Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strefa Śmiechu


Hugo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Przychodzi gość do seks-shopu:

- Dajcie mi gumową lalę.

- Taką zwykłą, czy nowość na rynku, z modułem sztucznej inteligencji?

- Nowość, mówisz pan? Daj pan, wypróbuję...

Następnego dnia gość wraca:

- Proszę mi wymienić na zwykłą.

- Nie zadowala pana?

- Nie dała...[br]Dopisany: 29 Wrzesień 2009, 08:01_________________________________________________http://www.podsmiec**jka.pl/pliki/1248.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1253870309_by_m919_500.jpg

[br]Dopisany: Wrzesień 29, 2009, 11:15:46 _________________________________________________1253566336_by_bac_500.jpg[br]Dopisany: Wrzesień 29, 2009, 11:19:21 _________________________________________________1253165887_by_zspak_500.jpg[br]Dopisany: Wrzesień 29, 2009, 11:33:17 _________________________________________________1253382375_by_garrett53_500.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzech gości umówiło się w knajpie na flaszkę. Przy stoliku robią składkę-każdy dał po 10 zł. Po chwili kelner przynosi flaszkę i mówi: wódka kosztowała 25 zł, zostało 5 zł reszty, żeby było sprawiedliwie ja biorę 2 zł a panom oddaje po 1 zł reszty. Po paru minutach goście liczą: daliśmy 3 banknoty po 10 zł, kelner wydał nam po 1 zł reszty więc wydaliśmy po 9 zł, trzy razy 9 daje nam 27 zł, 2 zł wziął kelner...a gdzie jeszcze 1 zł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzech gości umówiło się w knajpie na flaszkę. Przy stoliku robią składkę-każdy dał po 10 zł. Po chwili kelner przynosi flaszkę i mówi: wódka kosztowała 25 zł, zostało 5 zł reszty, żeby było sprawiedliwie ja biorę 2 zł a panom oddaje po 1 zł reszty. Po paru minutach goście liczą: daliśmy 3 banknoty po 10 zł, kelner wydał nam po 1 zł reszty więc wydaliśmy po 9 zł, trzy razy 9 daje nam 27 zł, 2 zł wziął kelner...a gdzie jeszcze 1 zł?

hehe znalem to ... dobre :)

http://beka.pl/_ps.php <-- tutaj wiecej tego typu zagadek

niektore denne ale inne naprawde ciekawe i fajne

http://beka.pl/pt_hotel.php <-- tu rozwiazanie zagadki o flaszcze ( w tym wypadku o pizzy )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzech gości umówiło się w knajpie na flaszkę. Przy stoliku robią składkę-każdy dał po 10 zł. Po chwili kelner przynosi flaszkę i mówi: wódka kosztowała 25 zł, zostało 5 zł reszty, żeby było sprawiedliwie ja biorę 2 zł a panom oddaje po 1 zł reszty. Po paru minutach goście liczą: daliśmy 3 banknoty po 10 zł, kelner wydał nam po 1 zł reszty więc wydaliśmy po 9 zł, trzy razy 9 daje nam 27 zł, 2 zł wziął kelner...a gdzie jeszcze 1 zł? :>

tutaj jest błąd logiczny dlatego wychodza cuda :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bylo :)

Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:

-jak tam Twój wczorajszy sex?

-beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?

-no u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina zajebistej gry wstępnej,potem godzina zajebistego sexu, a na koniec wyobraź sobie, że godzinę rozmawialiśmy. Bajka po prostu !!

W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów...

-jak tam Twój wczorajszy sex?

-nie, no-za***iście ! Przychodzę do domu, obiad na stole; zjadłem, wybzykałem, zasnąłem !

A u Ciebie?

-k-urwa, u mnie beznadzieja... Przychodzę-nie ma prądu, bo zapomniałem zapłacić za rachunek,zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne, było k-urwa tak drogo, że nie starczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem za***rdalać do domu na piechotę. Przychodzimy, k-urwa przecież nie ma prądu,więc znowu te cholerne świece !! Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć, a potem k-urwa przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wkurwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:polew: :polew: :polew:

__________________________________

Na łożu śmierci leży 80-latek - kochany mąż, ojciec i dziadek. Dookoła zebrała się cała rodzina. Żona, wszystkie dzieci, wnuki oraz kilkoro prawnucząt. Wszyscy w milczeniu wpatrują się w sufit tudzież w podłogę, czekając na zbliżającą się chwilę... Nagle ciszę przerywa dziadek i rzecze:

- Zdradzę wam swój największy sekret... Ja naprawdę nie chciałem się żenić i zakładać rodziny. Miałem wszystko: szybkie samochody, piękne kobiety, sporo przyjaciół i kasę na koncie. Ale pewnego wieczoru znajomy rzekł do mnie:

- "Ożeń się i załóż rodzinę bo nie będzie ci miał, kto podać szklanki wody, kiedy będzie ci się chciało pić na łożu śmierci."

