Baba za kółkiem czy kobieta za kierownicą???

[sector 0]

odgrzeje starego kotleta

Moje pytanie .(oczywiście co niektórych facetów też się to tyczy ,ale kobiety w większości tak robią )

1-CZY to jest zgodne z przepisami ,(wydaje mi się że nie) aby JUŻ na etapie "Nauki Jazdy"

kobieta (kursant) siedziała przy kierownicy Bardzo Blisko ?

Zakładając że jej piękne długie nogi pozwalają na ustawienie fotela w takiej odleglości ,

aby tzw. postawa przy kierownicy była zgodna z przyjętą zasadą lekko ugiętego łokcia (wszyscy wiemy o co chodzi)

Jeśli już jestem wstanie wybaczyć taką pozycje [zestresowanego] kursanta , to JUŻ nie mogę zrozumieć jak

na takie coś może pozwolić "NAUCZYCIEL" nauki jazdy !!

2 pytanie - CZY to jest prawidlowa nauka ?

3 pytanie - CZY taki nauczyciel , niepowinien przypadkiem dostać mandat za wcielanie złych nawyków i za to że woogóle pozwala na jazdę w taki sposób .

No tak ktoś powie niech każdy jedzie jak mu wygodnie - no ale to po co są przepisy i zasady ?

Widzialem raz gościa jak jechał z lewą nogą wywaloną przez okno ( napewno miał auomat) , no może mu było wygodnie ,

ale chcialbym go widzieć jak musiałby wyjść z nieprzewidzianych opresji z tą buraczaną zimną nogą, czy było by mu dalej wygodnie ,

bo bezpiecznie z pewnością by nie było dla innych .

4- Czy Siedząc na kierownicy - jeździmy bezpiecznie ?

[RS 2]

A w czym problem? Nim taki kierowca zagrozi innym, to prędzej sobie sam zeby wybije

Wogole nie rozumiem przepisów regulujących inne rzeczy niż bezpieczeństwo...

[sector 0]

Rs wkurza mnie że już na etapie nauki (pierwszy lekcji) nie wpaja się mądrych zasad ,

bo jak taka kobitka zrobi prawko siedząc na kierownicy , to potem ciężko ją odsunąć do tyłu jak jeździ sama

[janusz_stg 7]

To chyba jest bardziej złożony problem. Od dzieciństwa nasze mamy i ciotki dbają o kierunkowy rozwój dziecka. Dziewczynki dostają lalki i wózeczki w prezencie a chłopcy samochodziki i pistolety. \dziewczynka już w wieku trzech lat umie przewinąć swoją lalkę a chłopiec wie jak skręcają kółka w jego samochodzie. Nastoletnia dziewczyna skutecznie radzi sobie z "tapetą " na twarzy i zna się na modzie gdzie w tym samym czasie chłopak jeśli ma smykałkę pomaga swojemu ojcu naprawić samochód. Przez całe nasze młode życie przygotowujemy się do innych zadań życiowych i tu nagle mamy po osiemnaście lat i wszyscy chcemy mieć prawo jazdy i swoje auto. Fajnie 90% chłopaków egzamin praktyczny chciałoby zaliczyć bez kursu na prawo jazdy tylko żaden z nich prawdopodobnie nie wie jakiego proszku użyć do prania kolorów i co składa się na zupę pomidorową. Ale tego właśnie oczekujemy od naszych dziewczyn przyszłych żon. One całe swoje życie były kulturowo przygotowywane do roli " żony. matki i kochanki"w jednym i jeszcze chcą być samodzielne żeby swojego męża zapracowanego wyręczyć i pojechać z dzieckiem do lekarza. Panowie trochę wyobraźni i zrozumienia.

Wiem ,że najlepszymi kucharzami na świecie są mężczyźni ale to są wyjątki które potwierdzają regułę ,że kobiety też mogą być fantastycznymi kierowcami.

