Matuszek391 Opublikowano 24 Lutego 2019 Opublikowano 24 Lutego 2019 Witam od nie dawna posiadam audi a4 B5 2.8 Quattro automat. Spalanie gazu w aucie było dość wysokie po kupnie 150 km na zbiorniki 55l (instancja stag montowana w ich salonie tak mam w dokumentach.) Po wizycie u gazownika wymianie filtrów i regulacji auto pokonywalo 200 km. Udałem się na regulację jeszcze 2 razy zostały sprawdzone listwy wtryskowe gazu wszystko okej po regulacjach auto robi 230 km na gazie jazda po mieście dość spokojna. Co mogę sprawdzić ze strony mechanicznej żeby auto mniej paliło gazu. Jak u was ze spalaniem w tych silnikach. Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam.
pila24 Opublikowano 24 Lutego 2019 Opublikowano 24 Lutego 2019 Ja co prawda mam 2.4 w ośce ale masa auta 1600kg wiec pewnie podobna jak u Ciebie. Max spalanie po mieście 15L lat w korkach i klima włączona. Najmniejsze po mieście 13.5L. Sprawdź działanie sond lambda,coś jest nie tak.
jacek70 Opublikowano 24 Lutego 2019 Opublikowano 24 Lutego 2019 Dokładnie jak kolega radzi sprawdź sondy . Kolejna sprawa to w mieście trudno jest o obiektywny wynik spalania ( światła, korki ,jazda na pierwszym biegu itp) Jle pali litrów na trasie lub w cyklu mieszanym .
lewiatan1989 Opublikowano 24 Lutego 2019 Opublikowano 24 Lutego 2019 Gazu powinien palić około 15-20% więcej niż benzyny. Jeżeli benzyny też pali jak smok to raczej problem po stronie mechanicznej. Jeżeli spalanie na benzynie jest w normie to albo źle wyregulowany gaz albo coś nie tak z listwą od gazu.
KINIAM Opublikowano 24 Lutego 2019 Opublikowano 24 Lutego 2019 14 minut temu, lewiatan1989 napisał: Gazu powinien palić około 15-20% więcej niż benzyny. O ile skład gazu jest prawidłowy czego nie dowiemy się, gdyż punkty sprzedaży tego nie podają. Letni gaz a zimowy to różnica w spalaniu o dalsze 10-20%. I tak jak napisał Kolega jeśli na Pb w normie to gazu spalimy ile silnik i instalacja go łyknie. Regulacja gazu dla optymalnych wartości i nie radzę potem zmuszać gazownika do obcinania ilości gazu bo szkoda silnika.
jacek70 Opublikowano 24 Lutego 2019 Opublikowano 24 Lutego 2019 Jak ma walniętą sondę to będzie palił jak smok i regulacja gazu niewiele pomoże. Wielkość dawki lpg jest sterowana z sondy więc wszystko jasne.?
Matuszek391 Opublikowano 24 Lutego 2019 Autor Opublikowano 24 Lutego 2019 (edytowane) Spalanie LPG w trasie wyszło 12l. Gazownik naprawdę ogarnięty jeździłem do niego do innej miejscowości specjalnie także strona mechaniczna instalacji LPG jest w porządku Edytowane 24 Lutego 2019 przez Matuszek391
Matuszek391 Opublikowano 24 Lutego 2019 Autor Opublikowano 24 Lutego 2019 8 godzin temu, jacek70 napisał: Jak ma walniętą sondę to będzie palił jak smok i regulacja gazu niewiele pomoże. Wielkość dawki lpg jest sterowana z sondy więc wszystko jasne.? Okey jak jakiś sposób na sprawdzenie jej działania czy lepiej kupić nówkę i wymienić od razu? I czy po wymianie muszę jechać do gazownika żeby coś zmienił?
Matuszek391 Opublikowano 25 Lutego 2019 Autor Opublikowano 25 Lutego 2019 W dniu 24.02.2019 o 10:12, jacek70 napisał: Jak ma walniętą sondę to będzie palił jak smok i regulacja gazu niewiele pomoże. Wielkość dawki lpg jest sterowana z sondy więc wszystko jasne.? Okey jak jakiś sposób na sprawdzenie jej działania czy lepiej kupić nówkę i wymienić od razu? I czy po wymianie muszę jechać do gazownika żeby coś zmienił?
przem8 Opublikowano 25 Lutego 2019 Opublikowano 25 Lutego 2019 Vagiem można podejrzeć działanie sondy, u Ciebie to będzie zapewne grupa 7 albo 33 w blokach pomiarowych.
