Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B6 ALT] Zapalająca się kontrolka poziomu oleju


gregorypeck

Rekomendowane odpowiedzi

Powiedz mi co widzisz nierozsądnego w punkcie 1 i 3 ? Jak nie stać na remont silnika to trzeba lać olej jak chce się jeździć , a nie jęczeć , kombinować i wkręcać w to jeszcze innych ludzi , mniej znających się na mechanice ,potem mnożą się właśnie takie tematy jak ten.

Jak nie stać na remont i nie chce się dolewać to trzeba sprzedać i ja nie widzę w tym nic nie moralnego , no chyba że przy sprzedaniu poinformujesz nowego nabywcę że silnik igła (częsta praktyka w naszym kraju ).

Jeśli chodzi o punkt 3 to proponuję zgłębić zasadę działania silnika spalinowego i jak już ją zgłębisz to może dotrze do ciebie że w sprawnym silniku odma nie ma za bardzo co robić , ale jak są mocne przedmuchy do skrzyni korbowej to niestety już ma i czasami choćby nie wiem jak była skonstruowana to po prostu nie wyrabia .

Weź też po uwagę ile tych silników jeździ i jakoś wszyscy nie narzekają , co niby oni mają już poprawione odmy waszymi sposobami ? nie oni mają sprawne silniki i tyle .

Jeśli chodzi o remont pana Maćka z forum ( jeśli dobrze kojarzę to zdał piękną fotorelację ) to niestety wywalił kasę w błoto , po samych zdjęciach widać że mechanik który to robił popełnił szkolne błędy i skończyło się tak , a nie inaczej .

Pozdro i powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Weź też po uwagę ile tych silników jeździ i jakoś wszyscy nie narzekają , co niby oni mają już poprawione odmy waszymi sposobami ? nie oni mają sprawne silniki i tyle ...

ja nie dolewam bo nie muszę i mam sprawny silnik. Nie rozpaczam nad problemem bo nie muszę, ale jeśli mogę zabrać głos w dyskusji jak sobie poradzić z zagadką olejową to dlaczego nie. W swoich wypowiedziach nie sugeruję poprawy konstrukcji odmy, powiem więcej...jestem przeciwnikiem jakiegokolwiek poprawiania. Ale dobrać olej można, warsztaty profesjonalne też mają wiedzę który olej może pomóc. Tu kolego nie chodzi o testowanie setek olejów dostępnych na rynku. Tu chodzi raczej o wskazanie 2, może 3 olejów z naszego polskiego rynku, które w tym silniku dają pozytywne rezultaty jeśli chodzi o ewentualne ubytki. Nie wszyscy użytkownicy o tym wiedzą i często dlają się zapędzić w kozi róg. Bo przecież mają bardzo dobry markowy olej pod maską i nagle go ubywa. No to co...silnik zarżnięty? Wina odmy? Nie...może to poprostu wina oleju którego właściwości fizyko-chemiczne do tego silnika nie pasują. Tylko nie wszyscy o tym wiedzą, bo nie muszą o tym wiedzieć. Mechaników na naszym rynku usługowym mamy też tępawych (nie wszyscy tacy są) bo zamiast poczytać i ruszyć łepetyną to polecają wszystko z najwyższej półki bo wszystko co najnowszej generacji to najlepsze. W niemieckim salonie Audi w Kolonii serwisanci powiedzieli mi że olej rekomendowany to oczywiście 5w30. Ale 10w40 od Motula, który spełnia normy VW dla tego silnika, pomoże mu na problem olejowy. Nikt niczego nie ukrywał, wiedziałem że mam silnik zalany tym olejem i jest tak do dzisiaj.

Generacje olejów idą do przodu wraz z postępem w technologii silników, a nasz silnik ALT w swojej technologii zatrzymał się w ubiegłym dziesięcioleciu. To silnik, który zmontowano w 2001 roku, czyli plany były jeszcze wcześniej. I dopasowano go warunków technologicznych jakie wówczas panowały.

