na ok tydzien czasu.

Roznica spora bo masz prawie 24h w porownaniu do 4.5 z odprawa i dojazdem na miejsce.

Nic zobaczymy co tego roku sie wymysli.

Nie można porównywać kilkumiesiecznego dziecka z 2 latkiem. Mi trasa z postojami i objazdem Słoweni wychodzi jakieś 10 do 11h przepisowej jazdy. Wyruszamy koło 22 i na miejscu jesteśmy koło 8 góra 9. Ale tak jak piszesz kilkuniesieczne dziecko musi mieć przerwy co kilka godzin więc trasa się mega wydłuża. W takim przypadku to warto przemyśleć samolot. 

Opublikowano

Byłem z dzieckiem 2 letnim samochodem we Włoszech, byłem też samolotem i nie zauważam mankamentów podróży samolotem. Na lotnisko jeśli z mojej miejscowości wyjeżdżam na ok 1.5 godz przed odlotem nadaje bagaże i dalej już każdy ze swoim plecakiem z podręcznymi rzeczami idzie. Jak z innego miasta, to też podjeżdża buss pan ładuje bagaże, siadam i jadę. Jak dolecę na miejsce, bagaż do busa i po sprawie jestem pod hotelem, mam wszystko gdzieś, żarcie mi mogą przynosić, jak chcę idę na miasto zjeść co chcę, chcę zwiedzić biorę samochód jaki mi pasuje czy to większy, czy cabrio, czy suva. Chyba że ktoś faktycznie jadąc pakuje się w 2 największe walizki, bo też czasami widzę ludzi co biorą chyba cały swój dobytek jadąc na tygodniowe wakacje, to może być jakaś niedogodność podróży, ale i tak to tą niedogodność mają 2 krotnie i przez krótką chwilę.

Następne samochodowe (letnie) zaliczę pewnie jak dziecko będzie miało koło 8 lat i jak wcześniej pisałem bardziej zwiedzania żeby poznało Europę/historię.

Opublikowano (edytowane)

IMG_20190208_184859 (1).jpgja ostatnie dwa urlopy letnie spedzilem autem we Wloszech. Pierwszy wyjazd byl do Rimini i trwal razem z przerwami i krotkim zwiedzaniem Lazise (miejscowosc nad jeziorem Garda) 24 godziny w jedna strone. W zeszlym roku pojechalem zauroczony Lazise do jednej z miejscowosci nad tym jeziorem i jazda zajela mi ok 15 godzin z postojami itp. Oba wyjazdy byly wymagajace jesli chodzi o fotel kierowcy i rozwazalbym jazde na 2 kierujacych pojazdem, do tego po swoich doswiadczeniach doradzalbym postoj chociazby w Insbrucku ktory za pierszym razem tylko przejechalem a za drugim udalo mi sie zwiedzic centrum przez jakies 2-3 godziny. Piekne miasto i wspaniala okolica no i jest to wlaciwy moment na dzielenie etapow podrozy.  Do Rimini mialem od siebie 1500km do Thignale (jezioro Garda) jakies 1100+ . Spalanie na trasie BEX'em z bagazami i 3 osobami na pokladzie okolice 8L jadac ok 130 na godzine na tempomacie. Okolice piekne w obu miejscach, woda czysta w obu miejscach Wlochy wywarly na mnie ogromne wrazenie i az chce sie wracac kazdego roku aby zobaczy co raz to wiecej. Na mijescu kazdego roku robilem spokojnie ponad 1000km jezdzac i ogladajac co sie da bo nie lubie lezec na plazy / lezaku przu basenie  i sie typowo smazyc popijajac drinki. Moge wrzucic kilka zdjec na zachete jesli to koledze potrzebne :)

 

IMG_20190208_185242.jpg

IMG_20190208_185409.jpg

Edytowane przez b0ciaM
Opublikowano

Podobnie jak bOciaM byłem z dziećmi nad Gardą i w tym roku znów tam planuję jechać. Po drodze nocuję w Mikulovie w Czechach przy granicy z Austrią. Bardzo ładne miasteczko z dobrymi restauracjami. Wyjeżdżamy rano i w południe już się tam rozbijamy. Potem spacer i obiad/kolacja w Mikulovie i rano po śniadaniu dalej w drogę. Po południu jesteśmy w hotelu nad Gardą. W Riva del Garda piękna plaża i piękne widoki na góry. Polecam.

Opublikowano

Klucz do sukcesu to dobrze zaplanowana podróż. ?

Opublikowano

polecam jeszcze do Nicei się wybrać, i obowiązkowo do Monako tylko nie podczas Grand Prix ( drogość ) można samolotem, z lotniska miejskim do centrum za grosze, lub uber świetnie prosperuje

pytać jakby co, będe w Nicei ponownie za kilka tyg.

 

Opublikowano (edytowane)

kilka zdjec ode mnie z nad Gardy na zachete, wrzucilem zdjecia samej wody z kilku miasteczek, o architekturze mozna by gadac i gadac bo jedna miescowosc jest piekniejsza od drugiej :)

 

Riva Del GardaIMG_20180826_121322.jpg

Sole

IMG_20180826_175154.jpg

Limone sul Garda

IMG_20180828_161835.jpg

Trobole

IMG_20180829_172443.jpg

Sirmione

IMG_20180830_162036.jpg

Sirmione

IMG_20180830_170834.jpg

Edytowane przez b0ciaM

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...