Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kupujący żąda pokrycia kosztów naprawy wysprzęglika sprzęgła


dorota99

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

3 dni temu sprzedałam auto Audi A4 B8 2008r poniżej 20tyś zł. Tak mało ze względu na przebieg, ogniska korozji oraz silnik z wadą oleju. O wszystkim informowałam w ogłoszeniu, wszystkie zdjęcia karoserii z korozją i odpryskami były dostępne oraz na wizjach kupujących też mówiłam o wszystkim, niczego nie ukrywałam. Chciałam się pozbyć auta bo zakupiłam nowe. Kupujący o wszystkim wiedział, zrobił jazdę próbną i kupił auto. Po dwóch dniach nagle się odzywa, nagrywając filmik, gdzie po wciśnięciu sprzęgła słychać gdzieś na skrzyni tarcie. Kupujący twierdzi, że mechanik stwierdził uszkodzony wysprzęglik (coś powiedział o dwumasie) i trzeba rozbierać całą skrzynię aby to naprawić(razem z dwumasą?). Mechanik wycenił mu to na 3500zł, natomiast kupujący od razu w rozmowie wyszedł z propozycją aby iść ze mną na ugodę i abym zapłaciła mu 1000zł.
Auto mam od 5 lat, co roku serwisowane i mechanik mi nic nie mówił o żadnym tarciu. Ja mechanikiem nie jestem więc nie wiedziałam, że coś jest nie tak, ale fakt takie tarcie istniał, lecz nie myślałam, że jest to usterka tylko zużycie eksploatacyjne sprzęgła bo ma już 320tyś przejechane. Dodam, że kupujący twierdzi, że o tym dźwięku nie wiedział bo 1. ja mu nie powiedziałam a 2. to sam nie słyszał, dlatego twierdzi, że to ja ukryłam wadę. A uważam, że musiał słyszeć skoro odbył jazdę próbną.
Co myślicie? Ma prawo rościć ode mnie pieniądze? Jak tam to jaki jest realny koszt naprawy skoro mówił, że mechanik mu wycenił na 3500zł a chce tylko 1000zł.

Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie jest ryzyko przy kupnie używanego samochodu i nie rozumiem roszczeń kupującego. Samochód w momencie zakupu może być całkowicie sprawny, a następnego dnia może paść silnik. Kupujący próbuje wmanewrować Cię w jakieś koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej to ciepłym moczem. Jak chce to niech się sądzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwumasę czy sprzęgło można popsuć w dość krótkim czasie, czyli mogło być sprawne w chwili sprzedaży, a może już było częściowo wyeksplatowane, na co wskazywałby przebieg.Jak nie masz firmy działającej w branży motoryzacyjnej to nie mósisz się znać. Co raz więcej

cwaniaków i mimo że tanio kupił bada Cię jeszcze czy dasz kasę, a jak dasz to niema pewności co jeszcze znajdą.Ja bym go spóścił.

A jak będzie namolny to powiedz że zgłosisz próbę wyłudzenia.

Edytowane przez krzychuG
dodatkowe info
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sęk w tym, że ten dźwięk towarzyszył mi od zakupu auta w 2019r. Nie przypuszczałam, że to usterka bo ani się to nasilało, ani polepszało. Więc to nie jest tak, że stało się to nagle po sprzedaży czy przed. Lecz nie ukrywałam wady bo nie byłam jej świadoma, a dodatkowo taka wada nie powinna być chyba traktowana jako ukryta skoro można było ją usłyszeć podczas wizji auta, czyż nie mam racji?
Na razie dałam mu znać, że muszą to skonsultować swoim mechanikiem.

Edytowane przez dorota99
Dodatkowe informacje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak niewiedziałaś że to usterka to jesteś niewinna. 

Jeśli tylko nie zapewniałaś że sprzęgło po naprawie to nie ma co się przejmować że łożysko oporowę słychać lub dwumasę - to normalne przy dużym przebiegu.

Edytowane przez krzychuG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dorota99 napisał(a):

Co myślicie? Ma prawo rościć ode mnie pieniądze? Jak tam to jaki jest realny koszt naprawy skoro mówił, że mechanik mu wycenił na 3500zł a chce tylko 1000zł.

oczywiscie ma prawo zadac. Mysle ze to uczciwa ugoda. Zaplac bo w razie co w sadzie i tak przegrasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Koalakm napisał(a):

Zaplac bo w razie co w sadzie i tak przegrasz.

Pewny jesteś? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, pelonek1 napisał(a):

Pewny jesteś?

99%, takie stety / niestety mamy prawo. Jest to wada ukryta. Sprzedajacy mogl o niej nie wiedziec - nie ma to znaczenia.