Kolego waskivw, jeszcze jedno....nie jestem mechanikiem i wszystkich zagadek technologicznych może nie znam, ale nawet laik oglądający czwórnik odmy z silnika ALT powie że wyjścia z tego czwórnika nie są logiczne. Że powinno być odwrotnie. Do tego wielu użytkowników zauważyło że oleju ubywa zawsze gdy mamy wysokie obroty a wtedy zawsze masz zwiększony przedmuch do skrzyni korbowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie Panowie!
Rozebrałem dziś ten plastik od góry, no i zauważyłem izolacje na odmie, odizolowałem i zobaczyłem to:

4620111e89115b48m.jpg

ef2266e3b7f97fc0m.jpg

Edytowane przez Sebastian177
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba miałeś jakieś modyfikacje nieudolne zrobione, bo w oryginale układ odmy na pewno tak nie wygląda. Nie ma tam żadnej izolacji ani metalowych opasek. Wszystko montowane jest na ścisk, jak klocki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat tego czy wywaliłem kasę w błoto i czy remont pomógł pisałem już chyba z 10 razy; nię bedę zaśmiecał wątku po raz 11. Kto chce to znajdzie i poczyta ;)

Po remoncie wszysycy pisali, że czekają z zaciekawieniem na wyniki, pisali PW, dopytywali, ale nikt nie napisał, że remont jest zjebany i widać to od razu po fotkach. Dlaczego...? Bo nikt do końca nie wiedział jakie będą efekty takiego remontu, nawet forumowi specjaliści od wszystkiego (kolego waskivw żeby była jasnośc to od razu piszę, że to nie odnosi się do Ciebie i nie ma tutaj żadnej złośliwości). Jak potem napisałem, że pobór oleju nie ustąpił całkowicie to wtedy wszystkie mądre głowy (tak jakby tylko na to czekały) się rozpisały: "po co tyle kasy", "od razu mówiłem, że remont nic nie pomoże" itd. aż teraz po blisko dwóch latach od remontu okazuje się, że już na zdjęciach było widać srakę z remontu ;)

Teraz całkiem poważne pytanie waskivw: co tam jest nie tak? Co spieprzył mój mechanior a co można było zrobić żeby remont powiódł się w 100%? Pisze całkiem szczerze (bez żadnej ironii) bo jestem ciekaw i chyba nie tylko ja, w czym jest problem że mój silnik nie przestał brać oleju całkowicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek, kolega waskivw jeździ zupełnie innym modelem z zupełnie innym silnikiem a do tego ma jeszcze z tyłu "korek wstydu". Nie wiem co on robi na co dzień, ale jak na podstawie zdjęć potrafi ocenić jakość twojego remontu, to się wcale nie zdziwię jakby się okazało że diagnozuje również na słuch bez otwierania maski. Już takich specjalistów widziałem. Potem okazywało się że dno i wodorosty. Zrobiłeś remont, może wydałeś kasę, ale co zyskałeś to Twoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba miałeś jakieś modyfikacje nieudolne zrobione, bo w oryginale układ odmy na pewno tak nie wygląda. Nie ma tam żadnej izolacji ani metalowych opasek. Wszystko montowane jest na ścisk, jak klocki.

Czyli szykować się na zakup nowej odmy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne, innego wyboru raczej nie masz. Koszt nie jest masakrycznie wielki...w aso oryginał kosztuje ok. 170 pln + koszty wymiany. Do wymiany masz również rurę dolotową, bo jak widzę ze zdjęć masz ułamaną końcówkę przy tej harmonijce. Ewidentnie ktoś sobie coś próbował udoskonalić ale chyba niewiele mu to pomogło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie tak, jak mówię izolacja i do tego jeszcze jakiś klej był na tej harmonijce od dolotu. No nic będzie trzeba odwiedzić ASO w takim razie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@waskivw myślę, że jak nie masz nic do powiedzenia sensownego w temacie to po prostu nie zaśmiecaj tematu bo nie szukamy tutaj rad typu "sprzedaj samochód".