świat pognał tak do przodu ,że jako małe istotki tego jestestwa nie nadążamy za zmianami. Tak więc przyda nam się trochę wyrozumiałości dla "słabszej"płci(jak by tego nie rozumieć w obie strony)

[sector 0]

Ja jestem wyrozumiały ,nawet obiad ugotuję aby żonie pomóc ale Panie pragną równo uprawnienia i nie spieram się że coś w tym złego .Tak więc niech się może nasze lejdis wypowiedzą czy to że są kobietami to je usprawiedliwia do tak dziwnej pozycji za kirownicą.

Zresztą janusz... gdyby cię słyszały feministki to byś oberwał po uszach,choć dobrze prawisz

[wesz82 79]

Bez jaj nie jest aż tak źle:decayed:

Moja żona ma prawko mniej wiecej tyle co ja i nie dostrzegam różnicy między nami(do 100km/h) poza tym ze ja swojego paździocha znam i wiem co i jak i jak tym się jeździ.

Fakt faktem ma swoje autko i w zasadzie ogranicza się tylko do tankowania,jeżeli ja jestem pod ręka to zawsze to robie bo wiadomo....

Jednego czego mogę sie przyczepić to porządek w samochodzie,ona i większość kobiet nie dba o porządek w aucie:wink:

Parę razy spotkałem się z kobietami co nie potrafią jeździć:

Korek z 2 km bo na przodzie jedzie kobieta poza zabudowanym 60km/h i blokuje drogę,

Albo jedynką jechała 50km

Na parkingu rysują właśnie najczęściej kobiety

Ale my też nie jesteśmy świeci:wink:

Meny jeżdżą bardziej agresywnie,szybciej w ogóle to każdy samochód traktują jak auto do objechania...

[Chuck Norris 12]

Prawda jest taka, że większość kobiet jak dasz im auto to jadą z punktu A do B nie zwracając szczególnej uwagi na dziury, wyboje, kulturę jazdy, co w Polsce takie warunki mamy na codzień. I chyba to mnie najbardziej wkurza. Z tym siedzeniem na kierownicy... , też mnie to strasznie denerwuje, ale nie przetłumaczysz . Trzebaby było dać jej jakąś trase do zrobienia z 800km i wtedy sama szukałaby w końcu wygodnej pozycji za kółkiem , tylko który odważny da kobiecie auto na taką trasę .

Oczywiście nie chcę urazić płci pięknej, ale coś w tym jest, że większość kierowców spotykanych na drodze to faceci, a pomimo to na kobiety za kółkiem się więcej narzeka podczas jazdy hehe .

[Skyliner89 2]

Pamiętam jak z 2-3 lata temu miałem taką sytuację. Baba chcę wyjechać z parkingu na ulicę. Widzę, że ma zapalony wsteczny, prawy kierunkowskaz. To pomyślałem sobie, że ją puszczę, żeby spokojnie wyjechała. Nagle patrzę . Jej samochód coraz szybciej zbliża się do mojego... Zacząłem trąbić, a ona nadal na mnie jedzie (prawidłowo myślący człowiek powinien nacisnąć na pedał hamulca. Pewnie w ogóle w lusterka nie patrzyła...)... i po chwili d*p... Wysiadam z samochodu patrze. Cała przednia część zderzaka porysowana i pęknięta..., a dopiero co samochód wrócił od lakiernika, bo akurat pod kościołem gdzie parkowałem to też mi porysowali... . Obeszło się bez policji i dała kasę na lakiernika. Od tamtej pory jak widzę babę cofającą czy coś to trzymam się z daleka...

Ogólnie po polskich drogach się ciężko jeździ... Za kierownicą człowiek najczęściej przeklina... . Trzeba mieć oczy dookoła głowy i często myśleć za drugiego kierowcę, być przewidywalnym itp.

[sector 0]

To się uśmialem ostatnio (bo nic innego mi niezostało) ,

[żona A4 do pracy jeździ 27km x 2] i jak przyszła do domu mówi mi że kierowcy jej pokazywali cały czas na światła .