pulpecik Opublikowano 26 Lutego 2019 Opublikowano 26 Lutego 2019 W dniu 24.02.2019 o 10:06, KINIAM napisał: Letni gaz a zimowy to różnica w spalaniu o dalsze 10-20%. Bardzo, naprawdę baaaardzo rzadko masz do czynienia w Polsce z zimowym gazem. Ledwo co jeden czy dwóch pośredników zmienia nieco proporcje przy większych mrozach i nie zawsze. Wiem to od człowieka, który w tym naprawdę mocno siedzi, działa i obecnie walczy o rozwój CNG. Poważnego człowieka dodam i ze stażem w branży równym mojemu użytkowaniu LPG(on je zaczynał spychać jak kosztowało poniżej zeta za litr,m a ja wtedy też zacząłem na LPG jeździć). Sam miałem głupią minę i nieco mnie to zaskoczyło(a nie powinno -od urodzenia mieszkam w Polsce i niejedno widziałem). Papierów nawyciągał, nawet przez grzeczność poczytałem jakieś wskaźniki i daty ale ogólnie przykra sytuacja. Kolejny krok na drodze pod górkę. Różnice w zimie w spalaniu wynikają z wielu czynników, a w sumie brak odpowiedniego składu gazu może być jedną z przyczyn. Przypomnę tylko, że wciąż gaz nie ma normy paliwowej -a jedynie techniczną. To niewygodne paliwo dla rządu. Dla nich juhu to wacha i czernidło, bo tam są poważne narzuty w cenie. A tu? LPG jako ekopaliwo jest nie do ruszenia, już nawet nie kicają żałośnie jak dawniej, że "po nowym roku będzie po pińć albo wincyj". Ale też z tego powodu to co zalewamy jest namiastką, już na Węgrzech jest lepszy(bo Słowacy jak u nas leją niskoktanowe turystyczne wiatry). Że nie wspomnę o dawnych "Jugolach" i tak dalej. Walkę ze spalaniem warto zacząć od przejrzenia dolotu i ogólnie szczelności. Bo jak łyka powietrza bokiem to mówiąc wulgarnie "ilością będzie próbował jakość robić" i nie sporo paliwa wydali silnik nie paląc go. Zasmrodzi okolicę no ale z baku i kieszeni zniknie.
KINIAM Opublikowano 3 Marca 2019 Opublikowano 3 Marca 2019 Gaz zimowy od 1 grudnia musi mieć inne proporcje dotyczy to zwłaszcza butanu nie odpornego na minusowe temperatury. W zimowym gazie musi być więcej droższego propanu więc i cena gazu powinna wtedy wzrastać. Na stanowiskach gazowych powinny być oznaczenia literowe mieszaniny lub podane proporcje. Polskę obowiązują unijne przepisy w tym temacie ale jak widać rzeczywistość jest inna.
pulpecik Opublikowano 3 Marca 2019 Opublikowano 3 Marca 2019 Godzinę temu, KINIAM napisał: Polskę obowiązują unijne przepisy w tym temacie ale jak widać rzeczywistość jest inna. To przecież boleśnie oczywiste. Nawet w Bośni lepszy gaz tankowałem niż u nas. Ale nie na Słowacji... To wynik jak pisałem "niewygodności" tego paliwa dla rządu. Nie ma na nim takiego czesania kasy jak na pb/on. Więc robi się co może aby ludzie mieli złe o nim zdanie -nie dba się o jakość w sposób jawny, rozpuszcza plotki o nagłej dramatycznej podwyżce i do tego karmi polską butę. Bo bogaty Niemiec mówi o oszczędzaniu z dumą, a nawet ubogi Polak "gaz to do zapalniczek chytrusie Januszu". To wszystko plus nasza narodowa "staranność" przy wszelkich kontrolach powoduje, że można bezkarnie pakować nam w butle zwyczajne mieszanki cały rok, a zimowe to naprawdę rarytasowa rzadkość. Ubogaca się gaz inaczej -od lat słyszę(ale rzadziej co by nie pisać) o laniu oleju do butli na stacjach, żeby zużyte pompy miały lżej. Nie wiem co o tym myśleć ale bywa zabawnie z tym spalaniem. Etykieta w Polsce to fikcja. Bosacka z programu "wiem co jem" opiera się na składzie z etykiet. Heh, jak to sprawdzić? Weźmy coś oczywistego -przeglądy pojazdów. Na moich oczach wyjeżdżają z nich(o ile wjadą) pojazdy z domowymi Zenonami bez spryskiwaczy. Albo z oklejonymi szybami przód(wciąż widzę takich osłów), czy kopcące na niebiesko olejem aż ciężko oddychać. To rzeczy oczywiste i łatwe do stwierdzenia, a mimo to... Więc logicznie i bez wątpliwości tam gdzie nie widać -jakość oleju, LPG, ON, PB nie będzie uczciwie, bo da się podkolorować mieszane z byle czym benzyny np. toulenem. A ON pomieszać z "okrętówką". Brałem ostatnio gaz techniczny do palnika, dwie turystki. Nosz w mordę... to się ledwo pali ? Wszystko to jest bardzo przykre -nawet najlepsza instalacja/regulacja wymaga odpowiedniego paliwa. W starszych autach było to bardziej czytelne, bo elektronika wiele nie robiła. Zapłon się ustawiało ręcznie, instalacje były na registrach. I naprawdę cholernie częste były przypadki, że po tankowaniu na innej stacji niż zwykle trzeba było przeregulować instalkę(!) . Przykład, który chyba przytaczałem: -coś taki odstawiony? -dzisiaj kontrolę mamy(wiedzieli od miesiąca niemal) -to co? Dzisiaj nie tankować? -nie no, właśnie dzisiaj warto. Kilkaset metrów dalej zatoczka i regulacja, bo BLOS BLOSem ale paliwko jakby inne ? To jeszcze nic -prawdziwy syf dzieje się w produkcji leków(znowu coś wycofali, kilka leków. Bo poszły nieprzebadane), że nie wspomnę o suplementach(ktoś to serio kupuje i żre!). Z ON się poprawiło natomiast -zasługa olbrzymich ilości aut na delikatnych wtryskiwaczach, które by berbeluchy nie zniosły zwyczajnie.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się