Sebastian, co do Ciebie to kupno nowej rury ssącej myślę, że nie będzie konieczne bo niestety ta harmonijka bardzo często się łamie (ja jej nie mam w ogóle :facepalm: ) zaizoluj pęknięte miejsce taśmą parcianą albo jakąś inną odporną na wysokie temperatury i będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łamliwość tej harmonijki wynika z tego że wszystkie plastiki pod maską B6-ek są kiepskiej jakości. Później trochę to poprawili. Ale nie tylko "mechaniczne" plastiki są słabe. Od 2001 do 2003 roku plastki wnętrza, np. przyciski są słabe i podatne na zarysowania. Również zostało to poprawione. Wiadomo...choroby wieku dziecięcego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Kary jako że odpowiedziałeś ostatni to od ciebie zacznę swoją wypowiedź i mam nadzieje że już nie będziesz się udzielał w tematach o których nie masz zielonego pojęcia , a dlaczego tak twierdzę ? Dlatego że ty kolego nawet nie wiesz jaki silnik masz samochodzie , wg. twojego profilu 2.0 ALT ma 16 zaworów i na tym skończę z tobą konwersację , do edukuj się trochę i możesz zabrać wtedy głos , Pozdrawiam i miłej lektury.

Kolego kiko79 widzę że dla ciebie wyznacznikiem mojej wiedzy na temat silników i naprawy jest to czym aktualnie jeżdżę , a nie pomyślałeś że jeszcze ok rok temu jeździłem trochę poważniejszym pojazdem takim jak S4 B6 z silnikiem V8 który w porównaniu do waszego jest o wiele bardziej zaawansowany konstrukcyjnie , a jakoś nie drżałem na myśl o jego naprawach .

Piszesz o korku wstydu , ja tam się niczego nie wstydzę , wiem że można zamontować LPG praktycznie do każdego silnika i cieszyć się jazdą na tym samym poziomie co na PB i jednocześnie oszczędzać pieniądze , dlatego też min. zajmuje się także montażem LPG, a jak byś się trochę wysilił to zajrzałbyś na dół strony i tam jest napisane czym się zajmuje .

Jeśli chodzi weryfikacje tłoka na podstawie zdjęcia to uwierz ale ktoś kto wyremontował kilkadziesiąt silników wystarczy żeby spojrzał na taki tłok i wie że jest zużyty , dla potwierdzenia wykonuje się pomiary i podejmuje decyzję czy jest szansa na ponowny montaż , czy tylko nowy .

Kolego MaciekW. z racji wykonywania mojego zawodu niestety nie jestem w stanie śledzić wszystkich ciekawych tematów , a tym bardziej udzielać się w nich , na ten temat trafiłem przypadkiem poznając kolegę Dajmon u którego poprawiałem instalację LPG i nie ukrywam zaciekawił mnie z powodu zapalającej się kontrolki rzekomo bez konkretnej przyczyny .

Jako że w grupie VAG się specjalizuje zaciekawił mnie gdyż nigdy nie miałem takich cyrków z tą kontrolką w pojazdach które serwisowałem , naprawiałem , jak się pojawiała to zawsze gdy oleju było mało w silniku .

Po zgłębieniu tematu u kolegi Dajmon zostały wyciągnięte wnioski , kolega został poinformowany jak powinno się sprawdzać olej i problem rozwiązał się sam , teraz kontrolka zapala się po ok 700 km i pokazuje rzeczywisty stan , czyli minimum . Wniosek jest jeden silnik pobiera olej i klasyfikuje się do remontu , a na potwierdzenie mogę dodać że demontowałem w nim kolektor ssący i widziałem co się tam dzieje, nawet mam chyba gdzieś zdjęcia .

Jeśli chodzi o twoje tłoki to niestety są mocno zużyte , a na domiar złego mechanik potraktował je szczotką drucianą co spowodowało poszerzenie się rowków tłokowych i teraz pierścień po mimo że nowy ma zbyt duży luz w rowku i przepompowuje olej do komory spalania , działa jak pompa . Niestety silniki grupy Vag są dość luźno spasowane , ale jest na to sposób i o nim już kiedyś pisałem .

