Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strefa Śmiechu


Hugo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

http://demotywatory.pl/627009/Nie-przechodzmy-obojetnie

Powiekszcie sobie ten artykul i przeczytajcie :D

ja zaczynam prenumerate faktu :P

jak bys chcial az takie glupoty czytac to bys musial zaprenumerowac gazetke faRt hehehe[br]Dopisany: 22 Grudzień 2009, 12:36_________________________________________________

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spotyka sie dwóch polityków

- co tam w polityce panie?

- a nic ciekawego, rząd Kenii upadł

- jak to????

- gałąż sie złamała na posiedzeniu gabinetu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.tvn24.pl/12690,1634799,0,1,pokazali-napis-z-auschwitz-szwedzki-trop-w-kradziezy,wiadomosc.html filmik z okazania znalezionego napisu z Auschwitz. Co słyszycie dokładnie w 1.04 minucie filmu? :mysli:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no co???

bekło mu sie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na budowie:

-majstreeeer łopata sie złamała

-to oprzyj sie teraz o betoniarke....

.....

Kowalski niesie dwa worki cementu na plecach,i słyszy Eee Kowalski,nie lepiej jakbyś te worki włożył na taczke????

Kowalski-może i lepiej ale kółko by mnie w plecy gniotło.

.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na budowie:

-majstreeeer łopata sie złamała

-to oprzyj sie teraz o betoniarke....

Szczera prawda k**wa :polew: :polew: :polew: :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szef szefów wybrał się na jezioro odpocząć. Po zaparkowaniu swojej bmk'i, zdjęciu skóry, wypakowaniu pałki (używanej oczywiście tylko do gry w bejsbola) i posmarowaniu łysej głowy olejkiem położył się na trawce razem z swoim pitbulem. Leżąc sobie smacznie zasnął.

Obudził się i w zdenerwowaniu zaczął szukać pistoletu, świecącego sygnetu i potężnego złotego łańcucha na swoim grubaśnym karku, ale po chwili przestał bo zrozumial, że go ktoś okradł. Gwałtownie wyciągnął komóre, z ktorej przedzwonił do chłopaków

- dawać dawać koorva tu nad jezioro bo mnie szefa nie bali się i obrobili

Po chwili wyskoczyło 40 łysych ze swoich beemek

- tu jest jakaś wioska nie daleko - tam na pewno jest złodziej.

Po przeszukaniu, plondrowaniu i wytarmoszeniu wszystkich mieszkańców nic nie znaleziono. Nagle jeden odzywa się:

- hej tam w lesie jakiś dym widać, to na pewno ten skoorvysyn !

Po sekundzie znalezli się na polanie przed domkiem. Po wejściu do chatki ukazał się gościu, siedzący przy stoliku i czyszczący pistolet. Na jego palcu u dłoni świecił się duży sygnet i zwisał mu na szyji potężny złoty łańcuch.

Szef szefów wściekle ryknął:

- kim jesteś skoorvysynu i skąd masz ten pistolet, sygnet i łańcuch !

- jestem leśniczym - odparł facet. Szedłem sobie lasem przy jeziorze, aż natknąłem się na jakiegoś śpiącego frajera z psem. Wyruchałem psa, wyruchałem tego frajera, a na pamiątkę wziąłem sobie pistolet, sygnet i łańcuch.

Łysy podszedł do leśniczego, swoją ogromną łapą szarpnął za łańcuch i przysunął go energicznie razem z leśniczym do siebie, udając że chce się przyjżeć lepiej rekwizytom:

- NIE, TO NIE MOJE !!! - zabrzmiała odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<żwirek> stary.. słuchaj, jaka jazda....

<adrzej> dawaj!

<żwirek> byłem wczoraj na imprezie u Krzyśka

<andrzej> no

<żwirek> i on miał jakieś zioło... czy coś takiego

<żwirek> najaraliśmy sie jak świnie...

<andrzej> hehe

<żwirek> a później sie strasznie gorąco zrobiło...

<żwirek> nie wiem, ogrzewanie podkręcili czy coś takiego,

<żwirek> mówie do Krzyśka, żeby okno otworzył albo ogrzewanie przykręcił

<żwirek> a ten do mnie: "Ssssssspierdaaalaaajjjjj"

<andrzej> hehe

<żwirek> mówie, zróbcie coś bo się podusimy!!

<żwirek> no to jeden zrobił... zdjął buta z nogi.. i dawaj, w okno

<andrzej> ale jaja

<żwirek> wiesz jaka ulga...?? norlnie każdy tylko:"Ooo.. nareszcie świerze powietrze..."

<andrzej> ale szyba poszła...

<żwirek> ale najważniejsze było, że mieliśmy czym oddychać... ulga, jakbym pierwszy raz od stu lat oddychał świeżym powietrzem!!

<andrzej> no fakt

<żwirek> ale nie o to chodzi...

<żwirek> budzimy się rano... a tu szyba w meblościance rozbita, but w środku...!!!

<andrzej> ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...