Pytam się ją , a zapaliłaś xenon ? - TAk ! uszyszałem .OK

Poszłem do auta -przekręcam stacyjke - no i długie widze odpalone jak lala!

Żona mówi mi " bo za dużo tam jest tych wszystkich przycisków i w B5 jej się lepiej jeżdziło " To chyba sprzedam B6 , bo co mam zrobić ?he he

A aa jeszcze mi dodała , " no a to dlatego wszyscy mi tak fajnie zjeżdzali z drogi" -masakraka

[janusz_stg 7]

A nie wydaje się wam ,że pozycja "gryzę kierownicę " ma pewne podłoże.Moja żona dwadzieścia kilka lat temu jak wsiadła pierwszy raz za kierownicę to powiedziała " ale ja nie widzę kół"!!!. Ja jej na to, to nie jest wózek dziecięcy do pchania tylko auto i patrz jak auto jedzie a nie jak koła jadą bo tego nigdy nie zobaczysz.Dziś moja żona jest bardzo dobrym kierowcą i nie boje sie z nią zamienic za kółkiem w trasie.

[sector 0]

Niebezpiecznie jest równiez parkować koło kobiety , która jest z małymi dziećmi .

Dzieciaki ( tu ich nie winię-bo to małe ludki są ) np. wysiadająć otwierają drzwi na MAXA i ŁUP w drzwi obok !!

Już nieraz widziałem sąsiadki z okna - jak same interesują się torebką , a dziecko ŁUP -

Jedna jak mi przyfandzoliła w drzwi to czerwony lakier Audi 80 miałem u mnie na pamiątkę -

---------- Post dopisany at 09:54 ---------- Poprzedni post napisany at 08:55 ----------

Niedawno sąsiadka zadzwoniła na nierobów "Strażników texasu " , aby mi mandat wplepić za złe parkowanie .

Strażnik zaangażowany był bardzo , przytargał zelówy szybko do mnie i jak to określił

"należy mi się mandat bo mój sposób parkowania stwarza zagrożenie ruchu "

W pierwszej chwili myślałem że mu pier...ne ,ale dobrze że moją żona złagodziła sprawę .I się opamiętałem , bo już mi groziła sprawa wzywania posiłków!

Ale myslę sobie co będę z baranem dyskutował i ustaliliśmy że mam przeparkować auto i że już niebędę tak stawiał Zośkę !

Naiwny strażnik uwierzył w moją skruchę -

Na następny dzień wezwałem drogówkę - jak to zobaczyli to ręce załamali

Porobiłem więć fotki i poszło pismo do komendanta strażników .

W skrócie i w temacie że mają się odpier...ć , bo nie mają prawa i nie łamię żadnych przepisów parkując w ten sposób .

A to że baba nie potrafi wyjechać z parkingu to jej problem . To niech idzie z buta jak autem niepotrafi wyjechać .

Aby rozjaśnić o co chodzi poniżej fotka .

Biała szczałka -to moja Zośka

Czarna szczała - to sąsiadka tędy wyjeżdza z parkingu i podobno moja Zafira jej przeszkadza !

Tak się zastanawiałem , to może powinienem parkować w innym mieście ? ha ha

Po kilku dniach mąż tej sąsiadki mnie spotkał i prosił mnie abym tak nie parkował , bo on z tą żoną nie daje rady , że ona niepotrafi jeżdzić

i mu codziennie głowę suszy jaki to ona ma problem !

Przyznał się jeszcze że wzywali SM (Ja i tak wiedzialem że to oni) , ale nic nie wskórali- NORMALNIE bezczelne typy !

Na chwile obecną staram się być ugodowym sąsiadem i jak mam możliwość to parkuję inaczej ,

ale najchętnie to na ponowny kurs nauki jazdy bym tą babę wysłał !