Od tego momentu słowa te nie dawały mi spokoju. Postanowiłem radykalnie zmienić swoje życie i ożenić się. Skończyły się wyskoki z kolegami na piwo. Teraz wyskakiwałem tylko do nocnego po gerberki dla was, dzieci moje. Wieczorne dyskoteki z dziewczynami, zamieniły się w wieczorne oglądanie seriali z żoną... Pieniądze z konta zostały roztrwonione na fundusze inwestycyjne dla was kochane dzieci. Swawolne dni sprzed małżeństwa odeszły jak wiatr... I teraz, kiedy leżę na łożu śmierci ... - wiecie co?

- Co? - wszyscy zdumieni wpatrują się w staruszka.

- Nie chce mi się pić!

Jedzie sobie dziadek dorożką. Zatrzymuje go policja.

- Co tam dziadku przewozicie?

- A mleko

- A z czego to mleko?

- Z kokosa

Policjanci myśleli, że ma coś więcej, ale mleko tez dobre.

- Pokażcie to mleko dziadku.

Napili się mleka. A dziadek rusza i krzyczy: wio, Kokos!

Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji.

- Mogę ci w czymś pomóc?

- Pokaż mi jak to działa.

Chłopak bierze z jej rąk dokumenty i wkłada do niszczarki.

- Bardzo ci dziękuje! A którędy wychodzą kopie?

:polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?v=VCNDeMi2qdA

:polew:[br]Dopisany: 02 Październik 2009, 10:05_________________________________________________W knajpie spotyka się dwóch kumpli:
- Słyszałeś, ponoć Staszek nie żyje!
- Tak, wiem o tym doskonale... Wyobraź sobie, że Staszek jechał
samochodem obok mojego domu i nagle wyskoczył mu pod koła kot. Staszek
nie chciał przejechać zwierzaka wiec szarpnął kierownica w bok,
wjechał na krawężnik, auto wyleciało w powietrze, przeturlało się po
moim ogrodzie, Staszek wyleciał z samochodu i przez szybę wpadł do
mojej sypialni...
- Daj spokój, przecież to straszne tak zginąć!
- Ależ nie, on wciąż jeszcze żył. Leżał tak cały we krwi w tym
rozbitym szkle i nagle zauważył taką starą, zabytkową szafę. Wyciągnął
rękę i chwycił się szafy, żeby wstać. Niestety szafa z całym impetem
przewróciła się na niego i pogruchotała mu kości...
- Rany, jaka okropna śmierć!
- Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakoś wypełznął spod szafy i
doczołgał się do schodów. Tam chwycił się poręczy i próbował podnieść,
ale poręcz nie wytrzymała ciężaru jego ciała i urwała się pod nim.
Staszek spadł z pierwszego piętra na stół w korytarzu, a połamane
kawałki poręczy powbijały mu się w ciało...
- Psiakrew, strasznie zginął!
- No co ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok drzwi do kuchni, czołga
się do środka i próbuje podciągnąć na kuchence, ale zahaczył o duży
garnek z gotującą się wodą i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądował
na nim i poparzył mu ciało...
- Cholera, przerażająca taka śmierć!
- Ależ nie, wciąż jeszcze oddychał. Mało tego, w pewnym momencie
zauważył telefon. Próbował dosięgnąć słuchawki, żeby wezwać pomoc, ale
zamiast tego wetknął palce do gniazdka elektrycznego. Żebyś ty to
widział, woda w połączeniu z prądem wywołała istny żywioł i Staszkiem
szarpnęło napięcie rzucając jego ciałem o ścianę...
- O rany, okropnie tak umrzeć!
- Daj spokój, on wtedy jeszcze nie umarł...
- To właściwie jak on zginął?
- Zastrzeliłem go!
- Zastrzeliłeś go?
- Kurvva, człowieku, przecież on by mi rozpie***lił całą chałupę! :decayed:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogłoszenie w ogólnopolskiej prasie:

-pilnie poszukuję przystojnego bruneta o imieniu Marek,

z którym 14.07.2009 r. oglądałam zachód słońca na promenadzie w Ustce,

okazuje sie że, nie tylko słońce zaszło....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...