Dla ciekawskich zagadnienie proponuje poszukanie tematów o pasowaniu silników Japońskich , a najlepiej motocyklowych i wtedy może zaobserwujecie subtelna różnicę i jaki wpływ ma luz w rowku pierścieniowym na zużycie oleju .

Pozdrawiam

Edytowane przez waskivw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego waskivw: absolutnie nie jestem nastawiony przeciwko Tobie, szanuję to czym się zajmujesz a wspomniany przeze mnie "korek wstydu" miał być elementem humotystycznym. W Twojej wypowiedzi, która wzbudziła wśród niektórych użytkowników lekkie rozdrażnienie, znalazłem coś co można odebrać jak drwinę, ironię a nawet szyderstwo na temat silnika ALT. Jakikolwiek by on nie był, to na tym forum i w tym wątku rozmawiamy po to by wymienić się mniej lub bardziej profesjonalnymi spostrzeżeniami. Nie zależy nam na poradach typu: "sprzedaj lepiej auto nie patrząc kupującemu w oczy" lub "auto należy zepchnąć ze skarpy do Wisły" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie uwierzcie że ja też nie jestem nastawiony przeciwko wam , nie każe wam sprzedawać samochodów , czy spychać do Wisły , po prostu próbuję wam uświadomić że nie wiem co byście robili to ten silnik , z reszta jak każdy inny który jest wyeksploatowany bez porządnego remontu będzie pobierał olej , po co od nowa wymyślać koło ?

Więc trzeba podjąć męską decyzję . Takie zabiegi jak przeróbki odm itd. to jak leczenie syfa pudrem , niestety taka jest bolesna prawda .

Rozumiem was że niektórzy kupili Audi aby cieszyć się długim i bezawaryjnym użytkowaniem , a tu nagle czytają od jakiegoś tam waskivw że trzeba remontować i wpakować w auto kilka tysięcy to czują rozdrażnienie / frustrację itd.

Przykro mi jeśli takie emocje wywołała moja wypowiedź , ale w przeciwieństwie do innych mechaników wolę przedstawić zawsze przy diagnozie czarny scenariusz żeby klient był przygotowany na ew. podwyższone koszty naprawy ,a nie jak np. u kolegi MaciekW kasa wydana - efektów brak , mechanik umywa ręce, swoje zarobił .

Niestety to częsta praktyka w naszym kraju , sam znam wielu którzy remontów nie robią w ogóle , wymieniają na używane zakupione przez klienta ,a dlaczego ? Proste cała odpowiedzialność za stan silnika spada na klienta- "Taki pan kupił, taki zamontowałem "

Piszecie że rozpadają się wam odmy , węże od nich , wiecznie macie wycieki w jej okolicy itd. więc może warto się zastanowić dlaczego tak się dzieje ? Dlaczego olej po przejechaniu kilku tys. km robi się ciemny?, a w zdrowym silniku ciemnieje dopiero po kilkunastu tys. , albo w bardzo zdrowych silnikach nawet przy wymianie nieznacznie różni się kolorem od nowego/ świeżego ?

Niektórzy zwalają winę na złej jakości tworzywa itd. że jakość spadła, Ok zgodzę jakość już nie ta co kiedyś , ale bez przesady .