[sarka 92 0]

no dobra... myślę ze nie jestem "babą za kółkiem" ze mnie to się śmieją bo w co nie wsiądę tym pojadę (nie że się chwalę ) ale są kobiety które potrafią jeździć lepiej niż niejeden facet,tylko niestety jest ich mało... sama niewiele spotkałam. ale myślę ze faktem jest że niektóre kobiety po prostu nie powinny prowadzić. miałam przykład z dwa miesiące temu... jakaś facetka skasowała mi golfa III. warunki na drodze nie należały do najłatwiejszych (było duużo śniegu) a poza tym sami wiecie w jakim stanie mamy drogi i ze nie zawsze sypią solą z rana... no i genialna Pani się spieszyła, i swoim daihatsu ją zarzuciło na zakręcie bo jechała jakieś 65km/h a ja przypadkiem wracałam z uczelni jadąc pod górę jakieś 25-30km/h no i pech chciał uderzyła w mój przód, gdyby nie ja to ona by dachowała, odbiła się ode mnie, miałam dużo szczęścia... ale nie było gdzie uciekać nawet, to nie moja pierwsza zima, wiem jak się jeździ po śniegu. mam nadzieję ze koleśka nie wsiądzie długo do auta

[andzia883 0]

ehhhhh ja powiem tak 5 razy zderzak mi zarysowano no i co za kazdym razem zrobili to faceci:facepalm::facepalm::facepalm: sama jestem kobieta ale mysle ze przez 8 lat juz zdobylam wprawy dziennie robie 200-300km i w zyciu ani jednego wypadku ani stluczki nie mialam zdarzaja sie tylko zdjecia z fotoradarow:decayed::decayed: ale wiecie jak widze inna kobiete za kierownica do jade jak najdalej kiedys stoje w korku przede mna kieruje w oplu dziewczyna no i co sie okazalo zamiast 1 to kurrr wsteczny dala i dzwon:grin: od tej pory omijam inne kobiety dalekim lukiem

[janusz_stg 7]

ehhhhh ja powiem tak 5 razy zderzak mi zarysowano no i co za kazdym razem zrobili to faceci:facepalm::facepalm::facepalm: sama jestem kobieta ale mysle ze przez 8 lat juz zdobylam wprawy dziennie robie 200-300km i w zyciu ani jednego wypadku ani stluczki nie mialam zdarzaja sie tylko zdjecia z fotoradarow:decayed::decayed: ale wiecie jak widze inna kobiete za kierownica do jade jak najdalej kiedys stoje w korku przede mna kieruje w oplu dziewczyna no i co sie okazalo zamiast 1 to kurrr wsteczny dala i dzwon:grin: od tej pory omijam inne kobiety dalekim lukiem

To nie wina tej nie udacznej pani co auta którym kierowała.Ople mają w drążku zmiany biegów linkę która jest odpowiedzialna za maleńki element blokujący przypadkowe włączenie wstecznego. Ta linka często jest urwana i zamiast pierwszego biegu bezwiednie wskakuje wsteczny. Taki mankament opla.Mało kto to naprawia i tak jeździ na czuja.A potem są dzwony na wstecznym. Inna sprawa ,że mając taką awarię należy liczyć się z taką możliwością.na szczęście w audi taka dolegliwość nie występuje i dziewczyny z naszego klubu takich "numerów":facepalm:nie walą.

[sarka 92 0]

ehhhhh ja powiem tak 5 razy zderzak mi zarysowano no i co za kazdym razem zrobili to faceci:facepalm::facepalm::facepalm: sama jestem kobieta ale mysle ze przez 8 lat juz zdobylam wprawy dziennie robie 200-300km i w zyciu ani jednego wypadku ani stluczki nie mialam zdarzaja sie tylko zdjecia z fotoradarow:decayed::decayed: ale wiecie jak widze inna kobiete za kierownica do jade jak najdalej kiedys stoje w korku przede mna kieruje w oplu dziewczyna no i co sie okazalo zamiast 1 to kurrr wsteczny dala i dzwon:grin: od tej pory omijam inne kobiety dalekim lukiem

