Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Strefa Śmiechu


Hugo

Rekomendowane odpowiedzi

Raz na zawsze o przednionapędowych dieslach :)

!

wystarczy dobrze ręcznym operować i mieć troche umiejętności też podobnie tak robiłem we wakacje ... :cool1:

Jeździ jak jest mokro i napewno ma slicki z tyłu to tył mu lata, na dobrych oponach tak nie da rady. W zime robie podobnie w lato szkoda opon i auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

1.jpg

To jest jurwa śmiesz?E :wallbash: :wallbash: :wallbash: :wallbash:

no pewnie :polew: :polew:

Przez to zdjęcie zacząłeś inaczej patrzeć na swojego psa ? :shocked::decayed:

Baca został skazany na krzesło elektryczne. Sędzia mówi:

- No baco, macie przed śmiercią jakieś życzenie?

A baca na to:

- Ja, wysoki sędzio, tobych tak chcioł, żeby pan sędzia mnie chycił za ręke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sie nazywa ptak stojący w drzwiach ????\

In dor....

jak sie nazywa mąż który zabił zonę ???

Żon killl.....

ucho szczura ????

rat usz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się nazywa po japońsku wróżka?

jotoczuła

Jak się nazywa po japońsku złodziej pisaków?

kosimazaki

Japoński wynalazca namiotu:

nac**jmichata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japoński wynalazca namiotu:

nac**jmichata

Nac**j Mitachata :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najpiękniejsza dziewczyna w Japonii - nagasuka

dowódca japońskich wojsk pancernych - sampchajczołg

chiński złodziej flamastrów - kosimazaki

chiński wynalazca namiotu - nacomitachata

japoński piłkarz - jakotako kiwa

zapaśnik sumo - jajamiomate

krawiec - jakotako nicimoto

F16 po japońsku - Masahuku

stolarz - piłajaja mucharata

niezniszczalne :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

japońska archeolog:

- mamuta szukała

samochód po japońsku:

- samgo pchamgo alemamgo

rower po japońsku:

- samrama bezdynama

kobieta kierowca po japońsku:

- zakoło siadała

japoński strażak:

- sikutu sikutam

japoński szambonurek lub pracownik miejskiego szaletu:

- kałma nawardze

rosyjski perkusista:

- jebiew denko

tybeński lekarz:

- ajądramachore

meksykański rewolwerowiec:

- makutas posampas

szkocki bogacz:

- mawkrokufeler

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy było: kieszonkowiec - HingCiangCiung PortfelWsiung :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto robi modele żaglowców w butelkach?

Emerytowani ginekolodzy.

--------------------------------------------------------------------------------

Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów:

- Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach:

1) gdy umarł ktoś z rodziny lub

2) choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.

Z końca sali dobiega głos:

- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?!

Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:

- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.

--------------------------------------------------------------------------------

Przyjaciółka zwierza się przyjaciółce:

- Wiesz, ja nie mam takich wygórowanych wymagań w stosunku do mężczyzn. Wystarczy, żeby był dobry, wrażliwy, czuły... Jak myślisz, są jeszcze tacy milionerzy?

--------------------------------------------------------------------------------

- Panie doktorze, a jak szybko po operacji będę mogła uprawiać sex?

- [zaskoczenie] Wie pani, pierwszy raz słyszę takie pytanie przed operacją migdałków...

--------------------------------------------------------------------------------

Wchodzi murzyn w Moskwie do baru i nie wie co zamówić. Wpada rasowy rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu. Barman otwiera lodówkę, wyjmuje zamrożoną butelkę i nalewa do szklanki. Rusek wypija robi "huuu" i nic. Murzyn krzyczy:

- Dla mnie to samo.

Barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna sie skręcać, wymiotować, kaszleć, łzy mu ciekną, a rusek klepie go po plecach i pyta:

- Co murzyn za zimne?

--------------------------------------------------------------------------------

Mąż z żoną śpią głębokim snem. Nagle dzwonek do drzwi. Żona zrywa się i woła:

- O Jezu - mąż wraca!

W tym momencie zbudzony mąż wskakuje pod łóżko. Po chwili otrzeźwiał i mówi do żony:

- Oj oboje mamy nadszarpnięte nerwy.

--------------------------------------------------------------------------------

Kobieta w kwiecie wieku staje przed lustrem i mówi do męża.

- Ech... Przybylo mi zmarszczek, utyłam, te włosy takie jakieś nijakie... Zbrzydłam. Powiedz mi, kochanie, cos miłego.

- Wzrok masz dalej dobry!

--------------------------------------------------------------------------------

Tata (informatyk) siedzi przed kompem, drapie sie po nieogolonej brodzie. podchodzi syn i mówi:

- cześć tato, juz wróciłem.

- A gdzie byłeś ?

- W wojsku, tato.

--------------------------------------------------------------------------------

Przychodzi gość do pani doktor i mówi:

- Mogłaby pani mi coś dać bo mam erekcje 24 godziny na dobę.

- Mogę panu dać spanie, jedzenie i tysiąc złotych miesięcznie.

--------------------------------------------------------------------------------

Mąż wchodzi na wagę łazienkową i z całej siły wciąga brzuch. Żona patrzy na to z politowaniem i pyta:

- Myślisz jałopie, że ci to pomoże?

- Oczywiście, że pomoże. Tylko w ten sposób mogę zobaczyć ile ważę.