Edytowane przez Koalakm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz pojęcia. Wada ukryta to wada, o której kupujący miał pełną świadomość a zapewniał że jej nie ma. Tu sytuacja jest zupełnie inna. Olej typa bo buczenie to łożysko oporowe za 60 zł a przy tym przebiegu tylko naiwny by się łudził, że sprzęgło będzie dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Langista napisał(a):

Wada ukryta to wada, o której kupujący miał pełną świadomość a zapewniał że jej nie ma

jaka kupujacy mial swiadomosc????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam orzeczenie sądu na podobny przypadek. Można wyczytać:
"W ocenie Sądu wyeksploatowanie sprzęgła pozostawało w związku z normalnym używaniem przez poprzedniego właściciela stosownie do przebiegu pojazdu i wieku samochodu.
Powodowie mając więc świadomość daty produkcji pojazdu i jego przebiegu mogli sprawdzić stan techniczny pojazdu na stacji diagnostycznej, czego zaniechali.
Biegły jednoznacznie stwierdził, iż w dniu sprzedaży pojazdu powodom sprzęgło było wyeksploatowane, ale nie było awaryjnie uszkodzone."
Sytuacje 1 do 1 jak u mnie. Sprawę wygrał pozwany.

A tak po za tym, to jaki byłby realny koszt naprawy takiego wysprzęglika czy łożyska?

ORZECZENIA.OLSZTYN.SO.GOV.PL

Treść do orzeczenia w sprawie IX Ca 637/16 z dnia 27 grudnia 2016, wydanego przez Sąd Okręgowy w Olsztynie na podstawie art. 559 kc w składzie Mirosław Wieczorkiewicz, Agnieszka Żegarska...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, dorota99 napisał(a):

Znalazłam orzeczenie sądu na podobny przypadek. Można wyczytać:
"W ocenie Sądu wyeksploatowanie sprzęgła pozostawało w związku z normalnym używaniem przez poprzedniego właściciela stosownie do przebiegu pojazdu i wieku samochodu.
Powodowie mając więc świadomość daty produkcji pojazdu i jego przebiegu mogli sprawdzić stan techniczny pojazdu na stacji diagnostycznej, czego zaniechali.
Biegły jednoznacznie stwierdził, iż w dniu sprzedaży pojazdu powodom sprzęgło było wyeksploatowane, ale nie było awaryjnie uszkodzone."
Sytuacje 1 do 1 jak u mnie. Sprawę wygrał pozwany.

A tak po za tym, to jaki byłby realny koszt naprawy takiego wysprzęglika czy łożyska?

o super ze znalazlas :) to jestem tez madrzejszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Koalakm napisał(a):

99%, takie stety / niestety mamy prawo. Jest to wada ukryta. Sprzedajacy mogl o niej nie wiedziec - nie ma to znaczenia.

coś Ci sie widze odkleiło i to grubo

wada ukryta to WADA UKRYTA, czyli ktos CELOWO ukrył wadę w pojezdzie

a w tym konkretnym przypadku to usterka eksploatacyjna wynikająca z uzytkowania auta w czasie

a sam kupujący moze co najwyżej sobie ponarzekać i to wszystko w tym przypadku

 

EDIT:

 

dopiero teraz zauwazyłem orzeczenie które wrzuciła Dorota

własnie miałem go poszukac ale mnie ubiegła

miałem kilkadziesiat podobnych przypadków na warsztacie

w 90% przypadków mozna olac roszczenia kuoującego

w 10% były ewidentne "szkodliwe" działania sprzedającego co skutkowało pismem od prawnika

 

Edytowane przez Dev
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupujący po wyjaśnieniu mu wszystkich spraw zaczął straszyć pozwem. Potem w sms'ach wysłał mi numer konta z nakazem wysłania nie 1000zł a już 500zł. W przeciwnym razie przyjedzie i odda auto z tytułu rękojmi. Ma do tego prawo?
Dodam, że gość już ingerował w auto m.in z czego co mówił to maskował odpryski i korozję oraz przyciemniał szyby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuję, to prawo do rękojmi przysługuje wtedy gdy kupujesz auto u handlarza, który prowadzi jakąś tam działaność gospodarczą i odpowiada za towar, który sprzedaje. Ty jesteś osobą fizyczną i sprzedawałaś swój prywatny samochód, więc straszenie rękojmią może sobie wsadzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpisz mu, że nie życzysz sobie nękania bo to też podchodzi pod paragraf. 

 

Ma prawo oddać auto na zasadach rękojmi, ale tylko wtedy gdy sprzedający ukrył wadę podczas sprzedaży (np wada olejowa) albo przekręcony przebieg. 

 

Elementy zużywające się nie podlegają rękojmi w takim przypadku (łożyska, sprzęgło itp).

Edytowane przez golfagn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy mogę odmówić przyjęcia zwrotu auta? Gość wspominał, że albo zapłacę albo ma 14 dni na zwrot auta bez podania przyczyny. Jak to się ma do przepisów i prawa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wziął auto z wada olejowa a kłuci się o zwrot 500zl. Coś ściemnia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...