To nie wina tej nie udacznej pani co auta którym kierowała.Ople mają w drążku zmiany biegów linkę która jest odpowiedzialna za maleńki element blokujący przypadkowe włączenie wstecznego. Ta linka często jest urwana i zamiast pierwszego biegu bezwiednie wskakuje wsteczny. Taki mankament opla.Mało kto to naprawia i tak jeździ na czuja.A potem są dzwony na wstecznym. Inna sprawa ,że mając taką awarię należy liczyć się z taką możliwością.na szczęście w audi taka dolegliwość nie występuje i dziewczyny z naszego klubu takich "numerów":facepalm:nie walą.

proszę jaka odważna obrona kobiet za kierownicą moja znajoma kupiła sobie ostatnio daewoo matiza no i pytam ją: diesel czy benzyna? (choć nie spotkałam się z matizem w dieselu) a ona do mnie "nie wiem" pytam ją "to jak Ty tankujesz" a ona "brat tankuje" potem spytałam ile ma biegów... a ona "nie wiem" jak ona tym jeździ?!

[Gość Edyta]

ehhhhh ja powiem tak 5 razy zderzak mi zarysowano no i co za kazdym razem zrobili to faceci:facepalm::facepalm::facepalm: sama jestem kobieta ale mysle ze przez 8 lat juz zdobylam wprawy dziennie robie 200-300km i w zyciu ani jednego wypadku ani stluczki nie mialam zdarzaja sie tylko zdjecia z fotoradarow:decayed::decayed: ale wiecie jak widze inna kobiete za kierownica do jade jak najdalej kiedys stoje w korku przede mna kieruje w oplu dziewczyna no i co sie okazalo zamiast 1 to kurrr wsteczny dala i dzwon:grin: od tej pory omijam inne kobiety dalekim lukiem

To nie wina tej nie udacznej pani co auta którym kierowała.Ople mają w drążku zmiany biegów linkę która jest odpowiedzialna za maleńki element blokujący przypadkowe włączenie wstecznego. Ta linka często jest urwana i zamiast pierwszego biegu bezwiednie wskakuje wsteczny. Taki mankament opla.Mało kto to naprawia i tak jeździ na czuja.A potem są dzwony na wstecznym. Inna sprawa ,że mając taką awarię należy liczyć się z taką możliwością.na szczęście w audi taka dolegliwość nie występuje i dziewczyny z naszego klubu takich "numerów":facepalm:nie walą.

proszę jaka odważna obrona kobiet za kierownicą moja znajoma kupiła sobie ostatnio daewoo matiza no i pytam ją: diesel czy benzyna? (choć nie spotkałam się z matizem w dieselu) a ona do mnie "nie wiem" pytam ją "to jak Ty tankujesz" a ona "brat tankuje" potem spytałam ile ma biegów... a ona "nie wiem" jak ona tym jeździ?!

jak to jak na 1 ciagle :polew::polew:

[janusz_stg 7]

Wcale nie bronię "blondynek" za kierownicą.Ja przejeździłem już po naszych drogach pewnie ze 30 lat. Nie jedno widziałem .Nawet taką "bezmuzgownicę która samochód z torebką i dokumentami w środku powierzyła obcemu facetowi na parkingu z prośbą o zaparkowanie.Z uśmiechem na twarzy pomyślałem głupsza od stołowej nogi a na swój sposób mądra.Ale takiego chamstwa na drogach trójmiasta i innych dużych miast ze strony taksówkarzy ,przedstawicieli handlowych i młodych kierowców których rozwala testosteron i są mistrzami kierownicy ze strony żadnej kobiety jeszcze nie spotkałem.Tak więc patrzę na nasze drogi poprzez pryzmat bezpieczeństwa a nie brawury.

[sector 0]

U żony w pracy koleżanka przyjechała nie dawno kupioną Hondą .