--------------------------------------------------------------------------------

Bandyta wpada do tramwaju i krzyczy:

- Nie ruszać się, to jest napad!!

Jakiś pasażer z ulgą:

- Ku**a, aleś mnie pan wystraszył, już myślałem że to kanary...

--------------------------------------------------------------------------------

Przychodzi 6 letni Jasiu do taty i pyta:

- jak ja się znalazłem na świecie?

Tata myśli, myśli co mu powiedzieć - w końcu :

- Jasiu, bocian cię przyniósł.

Jasiu:

- tato, czemu ty jesteś taki głupi?

Tata:

- Jasiu, jak ty synku do mnie mówisz?

Jasiu:

- bo my mamy taką fajną mamę a ty pieprzysz bociany?

--------------------------------------------------------------------------------

W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka.. Czuje ze obok tez ktos siedzi i zagaduje:

- Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce?

Na to glos (kobiecy):

- No możesz.. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynka 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi tez blondynka 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi tez blondynka, 2 metry wzrostu, mistrzyni w kick-boxingu.. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?

Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:

- Nie, juz nie.. Pieprze to - nie będę go trzy razy tłumaczył..

--------------------------------------------------------------------------------

Kobieta wchodzi do pokoju, patrzy, a tu mąż pakuje walizki.

- Co robisz? - pyta.

- Jest taka mała wyspa, pełna kobiet. Tam za jeden "numerek" kobiety płacą

mężczyznom 20 dolarów! - odpowiada mąż.

Żona lekko się uśmiechnęła i mówi:

- Jak ty przeżyjesz cały miesiąc za 20 dolarów ..

--------------------------------------------------------------------------------

Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba... Ubrali

się odświętnie w garnitur i suknię wieczorową. Ustawili się po

bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia:

- Tristan i Izolda. Dwa poproszę...

Kowalski jest następny:

- Zygmunt i Regina. Dla nas też dwa.

--------------------------------------------------------------------------------

Żona widzi jak mąż kroi viagrę.

- Czemu ją kroisz na 4 części? - pyta

- Dziś chciałem cię tylko pocałować.

Â

Jeszcze więcej humorów:

Dusza trafia przed oblicze św. Piotra.

- Zawód?

- Lekarz.

- To wchodź wejściem dla dostawców.

_____________________________________

 Â

Do lekarza przychodzi nastolatek i drżącym głosem zaczyna:

- Panie doktorze, mój przyjaciel przespał się z panienką i teraz boi się, że zaraził się jakąś chorobą weneryczną...

- To niech pan ściągnie spodnie - mówi lekarz - i pokaże mi tego przyjaciela.

______________________________________

 Â

List do NFZ:

Nasz dziadek miał ostry atak kolki nerkowej, więc wezwaliśmy pogotowie.

Przyjechał zalany w trupa lekarz.

Nasikał do szafy, zrobił zastrzyk w wersalkę, posłał wszystkich w trzy diabły i pojechał.

A dziadek tak się śmiał, że kolka mu przeszła.

Dziękujemy!

____________________________________________

 Â

- Panie doktorze, mój rozrusznik serca - ma chyba defekt!

- Po czym pan tak sądzi?

- Jak kaszlnę to mi się kanały przełączają w telewizorze.

______________________________________________________________

 Â

- Siostro! Po co mówiliście pacjentowi z siódemki, że chcemy mu nogi uciąć?!

- A co, uciekł?

- Tak!

- A pan doktor mówił, że ten jego paraliż to jest nieuleczalny ...

_________________________________________________________________

Â

- Ból w pana lewym kolanie to kwestia wieku - wyjaśnia pacjentowi lekarz.

- Bujda - denerwuje się pacjent - drugie kolano tak samo jest stare, a nie boli...

____________________________________________________________

Â

Mamusiu, czy to prawda, że dziadek był najsławniejszym przed wojną proktologiem (choroby jelita grubego i odbytnicy)?

- Tak synku, szczera prawda.

- A czy to prawda, że tatuś był jeszcze lepszym proktologiem od dziadka?

- Oczywiście, synku - był lepszy.

- A ja kiedy dorosnę...

- Będziesz jeszcze lepszym proktologiem!

- Ale ja chcę być mechanikiem samochodowym...

- Jeszcze czego!

Całe życie w smarach grzebać...

__________________________________________________

Â

Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy

dobiegające z dyżurki pielęgniarek odgłosy libacji.

Zaciekawiony zagląda do środka i widzi

obłoki dymu papierosowego, kieliszki i rozbawiony personel.

- Co to ma znaczyć! Pijaństwo w pracy?!

- Jest powód panie profesorze, jest powód

- odpowiada jeden z asystentów.

- Siostra Krysia nie jest w ciąży...

- Aaaaa to i ja się napiję...

_________________________________________________

W gabinecie rentgenologicznym Szpitala Wojskowego, dwóch techników ogląda, wykonane przed trzema zaledwie minutami, zdjęcie klatki piersiowej nałogowego palacza.

- Kazik - pyta jeden, co to za małe szkieleciki - stojące jakby w

szeregu na całym lewym płucu tego gościa?!

Kazik przygląda się dłuższą chwilę, podnosi się, otwiera drzwi, wystawia glosę na zewnątrz, potem podchodzi do konsolety sterującej

"aparatem" i mówi:

- Nastawiliśmy trochę za dużą moc promieni.

To dzieci z przedszkola przyszły na szczepienie do gabinetu obok i czekają na

korytarzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...