Naprawiam różne silniki z różnych okresów produkcji i tam gdzie nie ma problemu z przedmuchami odmy nie rozpadają się w rękach , oleju ubywa w przyzwoitych ilościach ( bo ubywać powinno zawsze )

Jeszcze raz przepraszam jeżeli kogoś uraziłem , Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

waskivw o taką odpowiedź mi chodziło tzn. o rzeczową. Co do szczotki drucianej i tłoków to nie zaprzeczam i nie potwierdzam :wink: bo poprostu nie wiem jak było; w trakcie remontu zaglądałem do mechaniora bardzo często, ale cały czas nad nim nie stałem. Inna sprawa, że tak do końca to h.j wie kto tam w tym silniku jeszcze wcześniej grzebał :facepalm: Kolejna sprawa czyli stosunek wydanej kasy do efektów remontu. Po wydaniu takiej kasy spodziewałem się lepszych efektów- to fakt i pisałem to już wcześniej; z drugiej strony nie można napisać, że efektów brak bo spalanie spadło z poziomu 1L/1000km do 300-400ml/1000km. Wydałem tyle kasy ile wydałem bo dużo rzeczy kupowałem w ASO w oryginale, a kupując zamienniki mozna byłoby tą kwotę zredukować o sporo PLN-ów, ale to już kwestia każdego z osobna :wink: Nie twierdzę, że jest super mega za.ebiście bo nawet te powiedzmy 400ml/1000km to tez nie jest normalne zużycie oleju (moim zdaniem możan by go uważać za normalne gdyby ta ilość oleju przypadała na 10000km), z drugiej strony co powiedzieć o np: 2.0TFSI z B8 który od nowości boryka się z tym samym problemem mimo tego, że nie jest zużyty? Te przykłady można by mnozyć również w przypadku innych marek samochodów. W tej chwili (o ile nic się nie zmieni na minus) to nie mam zamiaru nic więcej robić; lekko ponad miesiąc temu założyłem "korek wstydu" :wink: , olej uzupełniam na bieżąco i zapier.alam :decayed:

waskivw mnie nie uraziłeś i nie musisz przepraszać :wink: mam nadzieję, że mój wpis też Cię nie dotknął bo nie był kierowanym do Ciebie osobiście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko nie ma sprawy na potwierdzenie moich słów że można wykonać remont i silnik powróci do żywych/sprawnych mogę przytoczyć przykład mojego stałego klienta , znajomego któremu ostatnio reanimowałem silnik , a że taka naprawa miała miejsce to potwierdził kolega Dajmon we wcześniejszych postach , odwiedził mnie w trakcie remontu.

Auto to VW Caddy 2.0 SDI 2008r przebieg 340 kkm (prawdziwy, auto sam kupowałem jak miało 86kkm), pobór oleju od 1L- 2L/ 1000km , a nawet więcej jak go przegonił na trasie , została zrobiona kompleksowo głowica , wymienione pierścienie , tłoki były w stanie dobrym , wymienione panewki korbowodowe i oczywiście uszczelki itd. Aktualnie auto jest zalane Liqui Moli 5W40 i pobór oleju jest na poziomie 0.5L/12000km, a auto jeździ teraz więcej w trasach , właściciel jest mega zadowolony i sam twierdzi że jakby remontu nie zrobił to przy obecnych trasach dolewałby pewnie 0.5L na dzień , plusy jakie jeszcze zaobserwował to o wiele mniejsze spalanie , moc wróciła do seryjnej , dynamika silnika o wiele lepsza .

Więc remont silnika jak najbardziej się opłaca jak się chce jeździć autem dłużej , choćby patrząc z punktu ekonomicznego , mniejsze zużycie oleju, paliwa, i co najważniejsze frajda z jazdy sprawnym autem , a to jest bezcenne :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego waskivw,

Jako posiadacz a4 b6 z silnikiem alt, który bierze około 1l na 1000-2000 km (nie ma tutaj reguły), oraz planuje pojeździć samochodem jeszcze 4-5 lat (rocznie jeżdzę około 30-40k km) powiedz mi, jakie koszty trzeba liczyć żeby wykonać porządny remont, który przeniesie efekty jak w caddy wspomnianym powyżej?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

waskivw podpinam się pod pytanie zapsu; napisz jak możesz przybliżony koszt remontu dla ALT-a i czas w jakim uwinął byś się z robotą (na zasadzie: wstawiam auto do ciebie i wyjeżdżam gotowym po remoncie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek, chyba nie chcesz powiedzieć że jeszcze raz będziesz silnik na części rozbierał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...