Żona się ją pyta > A ty dlaczego jeździsz z zamkniętymi bocznymi lusterkami ?

A ONA na to > Ty wiesz że nie zwróciłam uwagę ,

(I najlepszy text) > a wiesz tak się zastanawiałam właśnie co to tak dzisiaj jest ciemno , bo w lusterkach nic niewidać !

Samo życie - tego się poprostu nie da wymyśleć

[Azunia 0]

Mi facet parkując pod marketem przytarł nadkole, oczywiście musiał zrobić korektę bo koleś obok był zablokowany a ja nie mogłam wejść do auta (obok miałam donicę z kwiatem). Chłopak tak zrobił korektę że przejechał mi lusetrkiem bok auta. Tłumaczył się że on jeszcze nigdy... nikomu.... ta, jasne...

Różnie ludzie jeżdżą, bez względu czy to facet czy babka. Ja się przyznam że często szerokim łukiem omijam panie na drodze. Po jednej wycieczce z koleżanką siostry, stwierdziłam że nawet na własny koszt mogę jechać, z Nią więcej nie jadę... To co robiła, omg, zawał...

Ja osobiście nie uważam się za "babę za kółkiem", raczej za pirata w "spódnicy" (choć w nich nie chodzę ).

[sarka 92 0]

Prawda jest taka, że większość kobiet jak dasz im auto to jadą z punktu A do B nie zwracając szczególnej uwagi na dziury, wyboje, kulturę jazdy, co w Polsce takie warunki mamy na codzień. I chyba to mnie najbardziej wkurza. Z tym siedzeniem na kierownicy... , też mnie to strasznie denerwuje, ale nie przetłumaczysz . Trzebaby było dać jej jakąś trase do zrobienia z 800km i wtedy sama szukałaby w końcu wygodnej pozycji za kółkiem , tylko który odważny da kobiecie auto na taką trasę .

Oczywiście nie chcę urazić płci pięknej, ale coś w tym jest, że większość kierowców spotykanych na drodze to faceci, a pomimo to na kobiety za kółkiem się więcej narzeka podczas jazdy hehe .

no może 800km to nie zrobiłam ale w lipcu 2012 wybrałam się nad morze przejechałam jakieś 500km bo trochę zbłądziłam... niestety ludzie którzy z mną jechali nie mieli prawka i cała droga była na mojej głowie... ale bogu dzięki za orientalnego pilota który siedział obok mnie z mapą na kolanach... bo przez te remonty na drodze nawigacja zwariowała i dlatego zabłądziłam po dwóch tygodniach wróciłam do domu i obyło się bez zabłądzeń z tym ze w dwie strony jechałam w nocy, nie wiem czemu po prostu wolę w nocy jeździć jak jadę dalej.

---------- Post dopisany at 14:23 ---------- Poprzedni post napisany at 14:16 ----------

U żony w pracy koleżanka przyjechała nie dawno kupioną Hondą .

Żona się ją pyta > A ty dlaczego jeździsz z zamkniętymi bocznymi lusterkami ?

A ONA na to > Ty wiesz że nie zwróciłam uwagę ,

(I najlepszy text) > a wiesz tak się zastanawiałam właśnie co to tak dzisiaj jest ciemno , bo w lusterkach nic niewidać !

Samo życie - tego się poprostu nie da wymyśleć

no nie... ja to z kolei z tą znajomą od matiza rozmawiałam o tym ze paruje jej auto jak wsiada w zimie i go odpala (co jest normalne, choć ona tego nie pojmuje) to mówię do niej ustaw nawiew na przednią szybę na maksa na kilka minut i gra... a ona do mnie "co to nawiew?" kolana mi się ugieły... zaczęłam tłumaczyć... że ma na desce trzy pokrętła... jedno jest od ustawienia zimno- ciepło. drugie ma numerki 1,2,3,4 to siła nawiewu i trzeci to na co ma być skierowany i pytam jej na co ma skierowany ten ostatni a ona na to "no na samochód"